Wampirzyca 2

132 9 3
                                    

Co powiecie na konkurs rysunkowy?

*Naruto POV*

Staliśmy pod oknem, które było umieszczone dwa metry nad ziemią.

Żadne z nas nie było tak wysokie, aby cokolwiek przez nie zobaczyć, jednak Gaara miał przecież swój piasek! Mój przyjaciel podniósł się na nim z metr do góry  i wejrzał do środka.

-I co dettebayo?-spytałem z przejęciem.

-Jest w dużym pomieszczeniu i pije... chyba wino... z resztą siedzi do mnie tyłem na kanapie więc nie widzę wyraźnie.

-Souka... gdzie są drzwi?

-Pohamuj się Naruto. To może być krew a nie wino! W końcu to wampir jest!-ostrzegła mnie Sakura.

Nagle Kazekage szybko kucnął.

-Chyba mnie nie zobaczyła.-wypuścił powietrze z płuc.

Rozejrzałem się po wielkim podwórku należącym do posiadłości. Pałacyk był duży, ale nigdzie nie było widać drzwi prowadzących do jego środka.

Kiedy z powrotem spojrzałem się przed siebie omal co nie padłem na zawał. Znikąd pojawiła się tam [kolor]włosa.  Wszyscy cofnęli się o krok.

-Co wy tu robicie?- kobieta pokazała swoje kły, równocześnie kręcąc w dłoni kieliszkiem z czerwonym napojem.

-Mmy właśnie...

-Yo! Nazywam się Naruto Uzumaki!-wyciągnąłem rękę w jej kierunku, śmiejąc się ze swojego zachowania.

Dziewczyna zdziwiła się, jednak po paru sekundach uścisnęła swoją odpowiedniczką moją dłoń.

-[Imię].-odparła niemalże od razu.Zacząłem po kolei wszystkich przedstawiać, zaczynając od Hinaty, a kończąc na Sasuke. -Miło mi was poznać... no cóż... nieco inaczej niż te parę godzin temu, ale co was sprowadza w moje skromne progi i skłania do szpiegowania? 

-My nie szpiegójemy!- oburzył się Kiba.

-A więc?

Wyciągnąłem zza siebie pakunek i podałem go dziewczynie.

[Imię] przyjęła go z niepewnością po czym zajrzała do środka.

-Szampan!-uradowała się i wyciągnęła butelkę z ozdobnej torebki.-Arigato! Wejdziecie do środka?

-Nie!-krzykneli wszyscy po za mną, Sasuke i Gaarą.

-No pewnie! Tylko... Gdzie ty masz drzwi?

-Nie mam.-odparła, ale widząc moje zdziwienie od razu się wytłumaczyła.- Ze strachu przed łowcami głów, lub ninja zamurowałam je z jakieś sto lat temu... Ja wlatuje tam.-pokazała na mały otwór na samej górze budynku.-Ale mam też inne wejście. - puściła mi oczko i ominęła mnie idąc na bok rezydencji.

Uchiha poszedł od razu za nią, podczas kiedy ja starałem się przekonać innych do podjęcia tej samej decyzji.

Nie było to łatwe, ale w końcu się udało!

Kiedy doszliśmy za róg zobaczyliśmy czarnowłosego gadającego swobodnie z [kolor]oką.

-Jesteśmy!

-No w końcu! Ile można czekać?

-Gome, gome!-Kankuro pomachał ręką.

Kobieta pochyliła się i zapukała w ziemię.

Po chwili jakby "pokrywa" podniosła się a z niej wychylił się jakiś mały...

-Goblin?! -krzyknęliśmy wszyscy razem.

-Cześć Bob! (Musiałam dać mu takie imię. Pozdro dla kumatych xD )-Przyjacielu! Przepuście nas do domu!

-Po pierwsze, nie jesteśmy przyjaciółmi! Po drugie, nie!

I zielone stworzenie zamknęło się z powrotem w swojej skrytce.

-Heh...- na początku [Imię] starała się utrzymać w spokoju, jednak po chwili na jej czole wyskoczyła, żyłka wpierdolka. -Ty gadzie! -zaczeła tupać w klapę.

Po chwili Bob znowu się ukazał i machnął tylko ręką aby wejść.

Sasuke wskoczył jako pierwszy, [kolor]włosa tuż za nim i reszta niepewnie za mną.

______

Dajcie znać w kom czy chcecie ten konkurs bo już mam 3osoby chętne!




Historie z NarutoWhere stories live. Discover now