Dxd 7

142 14 10
                                    

- gdzie ty jesteś? - zapytałem zaniepokojony, miał być kilkanaście minut temu

- idę do ciebie przecież

- za ile będziesz? I gdzie jesteś?

Chłopak szybko sprawdził jakis punkt orientacyjny na mapie. Niedaleko niego 600 metrów znajdowal się jedyny sklep
- blisko jakiegoś sklepu

- trochę daleko... No dobra wyjdę po ciebie bo boje się że wogule nie trafisz albo dopiero jutro tu przyjdziesz- wysiliłem się na żart.

-oooo Karol martwisz się o mnie?

- tak Hubercie martwię się o swojego najlepszego przyjaciela... A cos nie pasi?

-„oooo dealer jakie to słodkiee...”

Zbił mnie tym trochę z tropu, mógłbym być częściej taki "słodki" ale  to było kiedyś. Teraz już jest lepiej. Mam nowych przyjaciół i narazie jest spokojnie. Żadnych uczuć na horyzoncie. Pamiętaj Karol myśl głową. Mówiłem pod nosem sam do siebie.

- będę za pięć minut- rozłączyłem się.

...

W momencie kiedy zakończył połączenie, zacząłem iść szybciej, bo sklep mimo że był w zasięgu wzroku to nie był tak blisko jak myślałem 600 metrów okazało się kilometrem z groszami.

...

Byłem już przy sklepie, odrazu zobaczyłem blądyna idącego z innej strony niż dworzec, ubrany w czarną bluzę i takiego samego koloru spodnie i słuchawki na uszach, pewnie zabłądził i się nie przyznal, nie będę mu to wytykał. Wyglądał tak jak brzmiał przez telefon, na przybitego.

- Hubert!- pomachałem do niego i podeszliśmy do siebie

- no hej, jak tam?- objęliśmy się na przywitanie, już zapomniałem jak pachniał tak delikantnie ale pełny świeżości i czegoś mistycznego bardzo eterycznego.

- jak tam? - zasmiałem się- jest zaraz 24 a my lazimy po zimnym dworze, chodź do domu- przytuliłem go mocniej śmiejąc się

- no już juz bo mnie uduscisz- chłopak wymusił uśmiech chodź w głębi naprawdę cieszył się że starszy go dusi. Ale nie umiał tego okazać.

- nie bądź smutny - zwruciłem mu uwagę

- nie jestem- chłopak spojrzał na mnie chcąc upewnić że nie jest lecz w głębi jego oczu było widać ból, szybko odwruciłem wzrok. Szliśmy przez chwilę w ciszy.

- ale serio - nie dał mi dokonczyc

- naprawdę jest w porządku- powiedział to tak stanowczo że nie chciałem go przekonywać że wiem bardziej to co mu jest niż on sam.

...

- na pewno? - było mi miło że brązowowłosy się martwi ale ile można pytać o to samo

- tak- odpowiedziałem krótko wywracając oczami, czego najpewniej nie widział.

Nie powiem mu że wcale nie jest okej i że jednak bardzo boli to jak się od siebie oddalamy. Za każdym razem jak publikuje odcinki z jakimś durniem tritsusem to czuję się okropnie po czym, również nie chcę nagrywać ze mną. Naprawdę nie chcę go winić ale... No... Sam siebie nawet nie rozumiem więc co dopiero miałbym powiedzieć to komukolwiek innemu. Chyba go kocham ale jednocześnie nienawidzę że przez to cały czas cierpię. To jest pojebane!

Łzy napłynęły mi do oczu ale szybko je rozgoniłem mrugając.

- Hubert jestem twoim przyjacielem więc jak coś to możesz powiedzieć mi wszystko

- okej- wzruszyłem ramionami już trochę bardziej zirytowany

- ale pamiętaj, a pozatym teraz to ja za ciebie odpowiadam więc jakby ci się coś stało to twoi....

- co moi? - Pospieszałem już totalnie wywrucony z równowagi, że zapomniał o moich rodzicach i co mi robią o czym dobrze wiedział. Kiedyś. Bo teraz jak słuchać i widać poprostu zapomniał.

- yghhm- zaksztusił się- .... Przepraszam, zapomniałem o tym że twoi noo wiesz..

- nie koncz poprostu- poprosiłem

Reszta drogi jakoś mineła nie mówiliśmy zbyt wiele. Dom Karola był jak dom dla jednej rodziny jak na niego samego całkiem duży. Weszliśmy do środka, po zdjęciu butów przeszliśmy dalej i wnętrze ukazało mi się w całej okazałaosci.
Karol poszedł chyba do kuchni.
A ja usiasłem na kanapie.
Cały ten budynek ma niewyobrażalny klimat bardzo rodzinny, bezpieczny czysty i spokojny. Tak można opisać to uczucie jakie się doznaje przebywając tu.

Wchodząc do domu po lewej jest kuchnia na wprost łazienka naprzeciwko kuchni spory salon z telewizorem stolikiem kawowym, dwoma fotelami o różnych kolorach i kanapie o dziwno pasującej do foteli i wszystkiego innego. Dalej w głębi korytarza jest pokój do nagrywania. Podłoga była w kolorze dębowego drewna z Minecrafta. Ciekawe porównanie. Wszystkie ściany były w jasnych kolorach. Wszędzie dało się zauważyć różnorodne roślinki doniczkowe. Ale ich ilość nie była przesadzona.

....

Z kuchni był widok na cały salon widziałem jak Hubi rozglądał się ale teraz robi coś na telefonie. Wtedy w jego oczach widziałem że to moja wina że było mu przykro. Ale dlaczego? Może kilkakrotnie odmówiłem mu nagrywania, no w sumie nie kilka razy, kilkadziesiąt... A potem nagrywałem z jeżem. Ale to chyba nie taki duży powód. Wszedłem na swój kanał, popatrzyłem na filmy. Odcinek z Ernestem, kolejny i następny.... Kilkanaście następnych... Ale ostatnio nagrałem odcinek na kanał doknesa z nim. Kiedyś cały czas nagrywaliśmy razem, ale teraz nagrywam z czarnowłosym.. tak kiedyś często z nim nagrywałem bo go kochałem ale on raczej nie czuł tego samego. Prawie nigdy nie odpowiadał na podrywu. Wtedy miał 16 lat teraz zaraz 18. Ojjj.. jak on wytrzymuje z rodzicami? Dlaczego o tym zapomniałem. Jak mogłem o tym zapomnieć. Przecież to mój przyjaciel. To wszystko wina Ernesta. Nie nie mogę szukać wymówek. Zajrzałem na kanał doknesa. Ostatni film był że mną, potem miesięczna przerwa a resztę filmików nagrywał sam.
Kliknąłem ostatni film który nagrywam sam i odrazu rzuciły mi się w oczy komentarze:

Hity4 -kiedy odc z Delerq'iem? <3333

Kiciński -kiedy Deler

sewententeneq - kiedy ktoś na odcinku będzie @doknes?

ODPOWIEDŹ
Doknes- @sewenteneq - będzie pan deler jak zechce ze mną nagrać.

Ojjj...po co mu tak często odmawiałem? Przecież miałem dużo czasu, zaniedbałem nasza przyjaźń. Żałuję

...

Karol postawił przedemną kolację i dziwnie patrzył, inaczej niż na dworze. Może mi się wydaje jest już późno. Ale zaraz chłopak przytulił mnie mocno.

- coś się stało? - zapytałem

- nie czemu? - zasmiał się

- bo przytulasz jakbyśmy się nie widzieli kilka lat- chłopak znowu odpowiedział śmiechem

- bo muszę

- przegrałeś jakiś zakład?

(950 słów)

~Pewna Miłość Która Przetrwa Wszystko~DxdWhere stories live. Discover now