*Hoseok*

431 35 5
                                    

Razem z Jiminem po egzaminie młodszy poszedł do knajpki żeby coś zjeść

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Razem z Jiminem po egzaminie młodszy poszedł do knajpki żeby coś zjeść. W końcu nie chciał aby jego brzuch informował każdego, że nie zjadł śniadania.

— Usiądź gdzieś, a ja coś nam zamówię słońce — powiedział blondyn i podszedł do lady gdzie za kasą stała jakaś laska, która po zobaczeniu Parka zaczęła obciągać swoją bluzkę w dół aby uwydatnić swoje sztuczne cycki.

Jungkook zaśmiał się pod nosem bo wiedział, że na Jimina takie coś nie działało. Jego dziewczyny wcale nie podniecały. Brunet szukał wzrokiem wolnego stolika, gdy jego wzrok zatrzymał się na osobie, która siedziała pod oknem po jego lewej stronie. Hoseok.

Szybko odwrócił wzrok i podszedł do stolika, który był wolny pod ściana. Usiadł i skierował swój wzrok na swojego chłopaka który czekał na ich zamówienia. Jimin dla Jungkooka był idealny. Pięknie wyrzeźbione ciało, brązowe oczy, które kochał. Pełne usta które były idealne do całowania, mały zgrabny nosek. Jego rozmyślania przerwał mu dzwoniący telefon.

— Halo?

— Dzień dobry, czy rozmawiam z Jeonem Jungkookiem?

— Tak, kto mówi?

— Z tej strony doktor Rousseau, chciałem poinformować, że pańscy rodzice ulegli wypadkowi samochodowemu.

— Słucham? Nie to nie możliwe.

— Niestety taka jest prawda, bardzo mi przykro.

— Musiał Pan pomylić osoby, naprawdę.

— Proszę przyjechać do szpitala Pusan jak najszybciej. 

Jungkook odłożył telefon na stoik nie wierząc w to co przez chwilą usłyszał.  Jego rodzice mieli wypadek? Przeżyli? A może jednak nie? W głowie młodszego kłębiło się tysiące myśli na temat tego co się stało, co teraz będzie.

— Jungkook? Co się stało ? — z transu wybudził go głos Jimina, który trzymał swoją dłoń na jego gładząc delikatnie skórę Jeona kciukiem.

Nawet nie zauważył kiedy Park podszedł do stolika i położył przed nim talerz z jedzeniem.

— Moi rodzice mieli wypadek. — powiedział cicho nadal wpatrując się w telefon.

— Słucham?

— Musimy się dostać do Pusan jak najszybciej. — powiedział młodszy i ruszył do wyjścia.

Natomiast starszy zabrał talerze i poprosił aby zapakowali na wynos i szybko ruszył za swoim chłopakiem. Myślał również jak najszybciej dostać się do szpitala.

Nikt nie zwrócił uwagi na Hoseoka,  który słyszał rozmowę telefoniczną i delikatnie się uśmiechnął.

I'll be there for you, Jungkook | j.jk x p.jmWhere stories live. Discover now