85

6.7K 247 494
                                    

Na miejscu znajdowało się mnóstwo osób. Od razu zauważyłam roześmianego Krzyśka, który szedł w naszym kierunku. Miał na sobie czarną koszulkę z logiem SB Maffiji i spodenki tego samego koloru, a na jego piersi znajdowała się nerka.

- No nareszcie - odparł - Już myślałem, że nigdy nie dojedziecie.

- My się nie spóźniamy - powiedziałam szybko.

- Ty się nie spóźniasz - sprostował Michał.

- Właśnie - zawtórował mu Szczepan.

- Mata! Chodź no tutaj szybko! - usłyszałam głos Solara.

- Do później - rzucił brunet.

Złożył szybkiego całusa na moim policzku i poszedł za mężczyzną.

- Chodźmy - mruknął Szczepański łapiąc mnie pod ramię.

- Czekaj, muszę dodać zdjęcie na story - powiedziałam.

Znajdowaliśmy się właśnie przed dużym granatowym napisem Żegluga Warszawska.

 - Ale z ciebie influencerka - zaśmiał się szatyn

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Ale z ciebie influencerka - zaśmiał się szatyn.

- A z ciebie streamer - odparłam.

- Dobra, ja spadam - mruknął.

Oparłam się o barierkę i wpatrywałam w panoramę Warszawy. Nieczęsto miałam okazje oglądać ją z wody. I tak była piękna.

- Cześć młoda - nagle tuż obok mnie pojawił się Janek.

- Cześć stary - zaśmiałam się - Czemu nic nie mówiłeś, że tu będziesz?

- Nie było pewne, czy ty tu będziesz - wzruszył ramionami - Jak jest?

- Lepiej... Zdecydowanie.

- Widzę - puścił oczko wskazując palcem na pokrywające mój dekolt malinki, które jak widać bezskutecznie próbowałam ukryć pod warstwą podkładu.

- Oj weź - uderzyłam go lekko w ramie.

- No co? Ludzka rzecz... - mruknął.

Pasula wyjął z kieszeni spodenek iqosa i zaciągnął się używką.

- Czy wszyscy są? - zapytała głośno Magda, która jak zwykle ogarniała całą sytuacje.

Rozejrzałam się wokół. Franek rozmawiał z Tadeuszem oraz Kubą Borsem. Piotrek robił zdjęcia zza burty. Chudek pił piwo, wraz z ubranym w koszule Harveyem. Deemz stał za didżejką z Krzyśkiem i Adrianem.

- Zdążyła, głupia pinda - mruknęłam pod nosem zauważając, że brunetka rozmawia właśnie z Karolem.

- Kto? - zaśmiał się Janek.

- Klaudia, a kto inny?

- Dalej się nie lubicie? - dopytywał.

- Od tamtej sytuacji unikam jej jak ognia, ale w końcu zajmuje się menagmentem Michała, więc łatwo nie jest.

Raz się żyje | MATAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz