37

9.2K 255 193
                                    

Siedziałam właśnie na drewnianej ławce, czekając przed salą na wykład. Byłam zestresowana, ponieważ później odbywały się zajęcia, w których nie byłam w stanie uczestniczyć. Najpóźniej o 14 musiałam wyjść z uczelni, aby spokojnie zdążyć i o godzinie 15 być na Chełmskiej.

- Marcelina? - z zamyślenia wyrwał mnie głos Filipa - Słuchasz mnie?

- Przepraszam, właśnie myślałam o tym, że nie będzie mnie dzisiaj na zajęciach.

- Spoko, wyślę ci moje notatki - zaśmiał się.

Rzeczywiście, notatki bruneta w ostatnim czasie ratowały mi dupę. Kiedyś nie pomyślałabym nawet o opuszczeniu wykładów, a teraz zdarzało się to notorycznie.

- Dziękuje - odpowiedziałam - Nie wiem, co bym bez ciebie zrobiła.

- Nie ma za co - podniósł się z ławki - Chcesz coś z automatu? Ja stawiam.

- Jakbyś był tak miły - uśmiechnęłam się - Czarną kawę poproszę.

- Długi dzień się szykuje?

- Może nawet i noc...

- To zrywasz się z zajęć i gdzie jedziesz? Jeśli mogę spytać...

- Już spytałeś - zaśmiałam się - Jadę do studia, Michał będzie dziś nagrywał.

- Ach no tak, Michał - przewrócił oczami - Dobra idę po tą kawę - dodał, ruszając w kierunku automatu z gorącymi napojami.

- Dziwne - mruknęłam pod nosem.

- Podobasz mu się - powiedziała, siedząca po mojej prawej stronie Basia, koleżanka z roku, jedna z nielicznych, z którymi utrzymywałam kontakt, nie tylko na uczelni.

- Nie żartuj - odparłam - Ja się nigdy nikomu nie podobałam, dopóki nie poznałam Michała...

- Dziewczyno, pół naszego wydziału gada o twojej urodzie.

- Baśka, to nie jest śmieszne...

Wrócił Filip, trzymając w dłoniach małe plastikowe kubeczki.

- Trzymaj - mruknął, podając mi jeden z nich.

- Dziękuje - odpowiedziałam, biorąc łyka gorącej kawy.

- Nie żartuje - blondynka wróciła do tematu - Nie raz słyszałam od chłopców, co by dali za możliwość przespania się z tobą.

- Co kurwa? - prawie oplułam się kawą - Ze mną?

- Jak najbardziej - zapewniała.

- Serio tak mówią? - zwróciłam się do chłopaka.

- No, na imprezach gramy w różne głupie gry - zaczął pocierać kark otwartą dłonią - I faktem jest, że zawsze zostajesz wymieniona w top najładniejszych dziewczyn z roku, ba nawet z całej uczelni...

Nie wiedziałam co mam o tym myśleć. Poczułam, że robię się czerwona.

- Muszę do łazienki - powiedziałam, wstając pośpiesznie.

***

Właśnie wysiadłam z autobusu na przystanku Łazienki Królewskie 02. Do mojego miejsca docelowego zostało mi około 20 minut pieszo, a z racji tego, że jak na luty była ładna pogoda postanowiłam się przejść. Mijałam właśnie hotel Belwederski, kiedy poczułam wibrujący telefon w kieszeni moich spodni. Wyjęłam urządzenie. Napisał do mnie Michał.

 Napisał do mnie Michał

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Raz się żyje | MATAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz