Poród + pierwsze zobaczenie dziecka

Zacznij od początku
                                    

Isaac:
Isaac starał się być twardy jednak widać było po nim, że nie wie co zrobić żeby ci pomóc dlatego cały czas składał pocałunki na twoim czole i dłoni byś czuła, że jest z Tobą. To było urocze bo chciał sprawić byś czuła się jak najlepiej ale nie mógł nic zrobić. Kiedy wasza córeczka przyszła już na świat Isaac totalnie się rozleciał. Popłakał się jak dziecko i przytulał waszego maluszka co chwilę dziękując ci, że jesteś i, że urodziłaś wasze maleństwo. Uśmiech nie schodził mu twarzy przez kilka dobrych godzin.

Liam:Gdy tylko się dowiedział, że rodzisz chciał przyjechać jak najszybciej

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Liam:
Gdy tylko się dowiedział, że rodzisz chciał przyjechać jak najszybciej. Fakt, że miał akurat do załatwienia sprawy za miastem mu nie ułatwiał sprawy. Kiedy przyjechał było już po wszystkim a ty z małym Leosiem odpoczywałaś w łóżku. Podszedł do was promieniejąc radością i ucałował twoje usta A następnie czoło waszego syna.
- wszystkie moje marzenia zostały spełnione. Mam piękną żonę i cudownego synka. Czego chcieć więcej?-widać było po nim, że jest wzruszony. Wziął go na ręce i przez kilka godzin nie wypuszczał z objęć patrząc na niego jak w obrazek.

Jordan:Kiedy zaczął się twój poród Jordan był akurat na jednej z ważniejszych akcji przez co nie mógł się zwolnić i ci towarzyszyć

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jordan:
Kiedy zaczął się twój poród Jordan był akurat na jednej z ważniejszych akcji przez co nie mógł się zwolnić i ci towarzyszyć. Nie byłaś na niego zła, rozumiałaś, że właśnie ratował czyjeś życie. Po udanym porodzie czekałaś na mężczyznę w sali dogladajac swoich pięknych czterech córeczek. Twój mąż wszedł do sali obładowany prezentami. Pierwsze co ci się rzuciło w oczy to wielki bukiet kwiatów z balonów bo niestety prawdziwych wnosić nie wolno.
- jak się trzyma moje dzielne słońce i moje 4 małe wojowniczki?-spytał po czym namiętnie pocałował twoje usta. Kiedy tylko zobaczył wasze córki uśmiech na jego ustach się poszerzył.
- nigdy nie widziałem piękniejszych dzieci-pogladzil każda po rączce.
- są tak podobne do mnie.. ale nosek mają po tobie . Po prostu idealne

Theo: Gdy tylko powiedziałaś swojemu mężowi, że wody ci odeszły on czym prędzej zawiózł Cię do szpitala

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Theo:
Gdy tylko powiedziałaś swojemu mężowi, że wody ci odeszły on czym prędzej zawiózł Cię do szpitala. Strasznie panikował i cały czas pytał się Ciebie czy jest w porządku. Podczas porodu także dbał o Ciebie najlepiej jak potrafił pilnując byś odpowiednio oddychała. Na szczęście poród nie trwał długo przez co nie zdążyłaś mu przywalić za takie gadanie. Kiedy już było po wszystkim Theo usiadł na skraju Twojego łóżka i gładził twoje włosy delikatnie.
- byłaś bardzo dzielna skarbie. Nie ma silniejszej kobiety niż ty -popatrzył na synka śpiącego na twojej piersi i ucałował delikatnie jego nosek.
- wygląda jak aniołek, zupełnie jak ty.

Brett:Brett dotarł do szpitala tak szybko jak potrafił jednak twój poród był na tyle krótki, że zanim przyjechał było już po wszystkim

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Brett:
Brett dotarł do szpitala tak szybko jak potrafił jednak twój poród był na tyle krótki, że zanim przyjechał było już po wszystkim.
- cholera.. spóźniłem się-powiedział i od razu poszedł do sali, w której się znajdowaliscie z waszą córka.
- dzień dobry moje piękności- usiadł obok Ciebie na łóżku i ucałował twoje czoło.
- jak się czujesz kochanie ?- pogładził Cię po włosach.
- już lepiej, ale nadal jestem zmęczona.
- więc odpoczywaj A ja się zajmę Katelyn- wziął dziewczynkę na ręce i ją do siebie przytulił.
-czy to nie jest najpiękniejsze dziecko? córeczka tatusia. Już nie mogę się doczekać aż będę mógł się z Tobą bawić i czesać ci włoski.

Jackson:Jackson choć bardzo chciał być przy twoim porodzie to niestety niestety nie mógł ponieważ miałaś poród przedwczesny a do tego sama zaczęłaś słabnąć więc każda sekunda się liczyła

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jackson:
Jackson choć bardzo chciał być przy twoim porodzie to niestety niestety nie mógł ponieważ miałaś poród przedwczesny a do tego sama zaczęłaś słabnąć więc każda sekunda się liczyła. Lekarze robili co mogli by utrzymać przy życiu i Ciebie i waszego synka co na szczęście im się udało. Po całej akcji do pokoju wszedł Jackson cały we łzach i mocno Cię przytulił.
-nawet nie wiesz jak się o Ciebie martwiłem-ucałowałaś jego usta czule.
-już wszystko dobrze, dla niego było warto - wzięłaś synka na ręce i podałaś mężowi.
- zdecydowanie było warto. Hej Beniu, tu twój tatuś. Nawet nie wyobrażasz sobie jak się cieszę, że Cię widzę.

Peter:Z początku mężczyzna nie był pewny co do tego czy być z Tobą przy porodzie ale ostatecznie się zdecydował

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Peter:
Z początku mężczyzna nie był pewny co do tego czy być z Tobą przy porodzie ale ostatecznie się zdecydował. Trzymał mocno twoją dłoń i starał się nie odzywać żeby Cię nie denerwować. Już bez tego masz na prawdę ciężki charakter. Mimo wszystko widać było po nim, że bardzo się przejmuje i przeżywa to co się dzieje. W chwili gdy wasza córka przyszła na świat twarz Petera złagodniała a na jego twarzy malował się wielki uśmiech.
-idealna - zdążył jedynie tyle powiedzieć ponieważ nieoczekiwane łzy opuściły kąciki jego oczu. To pierwszy raz kiedy widziałaś jak płacze.
-kocham Cię, tak bardzo Cię kocham - mówił do dziecka.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Sarcasm is my only defence~ preferencje i imaginy. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz