Uhhhhh
Mam dzisiaj jeden z tych dni gdzie nienawidzę tego jak wyglądam :/
Spróbowałem dziś poraz drugi w życiu (pierwszy był jak jeszcze chodziliśmy do szkoły i miałem tak jakby ciche załamanie) bandażowania klatki piersiowej. Nie stać mnie narazie na binder a baaardzo często mam dość moich "wypukłości" ;-;
Ale mimo to, kompletnie nie polecam bandażowania się -,-
Dzisiaj miałem okropnie atak dysforii i poprostu mnie poniosło, choć wiedziałem że jest to okropnie niezdrowe.
Ale ponosiłem go może dwie-trzy godziny i zacząłem się źle czuć i musiałem go zdjąć.
Więc jak już to lepiej znaleźć jakieś alternatywy, typu domowo robiony binder lub coś takiego jak jesteś w takie sytuacji jak ja - czyli cię nie stać lub porostu nie możesz go kupić z innych powodów. Choć to też nie jest zbyt dobry pomysł :/
Trochę lipnie.
Ale za to pozbyłem się wszystkich sukienek i "damskich ciuszków" jakie posiadałem i mi z tym dobrze. Cześć poszła do młodszej siostry a część do wyrzucenia bo się do niczego nie nadawała. Oddałem jej chyba dwie duże kupki sukienek. Trochę się ich uzbierało z czasów gdy chciałem pasować do "norm".
Teraz na szczęście ogarnąłem, że nie powinienem się przejmować co powiedzą ludzie tylko robić to co chcę. Oczywiście w granicach prawa xd
A jak tam u was?
Jest tu ktoś równie,mniej lub bardziej zagubionych w byciu sobą?
Nah, nic mi się nie chce.
Bayo!Miłego dnia/nocy!
YOU ARE READING
Dziennik Pewnego Asiątka
RandomBędzie to miejsce gdzie będę pisać swoje rozkminy życiowe, co mnie boli, co jest fajne, co się dzieje i jak się czuję. Takie coś. Więc jak jesteś ciekaw życia aromatycznego asa, który nawet nie jest pewny kim jest to proszę bardzo: Oto moja książka...