ROZDZIAŁ 5

116 9 1
                                    

Halt POV

Nie wiem co w nią wstąpiło. Nigdy tak nie robiła. A dzisiaj gdy tylko ją wypuściłem wysłała mi w myślach obraz otwierania portalu do Eteru. Dość często wysyła mi w ten sposób komunikaty, ale nigdy nie robiła tego bez powodu. Ale nic, zdecydowałem że zrobię to o co mnie prosi, zaraz po tym jak nauczę Willa, Gilana i Katniss wchłaniać demony.

Spojrzałem na nich, Will razem ze swoim sowogryfem bawili się. Gilan wraz ze swoim nowym przyjacielem patrzyli z rozbawieniem na Katniss i striksa. Obie usiłowały podporządkować sobie tą drugą. Przyznam szczerze, to rzeczywiście było zabawne. Zwróciłem na siebie ich uwagę i wytłumaczyłem na czym polega wchłanianie demonów. Pierwszy spróbował Will, poszło mu bardzo szybko. Następny był Gilan, zajęło mu to trochę więcej czasu niż mojemu obecnemu uczniowi, ale też bardzo dobrze jak na pierwszy raz. Dopiero Katniss miała problemy. Myślę, że wpływ na to miał charakter zarówno dziewczyny jak i jej demona.

- Dobrze skoro już umiecie wchłaniać demony, to teraz pokażę wam jak otwiera się portal do Eteru. Nie będę tłumaczył jak to działa, ani opisywał, ponieważ dowiecie się tego później – powiedziałem do nich.
Następnie wyjąłem pentagram oznaczony kluczami i rozłożyłem na podłodze. Poprosiłem moich uczniów i Katniss by mnie nie rozpraszali. Gdy tylko to zrobiłem skupiłem się i otworzyłem portal. Caithlyn od razu do niego wskoczyła i pognała w swoją stronę. Obserwowałem Eter jej oczami i próbowałem wyczytać z jej emocji o co chodzi, ale nie byłem w stanie. Jej zachowanie zrozumiałem dopiero gdy dotarła do nory. W środku zobaczyłem trzy małe wulpidy.

Uśmiechnąłem się delikatnie. Po chwili Caith , ruszyła razem z maluchami w stronę portalu. Zrozumiałem jej intencje. Chciała zapewnić im bezpieczeństwo. Jestem ciekawy reakcji Willa, Gilana i Katniss. Tak młode osobniki jakiegokolwiek gatunku demonów są bardzo rzadko spotykane. Oni o tym nie wiedzą, ale i tak na pewno zaskoczy ich ten widok. Gdy Caithlyn przepchnęła maluchy przez portal i sama przez niego przeszła zamknąłem portal i spojrzałem na moich uczniów i przyszłą zwiadowczynię. Cała trójka wpatrywała się w małe wulpidy.

- Wiedziałeś o tym Halt? – zapytał się mnie Will.
- Nie – odpowiedziałem – to krnąbrne stworzenie nic, do tej pory, nie pokazało. – powiedziałem wskazując na mojego wulpida. – Jedna sprawa, Caith chce, by ktoś się nimi zaopiekował. Wybrała was. – poinformowałem ich. Spojrzeli się z niedowierzaniem najpierw na mnie potem na mojego demona.

Pierwszy otrząsnął się Will. Powoli podszedł do rodzinki wulpidów i ukucnął obok nich. Już po chwili na jego kolana zaczął się gramolić jeden z maluchów.

Zwiadowcy w Akademii Vocanów [ZAKOŃCZONE]Où les histoires vivent. Découvrez maintenant