Wszystko układało się wspaniale i ciężko było to zepsuć. Madelaine w końcu była szczęśliwa, a Draco zapełnił pustkę w swoim sercu. Dla obojga z nich był to najlepszy miesiąc w ich życiu, a najlepsze było to, że to dopiero początek ich wspólnego życia.
-Wstawaj taki piękny dzień się szykuje.- blondyn próbował obudzić kobietę, ale bez żadnych pozytywnych skutków.- Kochanie proooooszę.- chłopak wykorzystując fakt iż dziewczyna była do niego zwrócona plecami zgarnął jej włosy i zaczął całować jej szyję. Pocałunkami zszedł na ramię, a ona uśmiechała się pod nosem dalej udając, że śpi. W końcu obróciła ich tak, że to ona leżała na jego nagim torsie. Draco umiejscowiły swoje dłonie na jej pośladkach, a ta tylko na niego spojrzała i pocałowała go w usta.
-Takie pobudki to możesz mi robić codziennie.- powiedziała ruda kiedy skończyli się całować.
-Dobrze, ale ja chce więcej buziaków.
-Głuptas.- dziewczyna wstała i poszła odsłonić ciemne zasłony przez, które ledwo było widać jakiekolwiek światło, niestety na jej nieszczęście podwineły się one i musiała stanąć na palcach by je odsłonić. Miała na sobie tylko za dużą koszulę Dracona więc mężczyzna mógł podziwiać jej pośladki kiedy ta poprawiała zasłonę.- Kurwa Draco ja wiem, że mam boską dupę, ale zaraz Ci ślinka poleci.
-Ale wiesz co jest w tym wszystkim lepsze?
-Co?
-Że teraz to tylko ja mogę oglądać tę piękną dupe.
-Jesteś głupi i niewyżyty. Od sześciu lat nie uprawiałeś seksu i już Ci się w głowie pozmieniało.
-Nie będę spać z laskami do, których nic nie czuje.
-Tak? A co czujesz do mnie?- dziewczyna ponownie usiadła na jego torsie z cwaniackim uśmiechem, a on ponownie położył dłonie tam gdzie wcześniej.
-Czuje, że chce żebyś była moją żoną.- dał jej buziaka. - Matką moich dzieci.- i kolejnego.- Moją partnerką na stare lata.- kolejny buziak został złożony na ustach Mads.- A przede wszystkich masz być Panią Malfoy.
-Myślałam, że zaskoczysz mnie czymś nowym , a Ty dalej to samo.- zaśmiała się Madelaine i ostatni raz pocałowała chłopak i poszła pod prysznic.
Draco zaś zszedł do kuchni by przygotować dla nich śniadanie. Chciał żeby była ona dziś szczęśliwa bo miał dla niej niespodziankę i nie chodziło o oświadczyny bo to planował zrobić trochę później, ale coś co miał nadzieję, że Maddie się spodoba.
-Czyli ty możesz dotykać mojego tyłka, a ja na twój nawet nie mogę spojrzeć?- zapytał blondyn po tym jak gotowa Mads dała mu klapsa w tyłek i przytuliła go od tyłu.
-Dokładnie tak. Wiesz, że dziś jest nasza drugomiesięcznica?
-Kochanie naprawdę liczysz takie rzeczy? Wiem, że mamy się drugomiesięcznice, ale to nie rocznica więc nie uważałem, że mam ci coś kupić.
-Wystarczy, że jesteś. Nic więcej mi do szczęścia nie trzeba. No chyba, że jednej rzeczy.
-Jakiej?
-Buziaka od takiego blondyna, który jest cholernie przystojny i ma boski tyłek oraz nazywa się Malfoy.
-To chyba da się zrobić.- zaśmiał się Draco i obrócił dziewczynę przodem do siebie i ją pocałował.- Musisz dziś zniknąć z dwrou do wieczora.
-Coś się stało?
-Nie tylko z ojcem i jakimiś ludzmi będziemy mieć tu spotkanie. I nie nie będą to śmierciożercy.
BINABASA MO ANG
Inna||Draco Malfoy [ZAKOŃCZONA]
FanfictionDruga część opowieści ,,Idealna||Draco Malfoy" Jeżeli nie przeczytałeś pierwszej to nawet nie próbuj czytać tej bo nic nie zrozumiesz :) ,,I nagle wszystkie miłosne piosenki zaczęły być o tobie" Kiedy mnie zostawiłaś poczułem się jakby stracił najdr...