20

2.3K 52 13
                                    

Niestety zbliżamy się ku końcowi moje kochane mydełka... Ale proszę się nie martwić szykuje się nowa książka też yuri (-bardziej shounen-ai a nie yuri bo scen typu cimcirimci na ostro nie będzie bo trzeba to przyznać nie wychodzi mi to 😂 ale naprawdę warto będzie tam zajrzeć. Nie zawsze jeśli się pójdzie na całość to jest lepiej.) z tej książki pojawią się jeszcze z 2/3 rozdziały ale jeśli ktoś jest zainteresowany tego typem yuri niech czeka na książkę pod tytułem "L" bo jest na co😏

Lexy
Opowiedziałam w skrócie swojej dziewczynce zdarzenia sprzed kilku minut. Wszystko ładnie kodowała, kiwając raz co raz główką w górę i w dół. Jaka ona rozkoszna.
-A więc skoro jej wybaczyłaś to po co tu są? - wkońcu spytała Lexy
-Dobre pytanie - odwróciłam się do sióstr, przyczym zmierzyłam wzrokiem najstarszą. To wspaniałą starsza siostra broniącą młodszego rodzeństwa własną piersią... No cóż tak w naszym wypadku nie było. Moja siostra za młodu nie była przykładem do naśladowania. Nigdy nie zapomnę jak mażyłam żeby jej czarny długi kucyk stanął przede mną w obronie, a wzamian jej tenczowki zmierzyły mnie szeptając - phiiii żałosne- i odeszła. Nie mam już jej tego za złe odkoputowała za grzechy. Po tym jak jej cudowni znajomi ją opuścili była sama samiuteńka w długach. Na szczęście dwie idiotki uśmiechnęły się do niej i podały pomocną dłoń.

-A więc odpuścisz jej ten dodatek... - Nasa zrobiła oczka szczeniaczka.
-Ahhhhhh. - jęknęłam - no dobra. - moja młodsza siostra zawsze umiała mnie namówić i przyokzji nie umiałam się jej oprzeć. Chciałam być dla niej oparciem żeby mogła się schować za mną w razie potrzeby. Ale nie spodziewałam się że nasza najstarsza siostra będzie chować się właśnie za nią. Nie umiem na nią patrzeć nawet. Wiem niby że żałuję okresu buntu w młodości aleee jakoś nie potrafię wrócić do starych czasów jak zrobiła to Nas. Może to ja jestem jakaś dziwna i okrutna. wzdychnełam na co moja kruszynka splotła nasze dłonie. Aaaa co się dzieję.?!?! Patrzyła  na swoją stopę. A mi sufit wydał się wyjątkowo interesujący. Musiałyśmy wyglądać komicznie. Ale nie byłam gotowa to ja zazwyczaj zaczynam zbliżenia na które nie mam pozwolenia no chyba że jesteśmy same. Wtedy, wtedyyyyyyyy... Poczułam na sobie wzrok Tobbiego i szybko oprzytomniałam. Pociągnęłam nasze dłonie i lekko cmoknęłam dłoń Lexy. Ta tylko spojrzała na mnie zaczerwieniona i szybko opuściła dłoń nie rozrywając ich. Uśmiechnęłam się jednoznacznie (Następny poziom dla Yuno be like bitch)
Tobby chyba wkurwiony sytuacją podszedł sdo nas
-już już dość! - złapał Lexy za ramię i pociągnął w lewo. Przeszczo ja też zostałam pociągnięta. Lexy coraz mocniej ściskała moja dłoń. - Co robisz?! - wrócił się do mnie chłopak.
-Ja?! Nic - wyprostowałam palce żeby nie było że to ja ją trzymam. Chłopak spojrzał na siotre, której znów przy podobała się podłoga. A ja miałam zaciesz. Chociaż nie wiem czy większego nie miała yuristka ubrana w stojeden falbanek.
-Lexy...? - szepnął Tobbi do siostry
-mówiłam Ci już odczep się...- blondynka szepnała a go zamurowało. Ooou pocisk moja krew, ale i tak to je braciszek wydawało się ze jest dla niego strasznie miła.
- tak.... Pamiętam... - chłopak odsunął się trzy kroki i "przypadkiem" walnął mnie w kostkę na co syknęłam - Jest remis. - Co?! O czym ty nawijasz gościuwo?!
- A więc co jest między wami - spytała wielce poszkodowana dłużniczka... Ahhhh już prawie o niej zapomniałam było miło rodzinnie... Rodzinnie? Fajnie by było mieć rodzinkę z Lexy (no zajebiscie by było 😂 ty w siniakach, brat Lexy w spódniczce od Nasa i wrzodem z nerw jakimś. Lexy matka pierwsza klasa powiem.)



Okladka wykonana przezemnie do nowej książki

Specjalna Przyjaciółka (Porzucone) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz