#8

4K 138 11
                                    

Yuno
Słońce delikatnie padało na te jej piekne pulchne policzki. Jej jasne rzesy wydawały sie białe w tym świetle. Cała wygladała tak niewinnie i uroczo że aż żal było  ją bódzić...
-uroczaaaa-szepnełam z lekkim piskiem. (Też bym piszczała gdyby taka słodzinka leżała obok mnie😍)
Ah trzeba ją obudzić w końcu przydałoby sie coś zjeść. Zerkłam w telefon żeby coś zamówić (nie chodzi o fast food istnieje taka apka do zamawiania obiadów, śniadań itd a jeśli nie isnieje i tylko mój mózg robi ze mnie debila nic nowego wsumie xd wracając to udawajmy że istnieje) Zaczełam przeglądać strony szukając czegoś dobrago aż dobiegł mnie zaspany głos Lexy.
-hmmm co robisz?-zapytała zaspana, przecierając oczka.
-szukam nam czegoś na śniadanko. Co byś chciała?- wychyliłam sie z nad telefonu i podarowałam jej szybkiego buziaka, na co momentalnie spaliła buraczka.
-emmm... ja nie wiem... może płatki? -odpowiedziała jąkając sie przy tym sporo.
-Płatki? Niewidze sensu zamawiania płatków?
- Zamawiania? - w oczach tej małej  istotki pojawił sie błysk.
-Yhm... mamy do wyboru naleśniki, słodkie taco (nwm czy db pisze taco) ,gofry, tosty, dziwnego rodzaju musli i jogurty...
-Stop! czy usłyszałam naleśniki!?
-Tak?
- A dostane je z lodami?! - zapytała z ogromnym uśmiechem.
-tak skarbie z podwójną porcją lodów.- uśmiechnęłam się i podarowałam jej całusa w czółko.

Time skipe
Bo czemu kurwa nie

Czekałyśmy już chyba z 15 minut na te naleśniki. Mój skarb zaczynał sie nudzić.
- Lexy?
- tak?
- chcesz może coś  specjalnego porobić? - siedziała chwile cicho poczym spaliła buraka.
-nie..- odwróciła napięcie głowe.
-Napewno?
- chyba...- odwróciła spowrotem głowę w moją stronę ale nadal na mnie nie patrzyła.- em... pamiętasz naszą wczorajszą rozmowę?- potwierdziłam szybkim "tak"- bo wsumie to jest coś co chciałabym zrobić.- lekko przygryzła wargę ze stresu, co szybko przerwałam ruchem palców. Wtedy zdałam sobie sprawe czego pragnie ten diabełek.(ta niewinna nie? Ten diabełek jeszcze pokaże tą NIEWINNOŚĆ) Postanowiłam sie z nią podrażnić. Przybrałam swój chytry uśmieszek i delikatnie zaczełam jeżdzić kciukem po jej wardze. Trochę po zewnętrznej stronie trochę po wewnetrznej.
-A więc  czego tak pragniesz Lexy?
-ja...
- ty?
- ja.. proszę...
- o co mnie tak ładnie prosisz?- poczułam śline na swojim palcu.
-Ja.. proszę żebyś się ze mną  nie bawiła!- złapała mnie za koszulke i pociągneła w swoją stronę, przy czym złączyła nasze usta w krótkim pocałunku.- ja...ja ja przepraszam tak jakoś wyszło...- cała czerwona znowu odwrociła głowę.
-Jeśli uważasz że masz prawo mnie pocałować a potem robić  taka minę to grubo się mylisz moja droga.- złapałam za jej podbródek i ponownie złączyłam nasze usta, lecz szybko sie znudziłam i pogłebiłam nasz pocałunek. Na co Lexy tylko cicho jękła mi w usta. Położyłam rękę z zapytaniem na jej udzie, ale niespodziewanie przechyliła nas obie na łóżko (Ta niewiniąntko kurwa)  rozkładając przy tym nogi. Leżałam na niej całując ją z 5 minut, cały czas dotykając jej wewnętrznej części uda lub okolic jej brzucha. (Wiecie takich okolic brzucha pod stanikiem którego nie było😊 A teraz szykujcie się bo będzie) Kiedy nagle zadzwonił  dzwonek do drzwi,(niemazaco mojr bezborzniki😊) Lexy gwałtownie sie ode mnie odkleiła.
-Kurwa no.-przeklnełam pod nosem i poszłam  do drzwi. Spotkałam tam nikogo innego jak dostawce naleśników. Ciekawe co myślał widząc  mnie w koszulce nocnej z opuchniętymi ustami i w jeszcze gorszym stanie wbiegającą do przedpokoju Lexy. Chociaż chyba jestem świadoma co sobie myślał.  (Mogę  zostać  ich dostawcą  naleśników 😂)   Odebrałam, zapłaciłam za śniadanie i położyłam na stole. Czy byłam zbulwersowana? Byłam zła! Ludzie to mają wyczucie.
-Yuno..?- spojrzała na mnie jeszcze czerwona dziewczyna. Szybko jednak wstałam i nachyliłam sie nad nią  do ponownego pocałunku.- Nie... Yuno.. emmm... naleśniki wystygną....
- wolisz naleśniki  ode mnie?-zbulwersowałam się ponownie.
- wiesz że to nie tak....
- eh... wiem....

Wkońcu wasz wyczekiwany next. Jeju jest mi tak cieplutko na serduszku widząc  ile osób czyta tą książkę 💜 kocham was wiecie to moje papieroski💜  nie będę  głupio  tłumaczyć czemu mnie nie było... brak weny i takie tam. Licze na jakieś miłe kom😊
Nastepny rozdział pojawi sie dopiero w nastepnym tyg bo w tym mam uro i wszystko planuje
A tak wgl śmieszna historia postanowiłam zaprzyjaźnić sie z ogniem, ale on mnie chb nie polubił I pierdolony oparzył mi palce noi srednio mi się  pisze😅😂😂 ale wiecie to trzeba być  takim debilem jak ja😊

Specjalna Przyjaciółka (Porzucone) Where stories live. Discover now