Po udanych zakupach, pomijając humorki Brandona, wróciliśmy do mojego domu. Myślałam, że chłopcy będą bardziej zmęczeni, a po nich nie widać żadnego zmęczenia. Odłożyłam torby koło szafy, aby móc potem mamie pokazać co złapałam w sklepach na zakupach. Zdziwiła mnie cisza jaka nastała. Przecież to Mike i Brandon. A im się buzia rzadko kiedy zamyka. Odwróciłam się i zobaczyłam czarnowłosego śpiącego na moim łóżku. Mike na widok mojej miny cicho się zaśmiał.
- Przecież mieliście tyle energii. Jak do tego doszło? – wskazuję dłonią na śpiącego w najlepsze Brandona.
- Nie wiem, mnie się nie pytaj. Tylko usiadłem i odpisywałem mamie, bo wiesz sama jak się martwi to spokoju nie daje. A on... – spojrzał na mnie zabawnie unosząc brwi.
- No co on? – spoglądam na niego głupio się uśmiechając.
- No położył się i wlepił wzrok w twoją osobę. Aż zazdrosny się zacząłem robić. – uniósł jedną brew do góry, a po chwili się uśmiechnął lekko.
- Ej, nie ma być żadnej zazdrości.
Naszą rozmowę przerwały wibracje telefonu zielonookiego. Oboje spojrzeliśmy na wyświetlacz telefonu. Pojawiło się zdjęcie jego i blondynki jak się całują oraz napis „Emilly”. Nie wierzę. Mówi do mnie jedno, robi drugie. Boże, ja mam tego dosyć. Wychodzę, cała drżąc, z pokoju i kieruję się do kuchni. Muszę się uspokoić. Głupia jestem, że tak reaguję. Podchodzę do szafki i szukam tabletek.
- Czego szukasz? – słyszę zza pleców głos Mike’a.
- Niczego. – odwracam się biorąc to co potrzebne i zamykam szafkę.
- Jakich tabletek szukałaś? – wbija we mnie swój przeszywający wzrok.
- Skąd niby wiesz, że tutaj są tabletki? – zapytałam, krzyżując ręce.
- Widziałem jak twoja mama brała je stąd. Więc co to za tabletki? – przerzuca wzrok na opakowanie.
- Głowa mnie rozbolała. – obróciłam się, aby jedną wziąć, ale on wyrwał mi pudełko z rąk. – Co ty robisz?! Oddaj mi to.
- Nie dam Ci tego. Tylko usiądziesz i pogadasz ze mną.
Podszedł do mnie i mocno mnie przytulił. Poczułam się tak bezpiecznie. Odchyliłam głowę, aby spojrzeć na niego. Był wpatrzony w coś za mną. Widać było, że jest zamyślony oraz wiedział co mnie tak dotknęło, sądząc po jego niezbyt przyjemnej minie. Ponownie się przytuliłam do niego, a on zaczął głaskać mnie po włosach. Czułam jak całe napięcie ze mnie schodzi. W tej samej chwili usłyszeliśmy trzask zamykanych drzwi. Odsunęłam się i poszłam szybko do pokoju. Nie było jego. Wyszedł. Wzięłam telefon i zadzwoniłam do niego, ale on mnie odrzucił. Pobiegł pewnie do swojej Emilly. Pewnie tak długo wydzwaniała, że go obudziła, a on jak najszybciej do niej poleciał. A może coś się stało? Nie... Złego diabli nie biorą. Niech idzie do niej jeśli takie lubi.
Zeszłam do Mike’a i usiadłam obok niego. Oglądał jakiś film na Netflixie, a jak tylko zobaczył, że usiadłam, natychmiast przerwał.
- Ja rozumiem, że to jest dla Ciebie trudne. Widziałem jak się patrzyliście na siebie i jak czujecie się w swoim towarzystwie. Wyglądało tak jakby coś czuł do Ciebie, ale po tym telefonie... – przerwał i złapał moją dłoń. – Jeśli ja cię nie mogę mieć, on nie będzie ciebie miał. Nie oddam ciebie komuś, kto tak robi.
- Dziękuję, ale ja nie chcę teraz rozmawiać o tym. Zabolało mnie to. Nie mając oczekiwań, nie będę się raniła.
Przytuliłam się do niego, a on objął mnie ręką. Spędziliśmy tak cały wieczór oglądając filmy, aż zasnęliśmy. Rano obudziła nas moja mama, abyśmy zjedli śniadanie.
![](https://img.wattpad.com/cover/165646181-288-k855305.jpg)
YOU ARE READING
Don't forget me
Teen FictionPoznaj Clarę Evans nastolatkę, która powróciła do rodzinnego miasta. Znalazła prawdziwych przyjaciół. Spotkała na swojej drodze aroganckiego, lecz zabójczo przystojnego dupka Brandona, który jej nie lubi. Poznaj także Brandona Walkera. Nastolatka, k...