request: _my_girl_satanist
słów: [ok.2000]
au! liceum
⇒
❝i'm looking out for cosmos i'm hoping that we get along❞
DŹWIĘKI TWOICH kroków głośno odbijały się echem po ścianach w równym rytmie. Cicha muzyka płynąca z zapomnianych słuchawek na szyi zagłuszona była przez głębokie wydechy z ust. Zatrzymałaś się z piskiem butów przed odpowiednią salą (omal się nie wywalając) i ściskając mocno notatniki w ręce wzięłaś głęboki oddech. Złapałaś za klamkę, otwierając drzwi oraz pilnując przy okazji aby plecak nie spadł z jednego ramienia na którym smętnie zwisał.
– Dzień dobry... Przepraszam za spóźnienie – powiedziałaś na jednym wydechu. Wzrok uczniów oraz nauczyciela skupił się na twojej sylwetce. Pod presją spojrzeń skuliłaś się w sobie i spróbowałaś podejść jak najszybciej można do ławki.
– Wie panna [T.N.], że minęło już piętnaście minut lekcji? – rzucił sarkastycznie nauczyciel niezadowolony z przerwania jego wypowiedzi. Mruknęłaś cicho w odpowiedzi, skurczając się na siedzeniu. Przeklnęłaś cicho pod nosem, skupiając swoją uwagę na podręczniku od matematyki.
– Ej [T.I.]...! – szepnęła cicho pod nosem twoja przyjaciółka z ławki. Przy okazji potrąciła ciebie łokciem, a ty spojrzałaś na nią z wyrzutem oraz zapytaniem w oczach. - Co ty? Spóźniona? Znowu?
– Zaspałam, wielkie mi halo – odparłaś, wracając do zadania i przewracając oczami. Dziewczyna obok znowu oderwała ciebie od nauki, szturchając ciebie palcem. Przez chwilę nie odpowiadałaś na zaczepki, ale po jakimś czasie nieustającej męczarni zerknęłaś na nią. – Co chcesz?
– Czemu masz bluzkę tył na przód? I podkrążone oczy? – dopytała, ale zanim mogłaś jej odpowiedzieć to wzrok nauczyciela zmusił was do ponownej pracy. Westchnęłaś cicho, wiedząc dobrze, że na przerwie wszystko zostanie z ciebie wyduszone. Dlatego właśnie kiedy zadzwonił dzwonek podniosłyście się z ławki i omawiając ostatni przykład wyszłyście z sali, rzucając pożegnanie nauczycielowi.
– Więc... Co ci jest? – zapytała, otwierając buzię aby coś jeszcze dopowiedzieć, ale przerwałaś jej wysuwając palec do góry. Weszłyście w korytarz prowadzący do sali od lekcji angielskiego.
– Znowu to samo – odpowiedziałaś z lekkim znudzeniem. Dziewczyna spojrzała na ciebie z niedowierzaniem i pewną troską. Rozumiała twój problem bezsennych nocy, które sprawiały, że twoja aparycja wyglądała jakby przeszła przez huragan. – Uwierz mi sama bym chciała tego się pozbyć.
YOU ARE READING
❝MIGRAINE❞ mcu oneshots
Fanfiction【but i know we've made it this far, kid】 𝐭𝐮𝐭𝐚𝐣 𝐳𝐧𝐚𝐣𝐝𝐳𝐢𝐞𝐬𝐳 𝐨𝐧𝐞𝐬𝐡𝐨𝐭𝐲 𝐨𝐫𝐚𝐳 𝐢𝐧𝐧𝐞 𝐛𝐢𝐛𝐞𝐥𝐨𝐭𝐲 𝐳 𝐦𝐜𝐮 zakończone: czerwiec 2020r. żadne dołączone tutaj gify, obrazki czy zdjęcia nie należą do mnie!