request: ivanka_ii
słów: [ok.2500]
inspirowany małymi kobietkami
⇒
❝don't know what she's seen or where she's been but you catch her eye and it makes you freeze❞
TONY STARK był tylko człowiekiem. Nie ważne, że świat opisywał go słowami takimi jak "heroiczny", "lepszy od reszty" czy nawet "boski". Jego czyny były czasem niezrozumiałe dla ludzkości, a dla niego przez przebywanie z Thorem czy walczenie z armią Chitauri to wszystko stało się codziennością. Mimo tego te komplementy były jedynie pochlebstwem i niczym innym. Nie były nawet prawdą. Bo jego ciało było kruche, skóra cienka, a czas sypał mu się między palcami. Jak normalne człowiek jeśli się skaleczył to krwawił. Nie był bogiem.
Kilkanaście lat temu nigdy by nie powiedział, że ten egoistyczny dzieciak zostanie bohaterem, który uratuje mnóstwo ludzi. Mimo bycia tej samej rasy co wszyscy ludzie jego pozycja społeczna była dość wysoka. Urodził się w bogatej rodzinie i był jedynym dziedzicem do tego ogromnego majątku. Wszyscy patrzyli na niego zazdrośnie, a on będąc rozpieszczonym chłopakiem wystawiał im środkowy palec rozkoszując się ich minami. Za kurtynami sławy i pieniędzy w tym wielkim domu państwa Starków chowała się cała tajemnica.
– Anthony! – krzyknęłaś, machając przy okazji aby na ciebie poczekał. Mężczyzna w garniturze odwrócił się w twoją stronę i uśmiechnął się tym typowym dla siebie uśmiechem. Kiedy byłaś już wystarczająco blisko przytuliłaś mocno przyjaciela.
– A ty co ty tu robisz? – zapytał rozbawiony. Właśnie wyszedł z jakiegoś nudnego spotkania i patrząc na niego wiedziałaś, że chce się wybrać na jakieś imprezowanie. Przekręciłaś oczami i założyłaś ręce na klatce piersiowej.
– Już nie mogę ciebie odwiedzić? – mruknęłaś, ciągnąc go za ramię w stronę wyjścia. Biznesmeni za wami spojrzeli na was z niechęcią. Nie dziwiłaś się im. Musieli wytrzymywać Starka w jego najgorszej fazie. Jako nastolatek sprawiał już wystarczająco sporo problemów, ale jako młody mężczyzna otrzymał więcej praw i korzystał z nich póki mu ich nie odbiorą.
– Chcesz coś porobić? I tak mam wolne popołudnie – stwierdził, ale wiedziałaś, że tak naprawdę ma sporo do zrobienia. Jednak on już taki był i nie potrafiłaś go zmienić. Poznaliście się na studiach i od feralnego spotkania (gdzie przez przypadek spalił twoje podręczniki) przyjaźniliście się. – Może pójdziemy na drinka, albo...
ČTEŠ
❝MIGRAINE❞ mcu oneshots
Fanfikce【but i know we've made it this far, kid】 𝐭𝐮𝐭𝐚𝐣 𝐳𝐧𝐚𝐣𝐝𝐳𝐢𝐞𝐬𝐳 𝐨𝐧𝐞𝐬𝐡𝐨𝐭𝐲 𝐨𝐫𝐚𝐳 𝐢𝐧𝐧𝐞 𝐛𝐢𝐛𝐞𝐥𝐨𝐭𝐲 𝐳 𝐦𝐜𝐮 zakończone: czerwiec 2020r. żadne dołączone tutaj gify, obrazki czy zdjęcia nie należą do mnie!