[2.2]

1.8K 84 9
                                    

Momentalnie podniosłam się z miejsca. Jak widać Thomas też usłyszał dźwięk, spojrzał na mnie niezrozumiałym wzorem, ja jedynie wzruszyłam ramionami.

- Pst - ktoś się odezwał - na dole.

Zerknęliśmy pod łóżko.

- Rany - chłopak od razu uciszył bruneta gestem - chodźcie ze mną.

- Po co? - Thomas spojrzał na mnie.

Ja jedynie zmarszczyłam brwi i wślizgnęłam pod łóżko.
Przemieszczaliśmy się przez wentylację.

- Tędy - nieznajomy gdzieś nas prowadził.

- Czekaj co robisz? - zapytał brunet.

- Szybciej, spóźnimy się.

- Co my robimy? - zapytał cicho Thomas.

Nie odpowiedziałam jedynie ruszyłam za nieznajomym.

Spojrzałam w prawo, chłopak zatrzymał się przed klapą i spojrzał na dół.

- O co chodzi? - zapytałam cicho.

Chłopak uciszył mnie.

- Podejdźcie.

Podeszliśmy do blondyna i spojrzeliśmy w dół.

- Patrzcie.

Usłyszałam stukot obcasów, a później zobaczyłam tą panią doktor co zajmowała się Teresą.
Za nią lekarze przewozili jakieś ciała na łóżkach.

Ciemnoskóra kobieta przyłożyła kartę do panelu i otworzyła drzwi.

Weszli do środka, a brama za nim zamknęła się.

- Co to było? - zapytał Thomas.

- Przywożą ich co noc o tej porze - spojrzałam na blondyna.

- Co z nimi robią? - zapytałam.

- Nie wiem, dalej nie da się przejść kanały tam nie dosięgają, ale gdy raz tam trafią to już nie wracają - zmarszczyłam brwi - nie wiem czy ktokolwiek stąd wychodzi - spojrzałam na bruneta, a on na mnie - wracajmy zanim się zorientują że nas nie ma.

- Po co nam to pokazałeś? - dobre pytanie.

- Może was posłuchają, tu się dzieje coś dziwnego, wiem że tez tak myślicie - jakby czytał mi w myślach.

Chłopak ruszył do wyjścia.

- Zaczekaj - zatrzymałam go - jak masz na imię?

- Aris - i odszedł.

__________________________________________________________

- Alise, Barry, Walt, Edgar, Samantha...

- Chce wiedzieć co tam jest - odezwał się brunet.

Spojrzałam na niego.

- Już to obgadaliśmy - powiedział Newt - mówiłeś, że byli przykryci to mogło być cokolwiek.

- To były ciała - odezwałam się - Aris mówi, że tak jest co noc.

- Jaki Aris? - zapytał Minho.

Wskazałam palcem na chłopaka w kapturze, który podziwiał ser.

- Przekonałaś mnie - przekręciłam niezadowolona głową.

-... i wreszcie David - skończył wyczytywać - dziękuję za uwagę, miłego wieczoru.

- Póki nie mamy pewności siedzimy cicho i nie zwracamy na siebie uwagi.

ɪ ᴡᴀɴᴛ ᴛᴏ ʙᴇ ғʀᴇᴇOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz