prologue

5.9K 384 64
                                    

Wooyoung tego dnia postanowił zostać po lekcjach i pooglądać mecz siatkówki wraz ze swoim przyjacielem.

Nie miał najmniejszej ochoty wracać do domu, nie chciał tam w ogóle wracać.

Dochodziła godzina siedemnasta, gdy mecz dobiegł końca, a chłopiec czym prędzej wybiegł z sali gimnastycznej, nie chcąc spóźnić się na autobus.

Wstając w pośpiechu, z jego rozsuniętego plecaka wypadł zeszyt, który był jego świętością i nikt nie miał prawa choćby go ruszyć, a co dopiero przeczytać.

Jednakże przykuł on uwagę jednego z uczniów, który opuszczał szatnię i planował wyjść właśnie ze szkoły.

Zaciekawiony podszedł bliżej i przyjrzał się tajemniczemu przedmiotowi. Był przekonany, że to zeszyt do jakiegoś przedmiotu, który zgubił któryś z widzów dzisiejszej rozgrywki.

Rozejrzał się po sali, jednakże nie widząc żywej duszy, otworzył go niepewnie. W środku nie było ani imienia, ani nazwiska właściciela. Nie było również klasy, a pismo nie było mu ani odrobinę znajome.

Co ciekawsze nie było w nim żadnych notatek, które mogłyby wskazywać na przedmiot, do którego należy. Widniały w nim jednak daty i zapiski. Jedne chaotyczne, inne mniej. Gdzieniegdzie widniały ślady wskazujące, iż coś zmoczyło kartki. Nie było to na pewno zalanie, gdyż znajdowały się tylko na niektórych stronach, w dodatku wyłącznie na ich fragmentach.
Czy to łzy? - pomyślał brunet. Nie wiedział, czym był ten zeszyt, ani czyj on był, ale chciał, aby wrócił do swojego właściciela. Więc postanowił, że następnego dnia odnajdzie osobę, która go zgubiła.

SUICIDE NOTE | woosan ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz