#20 Subtelne zbliżenie

283 16 3
                                    

- Wstawaj, Hiroko - 31 stycznia, z błogiego snu wyrwał mnie mój młodszy brat - Hiroko! Jacyś ludzie stoją pod drzwiami
Powoli podniosłam głowę z poduszki i spojrzałam na zegar, była pierwsza w południe
- To im powiedz, żeby sobie poszli
- Ale oni chcą rozmawiać z rodzicami
- To powiedz, że ich nie ma
- Mówiłem
- Co za uparty naród - powiedziałam do siebie i podniosłam się z łóżka - Stoją przy drzwiach?
Isamu pokiwał głową
Ubrałam się w czarną koszulkę i jakieś stare dresy i zaszłam na parter. Przez Judasza zobaczyłam, że mój brat miał rację, rzeczywiście przy drzwiach stało trzech chłopaków w moim wieku i dorosły mężczyzna, wszyscy byli ubrani w białe sukienki
- Dzień dobry, ksiądz po kolędzie - powiedział mężczyzna, pewnie widząc moją zmieszaną twarz
- Kto po czym?
- Ksiądz po kolędzie
- A, to. Nie przyjmujemy, jesteśmy ateistami. Do widzenia - zatrzasnęłam drzwi i wróciłam do swojego pokoju
- Hiroko! - zawołał Isamu, stojąc w drzwiach - co robimy na sylwka?
- Sprawdzamy o której zaczyna się sylwester z dwójką
- No weź, zrób chociaż sushi i kup szampana
- Ograniczmy się do tego pierwszego - westchnęłam i wzięłam notes i ołówek z biurka - to jakie chcesz to sushi
- Nigiri... I... - udawał zamyślonego - hoso maki - zaczął skakać z podekscytowania
- Musimy iść do sklepu po ryż - stwierdziłam, odtwarzając w myślach zawartość kuchennych szafek - ubieraj się, młody.

- Cześć - usłyszałam za sobą, gdy wchodziliśmy do sklepu, odwrociłam się i zobaczyłam Kubę (chwilami mam wrażenie, że ten chłopak mnie porostu śledzi)
- Cześć - odpowiedział Isamu, zanim zdążyłam się odezwać
- Siema, chyba trochę za czesto na siebie wpadamy, nie sądzisz? - zaśmiałam się, gdy weszliśmy do środka
- Skąd wiesz, że nie robię tego specjalnie?
- Nie wiem, ale...
- Jesteś jej chłopakiem? - przerwał mi Isamu - czasam den bachor ma za długi jęzor, za co dostał w łeb
- Jak ci się nudzi, to idź kupić ryż - syknęłam do brata i dałam mu pieniądze, chłopiec oddalił się w głąb sklepu
- Nie jestem, ale mogę być - powiedział do siebie Kuba
- Przepraszam cię za niego, on chyba nawet nie wie, co mówi
- Nic nie szkodzi - powiedział mi moj przyjaciel na ucho i wydawałoby się przez przypadek, jego wargi "zsunęły się" z mojego ucha na policzek, chłopak powoli się cofnął i wyszedł ze sklepu.

Gdy stałam przy kuchence gazowej i gotowałam ryż, leżący na blacie kuchennym telefon zawibrował, wzięłam urządzenie do ręki

Supa Strikas

Shaker
@Hiroko
Czyli sylwester u ciebie?

Hiroko
CO KURWA!!??

El Matador
Będziemy o ósmej

Hiroko
Ale czy w ogóle ktoś to ze mną kosultował?

Bo
Teraz to robimy

Hiroko
Ludzie
Jest 7:30
A jedyne co mam przygotowane to
Zupełnie nic
Może poza tym że zaczęłam robić sushi

Tygrys
Nie bój nic
Szapmana mam
A resztę zaimprowizujemy

Hiroko
@Tygrys
Słońce ty moje
Wiecznie zaćmione
Jestem dzieciakiem, mam na głowie mniejszego dzieciaka i cały dom
I ja mam pić alkochol

Tygrys
A w dupie z twoim bratem

Hiroko
Ale

Rasta
To widzimy się za pół godziny

Hiroko
Nie...
Chłopaki...
Chłopaki?
Ej? Jesteście?
Jasne
Najlepiej udawać że się jest offline
😒

Jasne, super. Miałam tylko nadzieję, że nie przyjdą wszyscy, mój dom mógłby tego nie przeżyć.

Gdy zadzwonił dzwonek do drzwi, Isamu prawie się zabił na schodach, żeby otworzyć.

Kurde. Nie zdążyła wybić północ, a z przyniesionych przez Tygrysa DZIESIĘCIU butelek szampana zostało tylko pół butelki (poza tym doszłam do wniosku, że mój tata powinien zamykać barek na kluczyk), a North z Tygrys, wtuleni w siebie, kołysali się na kanapie i wydzierali do piosenki "Wszyscy Polacy". Wcześniej udało im się wlać we mnie dwie lampki szampana, co szybko uznałam za dotychczas największy błąd swojego życia. Reszta towarzystwa była raczej spokojna. Powód? North, Tygrys i ja nie dopuszczaliśmy ich do alkoholu (z czego pierwsza dwójka dlatego, że chciała mieć więcej dla siebie), w rezultacie, co mnie bardzo zdziwiło, nawet El Matador był trzeźwy.

O północy, po położeniu do łóżek zalanych w trupa Northa i Tygrysa, pozostałością i szampana wznieśliśmy toast za nowy rok. Wtedy jeszcze nie zdawałam sobie sprawy, jak ważny i niezwykły będzie dla mnie następny rok. Z trudem wlałam w siebie szampana i usiadłam na kanapę. W tamtym roku też sporo się wydarzyło, przeprowadziła się, zmieniłam szkołę i klub i znalazłam przyjaciół, jak się później miało okazać-na całe życie. Tak. To był naprawdę udany rok.

Dziewczyna Kontra Reszta Świata |Supa Strikas|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz