#14 Niepokonani cz. 2

371 22 3
                                    

- Dzień dobry trenerze - zaczął Scarra - przyprowadziliśmy ją - powiedział pokazując mnie palcem
Na te słowa mężczyzna wyciągnął w moją stronę rękę, była na oko dwa razy większa od mojej
- Cześć młoda - powiedział uśmiechając się sztucznie - jestem trenerem Niepokonanych
- Hiroko Sato, gram w Supa Strikas - odpowiedziałam, starałam się sprawiać pozór pewnej siebie, co nie było takie proste - i jak zaraz dostanę się z powrotem na stadion, to...
- Spokojnie, odstawimy cię na miejsce, ale nie teraz - powiedział Dingam i poszedł razem ze Scarrą do reszty drużyny, która teraz ćwiczyła dośrodkowania

×w tym samym czasie×
×Skrętny Tygrys×

- Wszyscy są? - spytał trener
- Niema jednej osoby - stwierdził North - Hiroko
- Żadna strata - powiedział do siebie Luźny Joe, gdy to usłyszałem obejrzałem się i spojrzałem na niego - co? To tylko dzieciak biegający za piłką i  mający z tego frajdę, nie zdający sobie sprawy z tego, że...
- Nie kończ - cicho mu przerwałem
- Może poprostu zaspała, albo pociąg ma opóźnienie - zastanawiał się El Matador
- Niemożliwe - odpowiedział mu Shaker - widziałem, jak wysiadała
- Mogła pomylić drogę, wsiąść w zły tramwaj - zaczął Bo h jest dużo opcji, ale...
- Ale - przerwał mu trener - jeśli nie pojawi się tu w ciągu dwóch godzin, może tylko pomarzyć o miejscu w wyjściowym składzie.

×Hitroko×

Trener Niepokonanych kazał mi odłożyć torbę i dołączyć do trenujących piłkarzy. Powoli zaczęłam rozumieć o co w tym wszystkim chodzi, ale musiałam trochę poczekać. Gdy wchodziliśmy do budynku wpuszczało nas dwóch nieźle napakowanych kolesi, którzy na pewno by mnie nie przepuścili. Wtedy miałam dwie rzeczy: plan, żeby dostać się na Strikaland przed meczem i nadzieję, że uda mi się znaleźć jakieś boczne wyjście nie pilnowane przez ochroniarzy, bo na pewno nie miałam zamiaru dołączyć do Niepokonanych. Jeden z zawodników szedł w stronę rogu boiska, żeby stamtąd dośrodkowywać, po kilku próbach jego miejsce zajął ktoś inny, po kilku zmianach nadeszła moja kolej, wiedziałam, chciałam zrobić. Gdy podeszłam do piłki, spojrzałam na moją ofiarę- Dingam, na trenera, a dokładnie na moją torbę i na tunel, z którego podczas meczu wychodzą zawodnicy. "Pora spieszyć rzut rożny" miałam w głowie cały plan... no, prawie cały.

×Skrętny Tygrys×

Trener dał nam kilka minut przerwy, więc poszliśmy do szatni, a ja od razu zadzwoniłem do Hiroko
- No, nie wygłupiaj się - powiedziałem do siebie, gdy nikt nie odebrał
Wykonałem jeszcze kilka połączeń, ale bez skutku.

×Hiroko×

Wzięłam rozbieg i uderzyłam piłkę z całej siły, trafiłam w punkt, Dingam padł na murawę, a ja pobiegłam do tunelu, po drodze zabierając swoje rzeczy, gdy wszyscy, łącznie z trenerem skupili się na Dingamie. Wpadłam do tunelu i prawie uderzając w równoległą ścianę, skręciłam w prawo, ktoś mnie gonił, ale ja do najwolniejszych nie należę. Dobiegłam do jakiegoś bocznego wyjścia. Stało tam dwóch ochroniarzy, nie wyglądali na tak "groźnych", jak ci przy głównym wejściu. Obejrzałam się, za mną biegli Scarra i trener Niepokonanych. Przewróciłam dwóch ochroniarzy i wydostałam się na zewnątrz. Miałam chwilę czasu, bo goniące mnie osoby, wpadły na ochroniarzy. Zrobiłam zdjęcie tego, co miałam przed sobą: dość ruchliwa ulica i jakieś budynki i wysłałam Tygrysowi z dopiskiem:

Stąd na Strikaland. Szybko. Nie pytaj.

Zostało mi tylko się modlić, żeby odpowiedź przyszła szybko i ukryć się. Na szczęście nie minęły dwie minuty i dostałam wiadomość:

Tramwaj nr.5, 3 przystanki, autobus 405. Pospiesz się

Przystanek tramwajowy znajdował się w zasięgu mojego wzroku.

×Skrętny Tygrys×

- Zostało jej 10 minut - powiedziałem do Shakera, który przygotowywał się do rzutu karnego
- 405 jedzie 11 minut - zaśmiał się napastnik i kopnął piłkę

Dziewczyna Kontra Reszta Świata |Supa Strikas|Where stories live. Discover now