S: Już nie rób z siebie idiotki. - rzucił w moją stronę zdenerwowany.

V: Suga, nie przesa... - zaczął ale mu przerwał.

S: Zamknij się. - warknął w stronę bruneta. Reszta chłopaków tylko siedziała i nasłuchiwała nie chcąc się wtrącać. - Długo mieliście zamiar mnie okłamywać?

Ja: Nie chciałam cie okłamywać. Ale skąd ty... - przerwał mi.

S: Skąd wiem?! Jak JHope jest najebany to mówi wszystko. Jak Jhope mi wyjebał z tym, że będę miał szwagra to myślałem, że zajebie! - wytłumaczył wkurwiony, wymachując rękoma. - Wiesz co? Myslałem, że jako siostra to bedziesz mi ufać, ale widocznie się myliłem. Nie rozumiem jak mogłaś mnie w ten sposób okłamać! - krzyknął, po czym ominął nas i ruszył w stronę wyjścia.

Ja: Ale Yoongi... - chwyciłam jego rękę. Musiałam mu to wytłumaczyć

S: Spieprzaj. - warknął, wyrywając rękę, po czym wyszedł z domu trzaskając drzwiami. Poczułam jak oczy mi się szklą.

J: Przejdzie mu. - odezwał się niepewnie brunet, przerywając ciszę. - Potrzebuje czasu aby ochłonąć.

V: Nie przejmuj się. - przyciągnął mnie do siebie.

Ja: Jak mam się nie przejmować. To mój brat. - westchnęłam, chwytając się za głowę

RM: Szczerze sam się zdziwiłem. Jak wróci spróbujcie porozmawiać z nim na spokojnie. - odparł, ruszając w stronę schodów.

...

Był wieczór. Wszyscy siedzieliśmy w salonie, jednak każdy był zajęty sobą. Cały czas czekałam, aż Suga wrócić do domu. Minęło już kilka godzin, a on nadal nie wracał, przez co zaczynałam się martwić, zwłaszcza, że nie odbierał telefonu. Po kolejnych minutach bezczynnego siedzenia, usłyszeliśmy otwieranie drzwi wejściowych. Po chwili w salonie znalazł się Yoongi.

Ja: Yoongi ja pszepraszam. Proszę... - zaczęłam podchodząc do niego, ale od razu mi przerwał.

S: Czekaj. - westchnął. - Ja też przepraszam... Poniosło mnie. Nie powinienem w ten sposób zareagować, ale poprostu się wkurwiłem.

Ja: Ja naprawdę nie chciałam cie okłamywać, ale.. Bałam się. Wiem, że zepsułam. Naprawdę nie chcę abyś był na mnie zły. - wytłumaczyłam. Naprawdę czułam się winna temu wszystkiemu.

S: Co prawda nie było to dla mnie miłe. Bo chce żebyś mi mówiła wszystko i przede wszystkim mi ufała... Ale nie jestem zły. - zauważyłam lekki uśmiech na jego twarzy. - Ja... Cieszę się twoim szczęściem. Jeśli jesteś szczęśliwa to ja też.

Ja: Dziękuję. Naprawdę cie kocham. - od razu uscisnęłam miętowowłosego najmocniej jak potrafiłam.

S: Tae.. - spojrzał na bruneta, kiedy się odsunął. Ten od razu na niego spojrzał - Mogę prosić cie na chwilę?

V: Jasne. - odparł od razu. Po chwili oboje skierowali się w stronę wyjścia na taras.

TAEHYUNG POV.

Tak naprawdę kiedy wyszliśmy na taras, nie wiedziałem czy dostanę po mordzie czy nie, jednak starałem się zachować normalnie. Suga podszedł do drewnianej barierki, po czym wyciągnął paczkę papierosów. Po chwili wyciągnął dłoń z paczką do mnie w celu poczęstowania mnie, bez zastanowienia wyciągnąłem jednego, którego po chwili odpaliłem.

Ja: Dzięki. - odparłem.

Ja: Podejrzewam, że chciałeś pogadać o Lunie... - przerwałem - Kocham ją i będę o nią dbał. O to nie musisz się martwić...

S: Nie wątpię w to. - odparł, patrząc przed siebie - Ale zapamiętaj... to, że jesteśmy przyjaciółmi to nie znaczy, że jak skrzywdzisz Lune to ci nie przyjebie. - odwrócił się w moją stronę.

Ja: W to akurat też nie wątpię. - zaśmiałem się nerwowo. Dobrze wiedziałem, że on nie żartuję. Po chwili zapanowała cisza.

S: Dobrze wiesz, że to co robimy nie jest bezpieczne. - przerwał, zaciągając się papierosem. - Samo to, że Luna jest i mieszka razem z nami, to jest dla niej jakieś niebezpieczeństwo. Dlatego obiecaj mi, że jeśli kiedykolwiek coś by się stało i zabrakłoby mnie przy Lunie, to zaopiekujesz się nią. - wytłumaczył patrząc mi w oczy. Wiedziałem, że chłopak nie żartował i naprawdę bał się o dziewczynę. A ja byłem w stanie mu to obiecać. Byłem gotów zadbać o Lune, byłem gotów zawsze chronić jej, a w najgorszym wypadku oddać za nią życie.

Ja: Obiecuję.

★♡★
Siemaneczko. Muszę wam powiedzieć jak bardzo sie cieszę, że jest już ponad 10k wyświetleń!!!

Szczerze to zdziwiłam się naprawdę, ponieważ nie myślałam, że kiedykolwiek będzie tu aż tyle wyświetleń. Jesteście super!

Mam nadzieję, że rozdział się podobał. Komentujcie i gwiazdkujcie bo to dla mnie duża motywacja. ^^

PORWANA / BTS 18+Where stories live. Discover now