Rozdział II~ Mateusz

280 21 6
                                    

Kolejne dwa dni minęły mi spokojnie. Paulina oprowadziła mnie po całej wiosce i przedstawiła mi swoje koleżanki Mije i Claudie. Każdy tutaj ma powierzone jakieś zadanie, które codziennie wykonuje. Mija zajmuje się sadem i pilnuje, aby każdy z nas miał ciągły dostęp do owoców. Claudia zajmuję się zwierzętami. Pilnuje, aby miały co jeść i pić, a jak przybiegają ranne to zajmuje się nimi i pomaga wrócić do zdrowia. Paulina natomiast zajmuje się dziećmi i trzyma je z daleka od niebezpiecznych miejsc. Ja nie mam jeszcze zadania, ponieważ cały czas czekamy, aż wyrosną mi skrzydła. Dopiero, gdy je będę miał zostanę prawdziwym aniołem. Na razie jestem uniwersalny, bo ani niej jestem aniołem, ani demonem. Paulina mówiła mi, że jej skrzydła wyrosły po tygodniu, więc mam jeszcze czas.

Dziś postanowiłem, że pomogę Pauli z dzieciakami. To Bóg wybiera kto i kiedy dorasta. Decyduje tu dosłownie o wszystkim. On wybiera czy będziemy tu jako dzieci, dorośli czy starcy. Tylko, gdy Bóg wyrazi zgodę te dzieciaki dorosną. Tutaj czas nie dała tak jak na ziemi. Możesz tu być wiecznie młody. Ja wróciłem do wieku, w którym straciłem moją ukochaną. Paulina także, a z tego co wiem tata Karoliny jest w wiosce obok i wrócił do wieku czterdziestu lat. Nie mam pojęcia czym kieruje się Bóg.

Siedzieliśmy na małym placu zabaw. Dzieci bawiły się, a ja z moją przyjaciółką korzystaliśmy z słońca. Postanowiłem się dopytać trochę o piekło. Chciałem wiedzieć jak tam jest, ale tylko z ciekawości oczywiście.

-Paulina wiesz jak jest w piekle?- dziewczyna od razu odwróciła głowę w moją stronę.

-Nie byłam tam, ale słyszałam, że to straszne miejsce bez życia. Ponoć jest tam pełno lawy i gorąc, którego nie da się wytrzymać. Wszystkie rośliny są uschnięte, a zwierzęta mają pełno ran, których nie da się wyleczyć. Z tego co opowiadał nam jeden w wojów, który tam był to piekło jest całkowitym przeciwieństwem nieba. Tu czujesz się bezpieczny, a ona cały czas czujesz niepokój i strach. Tutaj każdy jest równy, a tam jest hierarchia- powiedziała blondynka.

-Jaka hierarchia?- zapytałem od razu. Ciekawił mnie ten temat.

-Takie jakby poziomy od jeden do pięć. Nie wiem dokładnie, ale z tego co mi się wydaję zależy to od tego jaki byłeś na ziemi i ile grzechów popełniłeś. Piątka to najsłabsza postać demona. Jest to takie popychadła dla tych silniejszych. Jedynką w hierarchii jest Lucyfer. Niektórzy uważają, że jest on potężniejszy nawet od samego Boga. Poziom jaki posiadasz ma wpływ na twoją siłę i wygląd. Oczywiście jeśli władca piekieł będzie uważać, że jakiś demon zasługuje na wyższy poziom ma prawo go "przenieść".

- A wiesz w jaki sposób poziom ma wpływ na wygląd?- kurczę naprawdę interesuje mnie to.

-Maxim tłumaczył to, ale nie jestem pewna czy dobrze pamiętam. Demony mają dwie postacie. Jedna z nich to ta ludzka, czyli wyglądają jak my, a druga to ta demoniczna i to w niej hierarchia ma znaczenie. Piątka w drugiej postaci ma tylko dodatkowo małe rogi. Czwórka posiada większe rogi, ostre szpiczaste zęby i czarne skrzydła, ale nie umie latać długich dystansów, bo jego skrzydła się szybko męczą. Trójka ma już potężne rogi, ostre, szpiczaste zęby, ogon i skrzydła, ale lata o wiele dłużej niż czwórka. Dwójka ma to co tamci, ale ma do tego wielkie pazury, a jego skrzyła nie męczą się i są wręcz nie do zniszczenia. Natomiast jedynka, czyli Lucyfer... tego nikt nie wie, bo nikt nie widział jego demonicznej postaci, a nawet jeśli ktoś ją widział to na pewno nie żyje.

-Czyli jak są w ludzkiej postaci to nie da się ich odróżnić od nas?- czyli każdy z nas może być demonem pod przykrywką?

-Teoretycznie, ale od nich czuć potęgę. Jedynie piątka jest tak słaba, aby ktoś mógł ją pomylić z nami, ale oni nie wchodzą do naszych wiosek, bo nie mogą tu długo być. Aura tych miejsc i dobro ludzi, którzy tu są niszczą je. Piątka wytrzymałaby tutaj max godzinę, trójka może jeden dzień, a potem musieliby wrócić do piekła regenerować siły.

-To jak się stało, że miejsce, w którym się obudziłem zostało tak zniszczone?

-To było miejsce uniwersalne, a takich w jest wiele niestety...- chciała coś jeszcze powiedzieć, ale usłyszeliśmy krzyki anielic, że wojsko wróciło. - Chodź poznasz syna- powiedziała i uśmiechnęła się do mnie.

Nareszcie go poznam. Boję się tego spotkania, ale kto by się nie bał. Pierwszy raz zobaczę syna. Może on mi powie co z Karolinką, odnajdę ją i będziemy szczęśliwą rodziną.

**************************

Hej, hej :) Mamy kolejny rozdział. Jak wam się podoba? Czekam na wasze komentarze :) Jeśli ktoś ma jaką radę lub uwagę zachęcam do zostawienia komentarza.

Wróć do mnie skarbieHikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin