17. "Co mam teraz zrobić?"

6.1K 349 61
                                    

    Wampir czekał cierpliwie w jej sypialni, aż dziewczyna wyjdzie z łazienki. Gdy jej nie było, znalazł listy, o których mówiła. Uśmiechnął się złowrogo. Wiedział doskonale, kto podszył się pod dziewczynę oraz w jakim celu. Nie mógł się jednak pozbyć wrażenia, że tym razem przesadził. Cóż, to nie on miał takie wrażenie, a chowający się jakby ze wstydu księżyc, który co jakiś czas łypał na niego groźnie. Nawet Victor musiał jednak przyznać, że takie postawienie żywicielki w sytuacji bez wyjścia, nie było w jego stylu.

    Usłyszał, jak drzwi łazienki otwarły się. Maureen nie była w niej zbyt długo. Być może chciała mieć to wszystko już za sobą. Mężczyzna słyszał, że była boso. Jej małe stópki ledwo wydawały dźwięk, gdy starały się dojść do sypialni, z której aktualnie dochodziło blade światło świecy. Już po sposobie, w jaki chodziła, wiedział, że była bardzo niepewna i przestraszona. Gdy zobaczył ją w drzwiach, podtrzymującą się framugi, choćby ten kawałek drewna miał być bronią przed wampirem, uśmiechnął się. Samo jej zachowanie było rozkoszne. Porzuciła tę niegrzeczną maskę, którą obdarzyła go w bibliotece. Teraz została jedynie jej prawdziwa, nieśmiała i dziecinna osoba.

    Spoglądała na niego pytająco. Nie odpowiadał, chciał jeszcze chwilę móc przyglądać jej się w takim stanie. Czekał na to miesiąc, był w stanie poświęcić jeszcze kilka momentów na cieszenie się swoim zwycięstwem.

    — Więc? — powiedziała pytająco, przerywając jego chwilę rozkoszy. — Co mam teraz zrobić? — Jej ramiona skuliły się niekomfortowo, a wzrok uciekał gdzieś po całym pokoju.

    — Chodź do mnie — szepnął, uśmiechając się jeszcze bardziej. Gdy dziewczyna pokonywała te kilka kroków od drzwi do łóżka, spoglądał na nią z nieukrywaną radością.

    Choć cały organizm kazał mu wgryźć się bez ostrzeżenia i zaspokoić w końcu pragnienie, nie zamierzał tego zrobić od razu. Drobne, ciepłe ciało sprawiało mu dziwną przyjemność samą swoją obecnością. Objął ją mocno, schował twarz w jej włosach i delektował się ich cudownym zapachem. Leżał tak przez chwilę, nie ruszając się i nie mówiąc nic. Słyszał, jak szybkie bicie jej serca uspokajało się z każdą sekundą, z którą oddziaływał na nią swoimi mocami. Zauważył zadowolony, że chociaż raz zareagowała tak, jak powinna.

    — Połóż się na plecach — odezwał się w końcu, puszczając ją i przerywając chwilę przyjemności.

    Zauważył, że cień przerażenia pojawił się w jej oczach, gdy na niego spojrzała. Przytaknęła jednak i zrobiła tak, jak chciał. Uniósł się na rękach, by znaleźć się nad nią. Serce dziewczyny znów zaczęło przyśpieszać, więc pogładził delikatnie jej policzek swoją dłonią.

    — Na pewno? — zapytał, obserwując ją uważnie. Nie odpowiedziała, kiwnęła jedynie głową i przełknęła ślinę.

    Chwycił jej podbródek i uniósł go, aby odsłonić jak najwięcej skóry. Nie mógł się powstrzymać przed pełnym rozkoszy uśmiechem. Młoda, czysta, nigdy wcześniej przez nikogo nie gryziona. Zauważył, jak zamknęła szczelnie oczy, czując, że mężczyzna się zbliżał. Jej ciało napięło się całe, a serce zaczęło walić w szaleńczym tempie. W końcu znalazł się tak blisko, że jego nos dotknął jej skóry, powodując ciarki na całym ciele. Wzięła jeden płytki wdech przez usta.

    Wampir złożył delikatny pocałunek na jej szyi i odsunął się. Brwi dziewczyny zmarszczyły się. Otworzyła oczy i spojrzała na niego.

    — To będzie niepotrzebnie bolesne, jeśli będziesz taka spięta — wyjaśnił. — Musisz się spróbować rozluźnić. — Maureen przytaknęła, chociaż nie było nic rozluźnionego w tym geście. Pozwoliła mu chwycić się za nadgarstki i unieruchomić je po obu stronach głowy. Uwadze Victora nie umknęło, z jakim trudem przełknęła ślinę.

Predator and PreyWhere stories live. Discover now