Miesiąc później
*Lauren*
Shawn załatwił termin rozprawy dość szybko.Nim się obejrzeliśmy,byliśmy już na sali.Ojciec dostał karę grzywny i ma obowiązek płacenia Taylor do ukończenia jej 18 lat.Nie obyło się od zwyzywania nas od najgorszych.
-Nie mogę uwierzyć,że to już koniec.-powiedziała Taylor.
-To uwierz,od dzisiaj pełną opiekę nad wami mam ja.-odpowiedział dziadek.
-Chciałem Ci podziękować za wszystko Shawn.
-Nie ma sprawy proszę Pana.
-Będziemy się już zbierać.-powiedział Chris.-Shawn,jeszcze raz dziękujemy.
-Nie ma sprawy.-przybili sobie piątkę.
*
-Gdzie Camila?-zapytałam.
-Poszła do toalety,źle się poczuła.
Poszłam w stronę toalety,zastając Camilę siedzącą na podłodze.
-Camz wszystko gra?-zapytałam.
-Zakręciło mi się w głowie po prostu.
-Na pewno?
-Nie...
-Camila co się dzieje?-Od kilku dni jesteś jakaś inna.
-Obiecaj,że mnie nie zostawisz.-zauważyłam łzy w jej oczach.
-Ej skarbie.-powiedziałam,tuląc ją do siebie.-Przecież wiesz,że nigdy Cię nie zostawię.
-Bo..bo ja jestem w ciąży.
Zaniemówiłam.
-J..jak to w ciąży?-Jak?
-Lauren...-poważnie pytasz się jak?
-Przepraszam..-jestem w szoku.-O Boże.
-Nie cieszysz się?
-Cieszę i to bardzo!-Camz teraz możemy założyć rodzinę!-Z tym małym skarbem którego nosisz pod serduszkiem.-powiedziałam,dotykając brzucha brunetki.
-Kocham Cię Lauren.
-Ja Ciebie też kocham Camz.
***
Chcecie maraton?
Pozdro!
![](https://img.wattpad.com/cover/197860553-288-k194835.jpg)
YOU ARE READING
Military//Camren
FanfictionCamila zaczyna nową szkołę. Tam poznaje Lauren. Jak potoczy się ich historia?