"Tęsknię za tobą tak bardzo, że nie wiem co mam ze sobą zrobić." - pomyślałam.
"Niedługo znowu się spotkamy." - przykryłam się kołdrą kontynuując swoje rozmyślania. - "Mam nadzieję, że mnie nie zapomniałeś po tym, jak stałeś się świecącą gwiazdką n...
- Kim Namjoon, Kim Seokjin, Min Yoongi, Jung Hoseok, Park Jimin, Kim Taehyung, Jeon Jungkook, BTS! - krzyczało około 600 tysięcy osób.
- ARMYYYYYYYYYYYYYY! - krzyknął Jin przez mikrofon.
- Dziękuję, że znam jesteście od samego początku. Mamy, a raczej pewna osoba, ma coś bardzo ważnego do ogłoszenia - powiedział lider, Namjoon.
- Dziękuję hyung - zwróciłem się do niego, po czym spojrzałem na tłum fanek przed sobą. - Army, jak dobrze wiecie jestem zaręczony z Yoonji, która zawsze od początku była że mną jak i z resztą zespołu. Bardzo nas wspierała przy dobrych i złych chwilach, przypominała mam jak bardzo zmieniliśmy życie niektórych osób i ciągle powtarzała, że nie ważne co by miało się stać, nasze wierne i prawdziwe fanki zawsze będą nas wspierały. Dzięki niej nasz zespół tak naprawdę trzyma się do dziś, mimo iż każdy już tak naprawdę może iść w swoją stronę. Czy w stronę kariery solowej czy w stronę zakładania rodziny. My jednak wiemy, że bez siebie nawzajem i bez was nie byłoby BTS, nie było by nas - powiedziałem z łzami w oczach. - Co chce przez to powiedzieć? Chciałbym ogłosić coś co może was uszczęśliwić tak samo jak mnie bądź możecie być niezadowoleni. Yoonji - powiedziałem jej imię dając jej znak, by weszła na scenę na co dużo fanek zaczęło wesoło krzyczeć. - Moja narzeczona, a niedługo żona i - przerwałem by spojrzeć w jej szklane oczka. - niedługo rodzicielka naszego dziecka - dokończyłem to co chciałem od początku powiedzieć. O dziwo wszyscy, nawet chłopaki zaczęli nam gratulować.
Pod koniec naszego ostatniego koncertu przed roczną przerwą, podziękowaliśmy fankom za wszystko, za całe wsparcie i miłość, która nas wszystkich obdarzyły.
Po roku przerwy na świat przyszła nasza córka, której imię to Haneul. Niedługo po jej narodzinach, pojawił się nowy członek naszej grupki, syn Jimina i Soyeon, którą poznał na koncercie w Japonii dwa lata temu. Ich syn ma na imię Ilhoon.
Gdy nasza córka skończyła już roczek zdecydowałem, że musimy kupić większy dom, gdzieś bliżej obrzeża gdyż tam jest dosyć cicho i bezpiecznie. Po dwóch latach nasza córka kończyła 3 latka. Umiała już wtedy chodzić i nawet ładnie i wyraźnie mówiła. Bardzo lubiła grać na swoim zabawkowym keyboardzie, a także często rysowała.
Po 10 latach spotkaliśmy się wszyscy w pobliskim parku w centrum. Namjoon miał dwie córki, Jin miał syna i córkę, Jiminowi urodziły się bliźniaczki, Yoongi i Hoseok nie dawno brali ślub i myślą o adopcji dziecka, Taehyung ma dwóch synów, a my spodziewamy się drugiej córeczki.
Wszyscy wyglądają na szczęśliwych co cieszy mnie najbardziej. Cieszy mnie też fakt, że fanki nadal nas wspierają mimo, że już 5 lat nie jesteśmy zespołem. Mam nadzieję, że będziemy utrzymywać ze sobą kontakt i za kolejne 5 lat znów spotkamy się w tym samym miejscu.
Mam także nadzieję, że każdy będzie pamiętać o każdym członki naszej grupki, a nasza więź pozostanie nienaruszona.
THE END
WITAM MOJE KRUSZYNKI! Man nadzieję, że książka się wam spodoba mimo iż to co się w niej dzieje to jeden wielki haos. Wiem, że zakończenie jest okropne, ale jak na razie nie stać mnie na nic lepszego. Kiedy będę miała czas wolny od szkoły jakiś czas bądź nawet w weekend po nauce zacznę już pisać rozdziały do nowej książki, którą mam zamiar opublikować na nowy rok. Oby wam się spodobała jeszcze bardziej niż jej poprzedniczki i może ktoś z moich czytelników odważy się do mnie napisać i poznam kogoś nowego? Kto wie, pożyjemy zobaczymy jak mawia moja ciotka. Do zobaczenia w reakcjach i vkooku, który także niedługo będzie miał swój koniec. KOCHAM WAS!
Ups! Tento obrázek porušuje naše pokyny k obsahu. Před publikováním ho, prosím, buď odstraň, nebo nahraď jiným.
