X

985 31 6
                                    

Pov Astrid
-Wpadli w pułapkę Mallaroya. - wyznał. - Mieliście szpiega.

-Kogo... - wydukałam.

-To była kobieta. Nie pamiętam imienia. - odpowiedział.

-Aslaug? - spytałam zaciskając ręce w pięści.

-Co?

-Czy to było imię tej kobiety?

-Chyba tak. - odpowiedział.

Spod moich nóg usunął się grunt. Wśród nas był szpieg, a ja, Astrid Hofferson tego nie zauważyłam. W dodatku to była niby moja przyjaciółka.

-Gdzie ich zabrali? - zapytała Torvi.

-Zapewne siedzą w celach, a Władcę Smoków i jego bande wzięli do głównej groty. - odparł.

-Gdzie przetrzymują smoki? - zapytałam.

-Są w klatkach. Tuż obok celi.

-Nie przejdziemy obok nich niezauważone. - stwierdziła Torvi. - Znasz jakieś przejścia?

-Owszem, znam. Mogę was zaprowadzić... - zaproponował.

Torvi popatrzyła na mnie wyczekująco, aż dam jej odpowiedź. Skinęłam głową, a następnie ona odwiązała strażnika.

-Jeśli nas zdradzisz, nie zawacham się skrócić cię o głowę. - zagroziłam.

-Ani mi się śni to robić. - wyjąkał przestraszony.

-Jak masz na imię? - zapytała Torvi.

-Alvaro. - odpowiedział. - A wy?

-Torvi, a to Astrid.

-Prowadź. - rozkazałam.

Spojrzałam na Kaje i Vipere, dając im znak, aby były uważne. Następnie ruszyliśmy w stronę tunelu znajdującego się w skale.

-Jaki mamy plan? - zapytała Torvi.

-Uratować ich. - odpowiedziałam, kończąc rozmowę.

Pov Czkawka
-Witam wielkiego Króla Smoków i jego świtę! - przywitał mnie Mallaroy.

Znajdowaliśmi się w wulkanie. Najgorsze było to, iż wokół było mnóstwo lawy.

-Widzę, że podoba wam się wystrój. - zaśmiał się.

-Skończ te gierki. Gdzie nasze smoki? - zapytałem zdenerwowany.

-Ale po co te nerwy... Wasze smoki są... chciałem powiedzieć 'bezpieczne', jednakże nie lubię kłamać. - rzekł wielce rozbawiony.

Po chwili do groty weszła Aslaug.

-Zdradziłaś nas! - krzyknąłem w jej stronę.

-Oko za oko. Ząb za ząb. - odpowiedziała spokojnie. - Astrid zdradziła Drago, więc nie miałam oporów by zrobić to wam.

-Ona wybrała mądrze! Wstąpiłaś na złą ścieżkę, ale jeszcze nie jest za późno, abyś...

-Abym co? Miała was uwolnić i żyć z wami szczęśliwie na Berk? - zapytała zła. - Chce czegoś więcej od życia! Należy mi się!

-Droga Aslaug, uspokój się proszę. Złość, piękności szkodzi. - rzekł, podchodząc do niej Ivar.

-Gdzie wasza przyjaciółka, Astrid? Ma coś co należy do mnie. - powiedział wrogo Mallaroy.

-Nie ma niczego twojego! - odpowiedziała Valka. - Smoki to wolne stworzenia. Nie są przedmiotem, który można sobie od tak wziąć i uznać za własne.

Szczęśliwa, dzięki miłości | Hiccstrid Wo Geschichten leben. Entdecke jetzt