Część Czternasta.

79 4 3
                                        

~A wiesz co, pojadę z tobą.

-To co jedziemy?

~Tak.

Pojechaliśmy. W drodze widziałam, że Kacper ciągle na mnie spoglądał i się uśmiechał.
Po jakieś 20 minutach dojechaliśmy, na miejsce.

Te miejsce było piękne.
Opis :

Byl to mały Lasek a w nim jezioro.

(Kacper) To jest moje ulubione miejsce.
-Może się wykąpiemy?
Kacper zaczął ściągać swoją koszulkę,potem spodnie i w bokserkach wszedł do jeziora.

-No dawaj Natalia, wchodź.

~Nie, nie dzięki nie mam stroju kąpielowego.

-Ubierz moją koszulkę.

~Okey,ale potrzebuję prywatności.

Kacper obrócił się a ja zdjełam moją sukienkę, i ubrałam jego koszulkę. Była długa więc wszystko zakrywala.

Gdy moja nogi zaczęły dotykać wody, Kacper podpłynął do mnie, złapał mnie i wziął do wody.

Pływaliśmy, wygłupialiśmy się i ogólnie było fajnie.
Zaczęliśmy się zbliżać do siebie. I doszło do pocałunku.
Ale zaraz ja dalej mam chłopaka Dawida nie zerwał ze mną.

Po 10 minutach, po pocałunku wyszliśmy z jeziora.
Kacper się przebierał, więc się obróciłam. Też zakładałam sukienkę, więc on się obrócił.

Moja ręka sama się do niego zbliżała, on swoją ręką też się do mnie zbliżał.
Zlapalismy się.
Obrócił się do mnie ja byłam do nirgo plecami.
Poczułam tylko jak, jego ręką od dołu sięga do góry. Do ramion.
Potem zaczął się wtulać w moją szyję.

Obróciłam się do niego.
~Myślalam, że możemy być przyjaciółmi.

-To niemożliwe.

Odpowiedział.
Ruszyliśmy w stronę auta.
Pojechaliśmy już do hotelu.
Była godzina 22.10 jak dojechaliśmy już.

Weszliśmy do hotelu i Kacper powiedział, że jutro się zobaczymy.
Poszedł do pokoju, ja też poszłam.

Julka spała. Weszłam cichutko i poszłam do łazienki się ogarniać, przebrać w pizame i iść spać.

Gdy zamknęłam oczy, to miałam w myślach i w głowie dzisiejszy wypad z Kacperem.

Rano godzina. 6.15.

Wstałam, ogarnęłam się i poszłam na śniadanie.
Siedziałam przy stoliku z Kacprem, Oliwią i Adrianem.
Rozmawialiśmy.
Po śniadaniu poszłam do pokoju i ubrałam sukienkę, zrobiłam makijaż i wyszłam z pokoju. Poszłam na kawę do pobliskiej kawiarni.

Weszłam do środka, zamówiłam kawę i usiadłam do stolika.
Okazało się, że Kacper też przyszedł do kawiarni.
(przypadek? Nie sądzę!)

Zamówił kawę i usiadł obok mnie.
Rozmawialiśmy aż rozmowa doszła do naszego ostatniego pocałunku.
Kacper powiedział, że chciałby to powtórzyć.
Uśmiechnęłam się.

Gdy już wypiliśmy to zapłaciliśmy i wyszliśmy.
Poszliśmy do biblioteki.
Chociaż ta biblioteka była wyjątkowo dziwna. Była ona otwarta do 12.00 a była 11.45
Super no nie?
A wracając do tematu.

Kacper wziął książkę i zaczął mi czytać położyłam się na nim i wsluchalam się w jego głos.
Czytał, czytał  aż wkoncu była 12.00 więc zamykali. My szybko pobieglismy się gdzieś schować by Kacper mógł dokończyć, te piękne czytanie.

Udało się!!
Nikt nas nie zauważył. Więc zrobiliśmy to co wcześniej czy, położyłam się na Kacprze o on mi czytał. Książki do których nigdy nie miałam okazji zajrzeć.

Zauważyłam jakieś świecące światło. I pech. To ochrona tej biblioteki. Wyłapał nas, zaczęliśmy uciekać on był trochę spasiony więc mieliśmy przewagę.
Uciekalismy trzymając się za rękę, i śmiejąc się głośno.

Uciekliśmy mu. Odpuścił sobie.
Potem poszliśmy do parku.
Daliśmy koc na trawę i kacper się położył pierwszy ja na obok niego.
Patrzeliśmy się w niego, na siebie no i potem znowu w niebo.

Ahh bym zapomniała wzięłam z hotelu truskawki, więc też mieliśmy coś do jedzienia.
Kacper wziął jedną truskawke i kazał mi otworzyć buzię. I zjedzone, potem ja powtórzyłam ten sam ruch co on.

Świetnie razem spędziliśmy czas.

Była godzina 15.30.
Postanowiliśmy, że pójdziemy na lody.
Ja wzięłam sobie 1 gałke lodów truskawkowych, a Kacper wziął sobie 1 gałke lodów czekoladowych.
Oczywiście Kacper dał mi skosztować ale nie odbyło się bez plamki na twarz. Haha byłam cała w lodach czekoladowych.

Potem Kacper chciał moich lodów. Więc proszę, ja w czekoladzie on w truskawkach.

Godzina 16.20
Nie mieliśmy już żadnych planów.
Szliśmy obok siebie i była cisza.
Nienawidzę ciszy.
-wiesz co, tak się zastanawiałem może byśmy poszli hotelu już?

~Okej, możemy iść.

Poszliśmy do hotelu.
Po 15 minutach weszliśmy do środka.
Oliwia bardzo się nam przyglądała.

Chociaż się jej nie dziwię bo miała filmik, na którym było pokazane, że na imprezie odrzucam Kacpra, a teraz nagle z nim przyszłam.
Ale trudno.

Poszłam do pokoju i ogarnęłam się bo o 17.30 była kolacja.
Godzina 17.25

Już się ogarnęłam i wyszłam z pokoju.
Wszyscy już byli na kolacji.

Siedziałam z Kacprem i Julką.
Po kolacji wszyscy poszli do baru. Bo tam były różne gry np. Kręgle,cymbergaj, bilard, piłkarzyki i inne.
Ja też poszłam zobaczyłam jak znajomo Kacpra mnie wolali czyli
Robert Adrian, Kuba, Sebastian i jeszcze jeden ale imienia nie pamiętam. Wybacz.
Poszłam do nich, a potem przyszedł Kacper, siedział obok mnie!

Jego koledzy i 2 moich zamówili kręgle.
I jeszcze inne dziewczyny doszły.
Ja byłam w drużynie z:
Kacperem, Kubą, Oliwią, Adrinem i Julą.
A druga drużyna to:
Paula, Donia, Seba, Robert  i jeszcze ten którego imienia nie pamiętam. Przykro mi.
Graliśmy i graliśmy. Był miło spędzony czas.
Kacper cały czas się na mnie patrzał. Ale teraz se przypomniałam przecież Kacper ma dziewczyne. Dominike.

~Kacper mogę cię prosić?

-Jasne, co się stało?

~Zapomniałeś mi dodać, że masz dziewczynę! A ja mam chłopaka.

-Ale twojego chłopaka tutaj nie ma.

~Ale twoja dziewczyna tu jest.

-Ale my juz nie jesteśmy razem.

~Jak to? Od kiedy?

-Jakoś tam wyszło. Dominika ma innego który nie jest z naszej szkoły.

~Trochę przykre....

-nie gadajmo tym.
Chodźmy bo fajna "Gra" nam ucieka.

~Okey.

Minęły 2 godziny, wszyscy już byli w swoich pokojach. Ja też przebralam się i poszłam spać.

Hejka, no i jak podoba wam się? Będzie się działo. Piszcie w komentarzach od 1 do 10 na ile oceniacie tą część. Aaa i bym zapomniała psiokrotka dziękuję za okładkę!!!

^^To Tylko Gra^^Tahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon