5

2.5K 87 63
                                    

Dwóch przyjaciół bawiło się na placu zabaw, gonili się, rzucali w siebie piaskiem. Mała dziewczynka goniła swojego o rok starszego bliskiego jej przyjaciela. Po chwili skoczyła na niego i przewrócili się na trawę. Mała dziewczynka siedziała na brzuchu zmęczonego chłopca i się śmiała. Dziewczynka poklepała swojego przyjaciela po głowie, a ten się podniósł, nie wrzucając z siebie dziewczynki i tak sobie siedzieli. Chłopiec się cały czas uśmiechał do dziewczynki, a ona oczywiście odwzajemniła. Ten chłopiec był dla niej wszystkim, to z nim spędzała najwięcej czasu, nie chciała się bawić z kimś innym, tylko z tym jedynym chłopcem. Wiedzieli o sobie praktycznie wszystko, ale dziewczyna nie wiedziała jednego, chłopiec się w niej po kryjomu kochał, ale się bał tego wyznać, wolał czekać na właściwy moment.

-Pięknie wyglądasz kiedy masz spięte włosy w urocze kucyczki- Zaśmiał się cicho i dał całusa w czoło dziewczynki, ona za to się lekko zarumieniła i wtuliła się w chłopca. Chciała jak najdłużej zostać w tej pozycji, bo czuła przyjemne ciepło. Chłopiec też się w nią wtulił. Kiedy minęło kilka minut, przestali się już przytulać i popatrzyli na siebie, dziewczynka dała mu czułego całusa w policzek po czym wstała i podała dłoń chłopczykowi, ten skorzystał z pomocy, złapał za jej rękę i wstał.

-Muszę cię zmartwić. Zaraz będę musiał iść

-A zobaczę cię jeszcze jutro?

-Ależ oczywiście, może się tym razem spotkamy w lesie?

-Jeśli tylko chcesz

-To cześć, Polen- Chłopiec dał jej ostatniego całusa w czoło, puścił jej dłoń i odszedł. Mała Polska wpatrywała się w odchodzącego chłopca. Potem sama poszła w swoją stronę.

Nastąpił kolejny dzień. Mały chłopiec siedział na ławce obok miejsca spotkania. Odwrócił głowę w stronę małej Polki i otworzył lekko usta z zaskoczenia. Mała Polka była ubrana w uroczą białą sukienkę i czarne baletki. Włosy miała rozpuszczone, sięgały one do jej ramion, oczywiście sukienka nie była taka długa, była jej do kolan. Chłopiec szybko wstał i podszedł do Polki, popatrzyli sobie w oczy i obaj uroczo uśmiechnęli, chłopiec złapał Polkę za dłoń i wprowadził do lasu. Polka trzymała mocno jego dłoń, bała się lasu, nigdy w nim nie była, ale na szczęście był jej przyjaciel, który ją mógł obronić. Podeszli do dużego drzewa, chłopiec puścił Polkę i zaczął się wspinać na drzewo, Polka dostała paniki, bała się o niego, chciała by jak najszybciej zszedł na dół.

-N..Niemcy! Schodź na dół! T..tam jest niebezpiecznie!- Polka krzyczała by wreszcie zszedł na dół, ale to nic nie dało. Mały Niemiec siedział na gałązce drzewa i patrzył na Polskę, która po chwili też się wspięła na drzewo, powoli usiadła obok Niemca, ten ją posadził na jego kolanach i przytulał. Nie chciał puszczać, chciał jak najdłużej zostać w tej pozycji, wiedział, że Polsce się podobała ta pozycja, to kiedy ją przytulał, oboje czuli ciepło. Po chwili Niemiec przestał przytulać Polskę i posadził ją obok siebie, on sam zeskoczył ze gałązki i uniósł wzrok na Polskę.

-Skacz, Polen! Złapie cię!

-Co?! Oszalałeś?! Chcesz bym się zabiła?!

-Złapie cię przecież! Nie bój się!- Polska po tych słowach stanęła na nogi patrząc w dół. Złapała głęboki oddech i skoczyła, Niemiec ją szybko złapał i trzymał na swoich rękach. Polska popatrzyła na niego z zaskoczeniem i się w niego wtuliła.

-Widzisz? Złapałem cię

-Tak, złapałeś..

Niemiec niósł Polskę i wyszli z lasu, Polska po kilku minutach zasnęła i uroczo sobie spała. Szedł z nią do swojego domu.

~ Niewolnica ~ ZSRR x Polska | Countryhumans| TYMCZASOWO ZAWIESZONE|Where stories live. Discover now