4 (Violetta)

697 15 0
                                    

Kolejny poranek i kolejny dzień w pracy. Dzisiaj jestem zadowolona, ponieważ spotkam się z tymi „lepszymi" klientami. Mówiąc lepszymi mam na myśli takich, którzy nie są starymi oblechami, lecz seksownymi mężczyznami, którzy są ode mnie niewiele starsi. To nie oznacza, że czerpię z tego jakąś ogromną przyjemność, bo jednak wciąż się sprzedaję, ale lepiej tak niż przez cały czas powstrzymywać się od wymiotów.

Ubieram mój niedawno kupiony strój. Krótka, różowa sukienka, która odsłania prawie całe pośladki i kokardka na włosach. Słodko i niewinnie, ale równocześnie seksownie. Po psiknięciu się perfumami, stwierdzam, że jestem gotowa i ruszam do dobrze znanego mi chłopaka.

-Cześć, Fede- witam się, kiedy wchodzę do pokoju, gdzie na mnie czeka

-Nie mogłem się doczekać- ciągnie mnie na łóżko

-Napalony jak zawsze- przewracam oczami i śmieję się

Nie mówię już nic więcej, bo ten od razu zaczyna namiętnie całować. Od jakiegoś roku widzimy się praktycznie, co tydzień i nasze spotkania zawsze są gorące. Chyba to właśnie on doprowadza mnie do najlepszych orgazmów.

Daje mi klapsa w pośladek, na co ja piszczę, a ten jedynie się uśmiecha.

-Podoba mi się ta nowa sukieneczka.

-Jak bardzo?- pytam uwodzicielskim głosem

-Tak bardzo, że aż muszę ją ściągnąć, skarbie.

Zrzuca ze mnie materiał i zostaję w prześwitującej bieliźnie.

Siadam mu na kolana i zaczynam się ocierać.

-Jaka wilgotna...- wsuwa rękę pode mnie i dotyka mojego czułego miejsca- Chyba czas zdjąć te majteczki.

Wykonuję posłusznie jego polecenie i teraz jestem już w samym staniku. Federico przypiera mnie do ściany i wsuwa we mnie palce. Porusza nimi szybko, a ja jęczę mu do ucha. Potem sam ściąga spodnie, każe mi klęknąć i czeka aż zrobię mu loda. Biorę do ust jego członka i robię mu dobrze, aby chłopak mógł po chwili dojść w moich ustach. Kiedy odpoczywa po przeżytym właśnie orgazmie, bierze mnie na ręce i kładzie na łóżku. Pozbywa się ze mnie stanika i zaczyna ssać oraz przygryzać moje sutki. W końcu możemy przejść do rzeczy. Federico bierze prezerwatywę, których nie brakuje w pokoju. Rozrywa ją zębami, nakłada na swojego penisa i wchodzi we mnie. Porusza się kilka razy i dochodzimy równocześnie jęcząc z rozkoszy. Krzyczę w trakcie orgazmu kilkakrotnie jego imię, aby pokazać, że było mi naprawdę dobrze. Później leżymy nadzy obok siebie i wpatrujemy się w sufit.

-Dziękuję, Violetto- odzywa się- Było zajebiście jak zawsze.

-Bo wybrałeś zajebistą prostytutkę- całuję go w usta

-Właśnie odnośnie tego...

-Tak?

-Mógłbym wynająć cię na jeden wieczór? Chodzi o imprezę. Moja przyjaciółka, która jest lesbijką niedawno straciła dziewczynę, a ma urodziny... Nie chcę, aby rozpamiętywała stare sprawy. Mogłaby się zabawić. Wiesz zrobiłabyś striptiz, później poszłybyście do łóżka czy coś...

-Jeśli jest kasa to spoko.

-Oczywiście, że będzie- zapewnia mnie

-W takim razie dogadaj się z szefem, a twoja niespodzianka urodzinowa będzie gotowa. 

Prostituta | Violetta & LudmilaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz