Powróciły...

1.4K 85 4
                                    

*Asia*

- Może to? - pokazuje mi Natalia łóżko dla naszej córki. - Nie jest zbyt duże, ale jest za to bardzo wygodne. - mówi, gdy na nim siada. Robię tę samą czynność zaraz po niej.
- Faktycznie jest wygodne. - mówię. - Podoba Ci się Izabell? - pytam tym razem małej.
- Tak, jest bardzo fajne! - wykrzykuje i siada na moich kolanach. - Dziękuję. - mówi w moją szyję. Obejmuję ją szczelnie ramionami i dociskam bliżej siebie.
- Nie ma za co szkrabie. - uśmiecham się.

Widzę jak Natalia się nam przygląda, dlatego odwracam głowę w jej stronę. Uśmiecha się w moją stronę szeroko, a w jej oczach można zobaczyć łzy. Wyciągam jedną z rąk i także ją obejmuję i przyciskam bliżej nas.
- Bardzo was kocham. - mówię do nich. Natalia odrywa się ode mnie i patrzy na mnie.
- Ja ciebie też skarbie. - uśmiecha się promiennie.
- A ja was najbardziej. - szepcze dziewczynka. Uśmiecham się na te słowa i po raz kolejny przyciągam je do uścisku.


****

Tydzień później

- Gotowe. - oznajmiam, gdy ostatni mebel w pokoju Izabell zostaje przestawiony na swoje miejsce. - Od dzisiaj jest to twój mały kąt. - mówię zwracając się w stronę małej.
- Dziękuję. - podchodzi i wtula się we mnie.
- Nie ma za co. - czochram jej blond włoski. - Dobra, ja idę się umyć i odpocząć. - informuję ją i wychodzę z jej pokoju.

Przechodzę koło sypialni mojej i Natalii, gdy widzę jak siedzi ona na skraju łóżka i tępo wpatruje się w jeden punkt przed sobą. Wchodzę cicho do pomieszczenia i siadam koło niej.

Dotykam lekko ręką jej kolana, na co się wzdryga, tak jakby została wybudzona z jakiegoś transu.
- Skarbie, wszystko w porządku? - pytam zmartwiona. Natalia nie odzywa się przez chwilę, tylko dokładnie skanuje moją twarz. Oczy, nos, policzki znowu oczy, a później jej wzrok ląduje na moich ustach i tam zostaje. Przygląda się im chwilę, gdy zaczyna się powoli do nich zbliżać.

Jej twarz znajduje się tak blisko mojej, że nasze nosy się stykają, po chwili mogę poczuć jej słodkie usta na moich. Pocałunek jest spokojny i przekazuje on wszystkie nasze uczucia względem siebie. Pomimo że tyle razy już ją całowałam, to za każdym razem mam motylki w brzuchu.

Oddaję się rytmowi Natalii, tak by to ona mogła dominować. Czuję jak przejeżdża po mojej dolnej wardze, na co ja rozchylam trochę usta. Gdy nasze języki spotykają się zaczyna się nasz wspólny taniec z walką o dominację.

Odrywamy się od siebie, gdy brakuje nam już powietrza. Natalia spogląda na mnie, a po chwili wtula się w moją klatkę piersiową. Obejmuję ją ramionami, całuję jej czoło, po czym podbródek umieszczam na jej głowie. Czuję jak wzdycha głośno.
- Powróciły... - szepcze do mnie.



——————————————————
Kto wie o co chodzi? 🤔

Do następnego😊

The bitter taste of happinessWhere stories live. Discover now