A Mogłaby Mnie Oprowadzić Asia?

1.7K 97 7
                                    

Maraton, start!
1/5

————

Dwa tygodnie później

*Asia*

- Kochanie, twoja siostra niedługo wychodzi, ze szpitala. Spóźnimy się w końcu. - mówię już po raz któryś.
- Już idę. - odpowiada i pojawia się w korytarzu. Przyglądam się jej ruchom podczas zakładania butów. - Oczy mam wyżej. - odwracam wzrok na jej twarz, a moja robi się czerwonego koloru. - Awww, no chodź mój wstydzioszku.
- Oj, cicho. - odpowiadam i przewracam oczami, na co Natalia reaguje cichym śmiechem.
- Napewno to nie będzie problem, jeśli moja siostra tu zostanie? - pyta dla pewności.
- Napewno. Twoi bliscy zawsze mogą się tu zatrzymać. - mówię i otwieram drzwi. - A teraz chodź, musimy po nią pojechać. - przepuszczam w drzwiach Natalkę, po czym sama wychodzę i zamykam za nami. Podchodzimy do samochodu i otwieram drzwiczki od strony pasażera dla Natalii, a sama siadam za kierownicą. Odpalam pojazd i wyjeżdżam na drogę, a potem kieruję się w stronę szpitala. Prawda jest taka, że jeszcze nie poznałam jej siostry. Przez ten czas kiedy ona leży w szpitalu to, tylko Natalia do niej wchodziła. Ja dawałam im czas na osobności, by go nadrobiły. Dzisiaj ją zobaczę oraz poznam, powiem szczerze, że się stresuję, w końcu mam poznać siostrę mojej narzeczonej. Parkuję na parkingu za szpitalem i wychodzimy z samochodu, który po nas zamykam. Idę za Natalią w stronę wejścia do szpitala, a potem kierujemy się do odpowiedniej sali. Gdy stajemy przed drzwiami z numer 45, Natalka puka w nie lekko, po czym wchodzi do środka.
- Hej Amelio. Jak się czujesz? - pyta gdy wejdzie.
- Już lepiej, dziękuję. - słyszę kobiecy głos. Nie jest on ani piskliwy ani gruby. Jest raczej łagodny i spokojny tak samo, jak Natalii.
- Chciałabym Ci kogoś przedstawić. - odwracam się w stronę drzwi. Biorę głęboki wdech i wchodzę do środka. - Amelio, to jest Asia moja narzeczona. - podaję jej rękę i uśmiecham się lekko.
- Cześć.
- H-hej.
- Asia, miło mi.
- Am..Amelia. - przez cały czas patrzyła się mi w oczy. Nie powiem, ale było to dla mnie niekomfortowe.
- Więc tak, Amelio narazie zamieszkasz z nami. W naszym domku. - odzywa się po chwili Natalia.
- Domku? - pyta ciekawa.
- Nie tyle co domku, co sporym domu. Mamy też jezioro z małym wodospadem, więc będziesz mogła też wypocząć. - uśmiecha się do niej.
- Będę mieszkać z Asią? Zajebiście. - słyszę jej szept.
- Mówiłaś coś? - pyta Natalia.
- Nie, nie. - przeczy szybko. Coś mi się w niej nie podoba. Dziwnie się zachowuje w stosunku do mnie. Obawiam się, że nie wyjdzie z tego nic dobrego. Ale nie będę mówić o moich obawach Natalcę, przecież to jej siostra.
- Spakowana? - głos ukochanej sprowadza mnie do rzeczywistości.
- Tak. Możemy iść. - mówi Amelia i spogląda na mnie. Uśmiecham się do niej niepewnie, co odwzajemnia. Sięgam po jej torbę, podchodzę do drzwi i przepuszczam w nich dziewczyny. Po odebraniu wypisu Amelii wychodzimy ze szpitala, a ja splatam moje palce z Natalią. Odwraca wzrok w moją stronę i uśmiecha się szeroko. Gdy znajdujemy się przy samochodzie otwieram go z kluczyka i otwieram drzwiczki dla Natalii, a potem Amelii, po czym ja siadam za kierownicą. Podróż do domu zajmuje nam około 20 minut przez godziny szczytu. Przez cały ten czas w samochodzie Amelia dziwnie się na mnie patrzyła. Zaczynam się bać.
- Asia skarbie, idziesz? - słyszę koło siebie. - Od 5 minut stoimy już pod domem. Co się dzieje?
- Nic, nic. - szybko przecze. - Zamyśliłam się tylko. - odpowiadam i wychodzę z pojazdu. Wchodzę do mieszkania i zdejmuję buty oraz moją skórzaną kurtkę.
- Chodź Amelio, oprowadzę cię po posesji. - mówi Natalia.
- A mogłaby mnie oprowadzić Asia? - odwracam się ich stronę.

——————————————————
Rozdziały będą się pojawiać co 45 minut.

Jak myślicie, jak to będzie z Amelią? 🤔

The bitter taste of happinessWhere stories live. Discover now