Nie Dotykaj Mnie!

1.7K 102 0
                                    

3/5

————

*Natalia*
Moja siostra i Asia coraz częściej ze sobą rozmawiają, co mnie z jednej strony cieszy, a z drugiej niepokoi. Nie wiem o czym mogą mieć tematy do rozmów, bo w tym czasie ja nie mogę się do nich zbliżyć. A dlaczego mnie niepokoi ich rozmowa? Proste, gdyż po nich Asia chodzi strasznie zamyślona. Kilka razy już pytałam czy wszystko dobrze, zawsze odpowiada tak, tylko że musi o czymś pomyśleć. Nie podoba mi się to. Wiem jakie przygody miała moja siostra i wiem też, że byłaby zdolna naopowiadać coś Asi.

*Asia*
Chcę zniknąć. Tyle rzeczy co usłyszałam od Amelii to się w głowie nie mieszczą. Wiem, że większość z nich to mogą być kłamstwa. Nie uwierzę w to, że Natalia brała narkotyki bądź miała problem z alkoholem. Każdy, ale nie ona, wiem to.
- Kochanie? - wracam do rzeczywistości, gdy widzę dłoń Natalii przed twarzą. - Odpłynełaś.
- Przepraszam. - mówię już dziś któryś raz.
- Nic nie szkodzi. Pytałam, czy poszłabyś do sklepu.
- Jasne. Co mam kupić? - pytam spoglądając na nią i uśmiechając się szeroko.
- Zrobiłam listę. - podaje mi małą karteczkę. Skinam głową biorąc ją i idę do korytarza. Zakładam buty oraz oczywiście skórzaną kurtkę i wychodzę z domu. Zakładam słuchawki i włączam na telefonie swoją playlistę. Idę już z 10 minut i spotykam kogoś, kogo miałam nadzieję, że nie spotkam.
- No proszę, znów się widzimy. - mówi z tym kpiącym uśmieszkiem.
- Nie mam ochoty z tobą gadać. - próbuję go wyminąć.
- Poczekaj. - zatrzymuje mnie łapiąc za nadgarstek, który za chwilę wyrywam.
- Nie dotykaj mnie! - warczę.
- Oj, spokojnie. - mówi i cofa rękę. - Chciałem tylko pogadać.
- Czego chcesz? - mówię już wyraźnie zirytowana
- Słyszałem, że wpakowałaś Klarę na miesiąc do zamknięcia.
- No i?
- Niezła jesteś.
- Przejdziesz do sedna?
- Ok, ok. Radzę Ci na nią teraz uważać, jest chętna zemsty.
- Czemu mam ci wierzyć? - pytam ciekawa.
- Zainponowałaś mi tym. Pomimo że była to twoja przyjaciółka wpakowałaś ją. - odpowiada i uśmiecha się do mnie. Ciepło? Kurwa, co z tymi ludźmi się dzieje?
- Nie była moją przyjaciółką, skoro mnie porwała. - mówię. - A teraz muszę iść. - dopowiadam i idę dalej.
- Cześć. - słyszę jeszcze na odchodne. Po kolejnych 5 minutach wchodzę do sklepu i biorę wszystkie rzeczy, które znajdują się na liście. Pakuję je do torby i płacę za nie przy kasie. Droga powrotna zajmuje mi szybciej, gdyż chcę być szybciej przy Natalii. Jeśli Marek mówił prawdę i Klara będzie szykować zemstę, muszę być teraz obok niej i mieć się na baczności.
- Jestem! - krzyczę gdy wchodzę do domu.
- Kuchnia! - słyszę jej głos. Kieruję się w tamtą stronę i stawiam zakupy na blacie od stału. - Dziękuję. - mówi i przytula się do mnie.
- Nie ma za co. - obejmuję ją szczelnie ramionami w pasie i przyciągam bliżej siebie. - Gdzie jest Amelia? - pytam po chwili.
- U siebie. Idziesz z nią pogadać? - w jej głosie można usłyszeć smutek.
- Nah. - kręcę głową. - Chcę spędzić czas z moją piękną narzeczoną. - na twarzy Natalii pojawia się szeroki uśmiech.
- Będę robić obiad. Pomożesz mi?
- Por supuesto mi amor*. - uśmiecham się do niej i łączę nasze usta w namiętnym pocałunku.

——————————————————
*Oczywiście moja miłości.

The bitter taste of happinessWhere stories live. Discover now