Bonusik 1 | Nietypowa miłość i to bardzo.....

1.6K 84 163
                                    

Jest to dodatkowy rozdział o Nori i jak chcecie możecie się trzymać tej wersji XD
Pomysł: Mamajebanana

Nori Misuki

Byłam już w szkole i rozmyślałam jak to się stało, że Hinata i Kageyama nie są skłóceni i są znowu razem i coś zielonego nagle przykuło moją uwagę.
Spojrzałam przed siebie i zauważyłam wijący się wąż ogrodowy. Miał ciemnozielony kolor i kiedy na niego patrzyłam po prostu widok jego mnie hipnotyzował. Nie! Chwila...miałam się skupić na rozdzieleniu Kageyamy i Hinaty! Spojrzałam przelotnie ostatni raz na węża ogrodowego. Zaczerwieniłam się kiedy zrozumiałam co ja tak naprawdę robię, nie powinnam się skupiać na jego gładkiej seksownej gumie...Stop! Szybko udałam się do klasy i usiadłam w ławce. Uznałam, że siedzenie w ławce będzie dobrym pomysłem, ponieważ nic nie będzie mnie rozpraszać. Mimo tego dalej było mi się ciężko skupić, ponieważ w mojej głowie cały czas pojawiał się widok zielonego węża. Przez z niego omal nie zapomniałam o rozdzieleniu Kageyamy od rudowłosego. Co się ze mną dzieje?!
Nie mogłam zrozumieć czemu tylko to zajmowało moje myśli. Sama nazwa wąż ogrodowy doprowadzała mnie do szału i powodowała, że moje serce biło coraz szybciej z każdą minutą.
Musiałam po prostu musiałam jeszcze raz na niego spojrzeć. Wyszłam z klasy i zeszłam na dół i zza rogu spojrzałam na gumowego węża. Nie rozumiałam co się ze mną dzieje, poczułam jak policzki robią się czerwone i lekko zaczynają piec a do tego jeszcze serce mi ściska. Nigdy nie czułam czegoś takiego...ale to nie może oznaczać, że jestem zakochana! O nie! Pragnęłam podejść bliżej i kiedy już stałam naprzeciwko węża jego widok obecności zielonociemnej gumy zaczął mnie onieśmielać. Przegryzłam lekko wargę i przełamałem pierwsze lody.

- Nazywam się Nori a ty zapewne jesteś wąż ogrodowy, prawda? - nic nie odpowiedział.

Jego zachowanie jeszcze bardziej napełniało mnie ekscytacją. Sposób w jaki ten wąż ogrodowy nic nie mówił był...ahh był nie do opisania.

- Czy mogłabym spytać o twój numer? - znowu nic nie odpowiedział a mimo to dalej świecił swoim seksapilem w postaci ciemnozielonej gumy.

Kusiła mnie ona i to bardzo, pragnęłam jej dotchnąć ale nie potrafiłam albo bardziej nie odważyłam się tego zrobić. Nim się obejrzałam słońce zaczęło zachodzić a kilka płatków z drzewa wiśni pofrunęło razem z lekkim wiatrem. Atmosfera ta była bardzo romantyczna i wisiała nad nami w powietrzu ale nie potrafiłam wytrzymać tej presji. Niesłyszalna mowa mojego obiektu westchnień mówiła mi wszystko. Odwróciłam się od niego i zaczełam biec z powrotem do klasy. Byłam szczęśliwa bo mimo, że nie zdobyłam jego numeru telefonu to świadomość tego, że spotkam go ponownie jutro, pojutrze, popojutrze napawała mnie wielką radością. Kageyama odszedł sobie teraz liczyła się dla mnie moja wielka miłość do węża ogrodowego.

Chcę cię sprawdzić [KageHina] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz