#6

3.6K 232 214
                                    

Zadzwonił budzik Kageyamy i się obudziłem. Popatrzyłem na chłopaka ale on dalej spał. Postanowiłem go obudzić ale po prostu nic a nic go nie ruszyło. Ustawiłem budzik, żeby zadzonił za minutę. W tym czasie przyłożyłem budzik do ucha Kageyamy i czekałem aż zadzwoni. Po kilkunastu sekundach budzik zadzwonił a Kageyama aż podskoczył. Odstawiłem budzik na szafkę nocną i zacząłem się śmiać.

- Śpiąca królewno przez ciebie jeszcze spóźnimy się do szkoły. - powiedziałem i poszedłem się przebrać do łazienki.

- Nie nazywaj mnie tak i przez ciebie teraz mi dzwoni w uszach. - mówił głośniejszym tonem Kageyma.

Po chwili wyszedłem z łazienki i udałem się do kuchni w której był już przebrany Kageyama. Rzucił mi jabłko a potem położył koło mnie jeszcze trzy.

- Obierzesz ? - spytał a ja pokiwałem tylko głową na tak.

Kageyama za to wyciągnął jajka i wyciągnął patelnię. Czyżby była jajecznica ? To w takim razie po co mu jabłka ? Przez chwilę się zamyśliłem i zapominając o tym, że obieram jabłko przypadkiem się skaleczyłem nożykiem. Powiedziałem cichę "ała" tak żeby Kageyama tego nie usłyszał. Zostawiłem palca w takim stanie i zabrałem się dokańczanie obierania jabłek. Czułem jak krew z palca zlatuje po całej dłoni i zostaje na blacie.

- Hinata krew ci leci. - powiedział Kageyama.

- To tylko skaleczenie. - odpowiedziałem.

Kageyama otworzył szafkę i wyciągnął z niej plaster i podszedł do mnie. Złapał mnie za nadgarstek i poczułem znowu to uczucie co wczoraj kiedy chwyciłem się jego ręki. Chłopak nakleił mi plaster i pomógł mi obrać jabłka do końca. Ja jeszcze wytarłem blat z mojej krwi. Kageyama znowu wyciągnął coś szafki tylko tym razem była to sokowirówka. To teraz wiem po co jabłka. Kiedy skończyliśmy wyciskać sok. Wyciągnęliśmy talerze i szklanki. Jajecznica była już gotowa, więc przeszliśmy do zjedzenia jej. Po zjedzeniu i posprzątaniu wzięliśmy nasz projekt z pokoju i po wyjściu z mieszkania udaliśmy do szkoły. Dobrze, że lekcja japońskiego jest dzisiaj pierwsza. Weszliśmy do klasy i oddaliśmy jak pozostali projekt naszej przewodniczącej. Razem z Kageyamą byliśmy zadowoleni z tego projektu, usiadliśmy w ławkach i czekaliśmy aż przyjdzie nauczyciel. Pan Takeda zabrał się za sprawdzanie projektów a nam kazał przerobić temat. Pod koniec lekcji Takeda-sensei podał oceny. Razem z Kageyamą dostaliśmy po.... piątce. Nie mogąc w to uwierzyć musieliśmy podejść aż do nauczyciela i spytać czy napewno się nie pomylił ale Tekeda-sensei tylko pochwalił nas za dobrą pracę i wyszedł z klasy. Razem z Kageyamą przybiliśmy sobie piątki i wyszliśmy na przerwę. Chodząc po korytarzu zaszliśmy kupić mleko w kartoniku, ponieważ Kageyama chciał. Co on widzi w tym mleku ? Zadzwonił dzwonek i wróciliśmy do klasy. Po skończonych lekcjach udaliśmy się na trening. Po treningu trener Ukai powiedział nam, że zostaliśmy zaproszeni na obóz trenigowy i, że jutro wyjeżdżamy. Razem z Kageyamą udaliśmy się do szatni a potem w stronę domów. Nie mogłem się doczekać jutrzejszego dnia. Weszłem do domu i udałem się na górę by się spakować. Skończyłem wkładać rzeczy po ośmiu minutach. Po tym wszystkim poszedłem wziąć prysznic. Po umyciu rzuciłem się na łóżko i chwyciłem do ręki telefon.

18:15

Hitan : Hejo !!

18:17

Hitan : Wiem, że jesteś.

18:19

NarzekającyKageyama : Nie ma mnie.

18:21

NarzekającyKageyama : A wczoraj się na mnie nie obraziłeś ?

18:22

Chcę cię sprawdzić [KageHina] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz