III. Pierwszy dzień w szkole

453 33 8
                                    

Billy Batson

Następnego dnia o 9 rano byliśmy już wszyscy w szkole. Darla powiedziała, że jest w niej około dwóch tysięcy uczniów.

Mieli też na wejściu bramki jak na lotniskach. Darla musiała oczywiście wytłumaczyć mi co to jest.

Jakbym nie wiedział.

Poszedłem do swojej szafki odłożyć kurtkę. Kiedy ją zamknąłem stał za nimi Freddie.

- Może cię oprowadzić?

Zignorowałem go i zacząłem iść w stronę sali. To znaczy starałem się go zignorować, ale zaczął iść za mną.

- I tak to zrobię. Wyznaczyli mnie do tego, ale mnie to nie przeszkadza. Lubię towarzystwo ludzi, których lubię

Co to niby miało znaczyć?

- Nie musisz mnie oprowadzać. Jakoś się odnajdę - oznajmiłem mając nadzieję, że sobie pójdzie.

Wszyscy jednak wiedzą, że nadzieja jest matką głupich.

- I tak mamy razem lekcję - powiedział starając się nadążać za mną.

⚡⚡⚡

Na przerwie obiadowej także mnie znalazł siedzącego samemu.

Jednak nie był sam.

Szedł razem z jakąś dziewczyną. Długowłosą brunetką o zielonych oczach.

- Latanie, oczywiście. Kto by chciał być niewidzialny? To dla zboków

Usłyszałem kawałek rozmowy, którą prowadzili przysiadając się do mnie.

- Totalnie się zgadzam - oznajmiła dziewczyna - kto normalny wybrałby niewidzialność?

- Wydaje mi się, że Marianne. Mogłaby wtedy podglądać ludzi z naszej szkoły na wyłączność i wiedzieć czy słusznie jest ich shippować.

O czym oni gadają i co to jest shippowanie, pomyślałem.

Nie wiedziałem po co tam w ogóle siedziałem skoro i tak mnie ignorowali.

Zamierzałem wstać, ale Freddie przedstawił mnie tej dziewczynie.

- Właśnie. Billy, to Anielle. Anielle, to Billy

Uśmiechnęliśmy się do siebie.

- Tak w ogóle, to gdzie jest Marianne?

Kiedy zdała pytanie i miała się rozejrzeć po stołówce, nagle jakaś dziewczyna o krótkich włosach o turkusowym kolorze i zielonych oczach walnęła w stół dysząc.

Wszyscy się przestraszyliśmy. Ja prawie dostałem zawału.

- Właśnie widziałam Sarę i Daniela jak się przytulali - mówiła siadając między Anielle a Freddiem.

Sensacja tygodnia. Kogo interesuje co kto inny robi?

- I co... ? - spytała Anielle jedząc budyń.

Wyglądała tak jakby słyszała takie "newsy" co dziesięć minut.

- Jak to "i co?"? - spytała patrząc na nas wszystkich po kolei - To znaczy, że moja teoria się sprawdziła! Mówiłam na początku semestru, że do końca półrocza będą razem. Powinnam zostać wróżką

Uśmiechnęła się dumna z siebie.

Nie ogarniam tego, pomyślałem

- Właśnie, miałam spytać

Then I met you |Billy Batson x Freddie Freeman| ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz