7

3K 125 657
                                    

Chodziliśmy dosyć długo po lesie i rozmawialiśmy swobodnie. Lecz nagle rozpętała się mocna śnieżyca.

NN: - Kurwa... - powiedział spoglądając w niebo.

Ty: - Trzeba się schować, a tym bardziej ty. Ja mam płaszcz - uśmiechnęłam się miło. Po tych słowach wziął mnie jak pannę młodą i pobiegł przed siebie do bunkru.

Wbiegł przez drzwi, które akurat ktoś otworzył i sapiąc postawił mnie na ziemi.

Ż: - Wodzu! - Podbiegł do nas żołnież.

NN: - Czego? - zapytał zdyszany.

Ż: - Na wschodnim froncie [chuj, nie wiem czy to prawda, ale co tam] potrzebują wsparcia - wyjaśnił szybko.

NN: - To wyślijcie. Odejdźcie żołnierzu - rozkazał ledwo łapiąc oddech po biegu, a tamten posłusznie wykonał polecenie - Chodźmy się ogrzać, co? - zapytał po chwili ciszy.

Ty: - Zdecydowanie - uśmiechnęłam się ciepło, po czym wyprostował się i wystawił do mnie rękę. Chętnie ją przyjęłam i poszliśmy do jego mieszkania.

NN: - Zrobię herbaty - powiedział zdejmując dosyć cienki płaszcz jak na tą porę roku - zjesz coś?

Ty: - Chętnie - również zdjęłam płaszcz i go odwiesiłam na haczyk przy wyjściu. Po wykonaniu czynności usiadłam na kanapę na przeciwko włączonego telewizora w oczekiwaniu na napój i jedzenie.

Po paru minutach postawił na stole dwie herbaty i talerz z niemieckimi ciasteczkami i usiadł obok mnie. Wtuliłam się niepewnie w jego ramię i oglądaliśmy jakąś komedię.

Pół godziny później jego dłoń wylądowała na moim kolanie i powoli ciągnął ją w górę. Drgnęłam na ten ruch z jego strony. Spojrzałam na niego i zarumieniłam się mocno gdy zobaczyłam jego wzrok na mnie. Wjechał dłonią pod moją spódnicę i dotykał wewnętrzne strony moich ud. Nie chciałam dać za wygraną i powstrzymałam się od jakichkolwiek jęknięć. Dotknął palcami przez bieliznę moją kobiecość, przez co nie wytrzymałam i musiałam wydać z siebie dźwięk rozkoszy.

Przez przypadek zerknęłam na jego krocze. Nie miał tam już miejsca. Zaczerwieniłam się jeszcze mocniej, a on pieścił mnie tam na dole.

Po chwili "zassał" się do moich ust całując namiętnie. Otworzyłam delikatnie wargi pozwalając mu na pogłębienie pocałunku. Nasze języki zetknęły się i zaczęły tańczyć. Całując się położył mnie na kanapie i włożył ręce pod moją spódnicę chwytając na majtki. Nie chciałam być gorsza i zaczęłam rozpinać jego koszulę odsłaniając jego zabandażowany tors. W międzyczasie zdjął ze mnie moją bieliznę. Szybko uporałam się z paskiem od jego spodni rozpinając i zsuwając je zostawiając go w samych bokserkach. Rozpiął moją koszule, a po chwili i mój stanik wylądował na podłodze. Zarumieniłam się że wstydu, to był mój pierwszy raz...

Zauważył to i pocałował mnie w żuchwę. Było to bardzo przyjemne. Gdy już wycałował dokładnie to miejsce, to zjechał pocałunkami na szyję zostawiając co jakiś czas malinkę. Nigdy nie czułam się tak wcześniej, było tak cudownie. Po jakimś czasie dotarł do moich obojczyków i później do moich piersi. Liznął delikatnie sutek i go ssał, przez co jęknęłam przeciągle.

Gdy już mu się znudziły moje górne atrybuty znów złączyły nasze usta i zaczął pieścić te dolne. Zrobiło mi się tam mokro i wsunął palec do dziurki i pieścił mnie od środka, na co jęknęłam w jego usta.

Podwinął mi spódnicę i zdjął swoje bokserki. Nie mogłam się powstrzymać od spojrzenia do niego tam na dół. Jego duży Berlin urządził mu powstanie[kurwa, ryję z tego xD]. Popatrzyłam mu w oczy z przerażeniem, bowiem bałam się jego rozmiaru, za to zbliżył się do mojego ucha.

NN: - Spokojnie, będę delikatny kochanie - szepnął mi do ucha, po czym liznął go czubkiem języka.

Wyprostował się i zbliżył swoje biodra do moich pośladków. Spojrzał mi w oczy z czułością i dotknął czubkiem swojego prącia. Delikatnie go wsunął do mnie. Przygryzłam palec z bólu, który nie był mocny, lecz bardziej to było ze stresu. Odczekał chwilę, bym się przyzwyczaiła.

Kiwnęłam mu, że może zacząć i wykonał to. Zaczął ruszać się bardzo powoli. Sprawiało to jeszcze trochę bólu, ale po jakimś czasie przestało i dawało tylko przyjemność. Widząc, że się rozluźniełam począł poruszać biodrami szybciej i mocniej. Wydawałam z siebie jęknięcia przyjemności. Czułam się tak dobrze, cudownie wręcz.

Po paru minutach zabawy poczułam rozlewające się ciepło po podbrzuszu i jak zwalnia zmęczony i zdyszany. Wyjął ze mnie swojego penisa i czułam jak coś się ze mnie jakby wylewa. Po chwili położył się obok mnie w wtulił się we mnie.

Ty: - Kocham cię.

NN: - Ja... Ja ciebie też... - wysapał i pocałował mnie w policzek.

_______________________

To jest najdłuższy rozdział z tej książki  xD

Zadowoleni?

III Rzesza x Reader //Countryhumans\\Where stories live. Discover now