4

2.7K 141 403
                                    

NN: - Jesteś zbyt ładna na pełnokrwistą Rosjankę - jego uśmiech był zmieszaniem chytrego i ciepłego zarazem. Na te słowa moje policzki oblały się rumiencem.

Nie wiedziałam jak mam na to zareagować. Po prostu stałam i patrzyłam na jego twarz. Śledziłam ją wzrokiem, gdy Rzesza postanowił wstać i podejść do mnie. Nadal nie miał na sobie koszuli ani nic podobnego, tylko bandaż, który przed chwilą założyłam. Mimo, że nie jest jakoś wybitnie ciężki, jest dobrze umięśniony. A przez to, że stał blisko pierwszy raz poczułam jego zapach perfum. Nagle na mojej talii położył swoje dłonie.

Ty: - C-co ty robisz?!

NN: - To, czego nie powinienem - musnął moje usta swoimi.

Stałam jak wryta. Nie wiedziałam co mam myśleć... Co powiedzieć... Co czuć... Miałam mętlik w głowie. Zszokowana, patrzyłam tylko w jego oczy. Piękne, duże, niebieskie oczy [Wikipedia - Gabineau twierdził, że w żyłach Germanów płynie aryjska krew i że pozostali rasą czystą z fizycznym podobieństwem do swoich przodków, czyli są wysokimi blondynami o podłużnej czaszce i niebieskich oczach(takie tam "małe" wyjaśnienie xD i żeby nie było, Nazista nie jest blondynem)]. Patrzył na mnie lekko zawstydzony, to do niego nie podobne. Nastała długa cisza, którą w krotce przerwał:

NN: - Nie jesteś zmęczona? - zapytał z troską w głosie.

Ty: - Ja... Trochę tak - spojrzałam na zegar, było parę minut po 22.

NN: - Chodź - podszedł do drzwi, których byłam ciekawa i położył dłoń na klamce.

Ty: - Ale gdzie?

NN: - Jak na razie nie ma wolnych pokoi dla ciebie, więc będziesz musiała spać u mnie - pociągnął za klamkę. Ukazało się w miarę duże mieszkanie, jednak widać było, że nie było jego stałym miejscem pobytu. Stwierdziłam to po tym, że nie było tu jakichś pamiątek, pierdołek i innych dodatków, które prawdopodobne znajdowały by się w domu.

NN: - (Twoje imię) - wyrwał mnie z rozmyślania jego ciepły głos - będziesz musiała spać w moim łóżku.

Ty: - A ty? - zapytałam szybko.

NN: - No na kanapie.

Ty: - Nie mam piżamy - usiadłam na wcześniej wspomnianej kanapie.

NN: - Co czekaj chwilę - wszedł do swojej sypialni i po chwili wrócił z koszulą w ręku - Może być?

Ty: - E... No chyba tak... - powoli chwyciłam ją do ręki. Jest z przyjemnego materiału, bardzo miękkiego. Poszłam do łazienki się przebrać, a parę minut później z niej wyszłam do salonu, gdzie nikogo nie zastałam. Nie było go jeszcze kilka minut, może więcej. W tym czasie zrobiłam sobie herbatę, bardzo mi zasmakowała, a później rozejrzałam się po mieszkanku z szklanką z dłoni.

Wkrótce otworzyły się drzwi do sypialni i wszedł do salonu wódz niemiecki w piżamie.

NN: - O, widzę, że się rozgościłaś - powiedział zadowolony.

Ty: - Przepraszam - odpowiedziałam spłoszona.

NN: - Za co ty mnie przepraszasz? - patrzyłam na niego zdziwiona - Sypialnia już gotowa - uśmiechnął się ciepło do mnie.

Ty: - Dziękuję - dopiłam herbatę i udałam się do pokoju, w którym znajdowało się duże wygodne łóżko, na którym się od razu położyłam i zasnęłam. Lecz przed zaśnięciem słyszałam tylko jak drzwi się zamykają (nie na klucz).

____________________________
Życie mnie mnie xDDDD

III Rzesza x Reader //Countryhumans\\Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz