16

1.1K 81 35
                                    

//perspektywa [Eeeee?] twoja[?]\\

Parę miesięcy później na świat przyszedł Niemcy.

Oboje się bardzo cieszyliśmy. Właściwie to nasza czwórka. Bliźniaki również bardzo się radowały na widok nowego braciszka.

Jednak coś niepokoiło Rzeszę. Wydawał się zmartwiony. Myślę, że nie dziećmi, tylko czymś innym.

Martwiło mnie to, bo wiedziałam, że na nim ciąży duży stres, dzieci, wojna, właściwie, duża wojna, mocny przeciwnik.

Ale myślę, że nie tylko to.

Wcześniej miał tak samo, a nie zachowywał się tak.

Dziwne, naprawdę dziwne.

Wyszliśmy wszyscy nazem do ogrodu. Dzieci pobiegły się pobawić na placyku do zabaw, a ja i Rzesza poszliśmy usiąść do altanki, ciągnąc za sobą wózek z Niemcy.

Gdy mąż wygodnie rozsiadł się na ławie usiadłam bokiem mu na kolanach i zawiesiłam mu ręce na szyi.

Ty: - Co się dzieje? - zapytałam przykładając moje czoło do jego czoła - Przecież wiesz, że możesz mi powiedzieć.

NN: - Ja wiem... Tylko nie wiem jak ci to powiedzieć... - odpowiedział zmartwionym głosem.

Ty: - Wszystko. Po kolei.

NN: - Ja... Uhmm... Wiesz, jak byłem u Hitlera... - z wielkim trudem i plącząc się we swoich słowach powiedział mi co go trapi. - Nie wiem co ja mam zrobić... Nie potrzebuję tego... Mam was, i nic więcej mi nie trzeba. - Jego oczy zrobiły się szkliste.

Ty: - Ty musisz podjąć decyzję.

NN: - To też jest twój syn.

Ty: - Wolę z nimi nie zadzierać. - Smutno się uśmiechnęłam.

Tamten smutno westchnął.

NN: - Nie chcę tego - powiedział stanowczo - za bardzo was kocham. - Wtulił się w moje ramię.

Ty: - Ja ciebie też, kochanie i jestem pewna, że dzieci też cię kochają.

??: - Jak tam się miewacie? - Usłyszałam nieznajomy mi głos. - Specjalnie tu przyjechałem z Auschwitz.

Czy... Czy to był...

NN: - M-mengele?!

Me(ngele): - A kto? Macie naprawdę urocze dzieci - powiedział patrząc się w środek wózka.

NN: - Łapy precz od dziecka. Nie zgadzam się.

Me: - Oj, Adolfowi się to nie spodoba. - Pokręcił głową.

NN: - Nie obchodzi mnie to.

Mengele pstryknął palcami i...

______________________

Przepraszam, że nie pojawiały się żadne rozdziały, ale miałam strasznie dużo nauki i zajęć dodatkowych.

Dopiero dzisiaj miałam trochę czasu żeby coś napisać, bo nie poszłam do szkoły, heh.

III Rzesza x Reader //Countryhumans\\Where stories live. Discover now