Rok 6 - Rozdział 1

1.7K 66 35
                                    

Szesnastoletnia ruda dziewczyna wraz ze swoim rok młodszym bratem żegnała się ze swoimi rodzicami, gdyż koleiny już raz wyjechać miała do Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Choć Rose nie mogła doczekać się momentu, aż po wakacjach znów zobaczy swoich przyjaciół i chłopaka, wiedziała, że w tym roku dużo może się zmienić. Bała się tego, że jej związek z Scorpiusem będzie jeszcze trudniejszy do ukrycia. A to wszystko za sprawą wiadomości, którą właśnie dzisiaj usłyszała od rodziców.

— I pamiętaj Rose, ucz się pilnie i pisz do nas często — koleiny raz Hermiona przytuliła swoją córkę.

— Dobrze mamo — westchnęła niebieskooka i odsunęła się od rodzicielki. 

Co roku jej mama wypowiadała te słowa.

— Słuchajcie się wujka Harry'ego — nakazał Ron, obejmując swoją córkę i syna.

Wujek Harry — to właśnie było powodem największej niepewności, która kłębiła się w głowie Rose. Gdy dzisiejszego ranka jej rodzice wyjawili, że wujek Harry dostał posadę nauczyciela w Hogwarcie, na początku bardzo się ucieszyła. Uwielbiała swojego chrzestnego, który zawsze był dla niej wielkim oparciem. Po chwili dopiero dotarło do niej, że Scorpius i ona jeszcze bardziej, będą musieli ukrywać się przed światem. Bała się reakcji rodziny, gdyby właśnie od niego poznaliby nazwisko jej wybranka.

— Musimy już iść. Choć Hugo — ostatni raz przytuliła swoich rodziców i razem z Hugonem weszła do pociągu.

— Idę szukać przyjaciół. Pa siostra — powiedział i zaraz zniknął.

Rose nie czekając dłużej, zaczęła szukać przedziału, w którym siedzieli już jej przyjaciele. Po dziesięciu minutach wreszcie ich znalazła. Weszła do przedziału i od razu wpadła w ramiona Evelyn.

— Rose!

— Evie! Tak za tobą tęskniłam — dziewczyny po chwili oderwały się od siebie, a Rose przeskanowała wzrokiem resztę osób. 

W przedziale siedzieli już James, Lily i Lucas. Dziewczyna usiadła obok Lily i Lucasa, z którym także przywitała się przytuleniem. Na twarzy rudowłosej pojawił się wielki uśmiech, gdy zauważyła jak od razu, gdy panna Rowle usiadła, James objął ją i delikatnie pocałował w czoło.

— A gdzie Albus i Fred? — zapytała, uświadamiając sobie, że ta dwójka jest nieobecna.

— Fred poszedł do przedziału Camili, czy jakoś tak, a Albus siedzi razem z gadami — odpowiedziała jej Lily.

— Pójdę się przywitać z Arisą — powiedziała i nie czekając na odpowiedzi, wyszła na korytarz.

 Nie mogła się doczekać, aż wreszcie zobaczy swojego chłopaka, jednak równie mocno chciała już zobaczyć młodszą dziewczynę, z którą złapała świetny kontakt.

***

Przedziału, w którym siedział Albus, Scorpius i David nie było trudno znaleźć. Był on praktycznie tuż obok tego, z którego Rose wyszła. Z szybko bijącym sercem otworzyła drzwi przedziału. Jej wzrok od razu znalazł się na osobie, za którą tak bardzo tęskniła. Chłopak od razu, gdy ją ujrzał, wstał i zamknął ją szczelnie w swoich ramionach.

Nowsze Pokolenie Hogwartu cz.2Waar verhalen tot leven komen. Ontdek het nu