both

10 2 0
                                    

I leżę w dwóch częściach
na drodze.
Jedna cięższa
od drugiej
przez myśli i słowa.
I leżę tak,
czekając na coś
co mnie znów złączy.
Na coś przez co znów
poczuję się całością.
Silną i mądrą.
Ale jest południe
i nikogo nie ma.
Słońce przyświeca tylko
jednej części,
a drugą deszcz pokrywa.
Gnije i się rozkłada.
Jak trup.
Na pierwszej kwitną już kwiaty.
I czekam aż ktoś
przygarnie obie z nich.
Lecz jedna jest tylko do kochania,
a druga do przywiązania.

thoughtsWaar verhalen tot leven komen. Ontdek het nu