lock

3 1 0
                                    

Na koniec ułóżcie moje dłonie na brzuchu
By zakryć kompleks moich uczuć
Splatając palce jak do pacierza
Modlić się będę już wiecznie
O spokój i odpuszczenie
Choć całe życie miałam czyściec
Martwię się o rezerwację w miejscu
W którym być powinnam już dawno
A to wszystko przez tę niepewność
I palce zapłatam jeszcze mocniej
Jakbym miała wtedy większe szanse
Na ten spokój
O którym marzę
Ale wtedy otwieram oczy
I nadal w kolejce do czyśćca wadzę

thoughtsOù les histoires vivent. Découvrez maintenant