Rozdział 13

952 48 21
                                    

Zeszłaś z Barbarą do jadalni. Jason nie spuszczał z ciebie wzroku tak jak Dick z Babs. Bruce i Alfred się zaczęli śmiać a Bruce podważył adoptowanie Dick i Jasona mówiąc, że na pewno są rodzeństwem. Chłopcy lekko się zarumienili. Rozmawialiście i się wspólnie śmialiście. Było mnóstwo przypałowych historii jak i tych bardzo cennych.

Po kolacji przenieśliście się do salonu gdzie mieliście oglądać "Idealne życie". Barbara była wtulona w Dicka na kanapie. Dick siedział przy Bruce. Alfred siedział na jednym fotelu. Na drugim fotelu siedział Jason. Ty byłaś pod nim na podłodze. Jay zniszczył Ci fryzurę i splatał teraz coś na wzór warkocza.

*Sylwester*

Batfamily znowu miała bardzo ciężką misje gdzie mieli wielki obowiązek i ciężar na ramionach. Bruce bardzo liczył na was w tej sprawie. 

Byłaś zdenerwowana gdyż to była twoja pierwsza tego typu misja. Wiedziałaś, że będzie ciężko ale to co się działo było ponad twoją głowę. 

Jaka to była misja? Bankiet w Wayne Enterprises. Wszędzie dziennikarze chcący uchwycić kryzys. Byłaś niemal pewna, że widziałaś Vicki Vale.  Mimo iż byłaś tu prawie ponad 5 miesięcy nie poznałaś jeszcze Seliny Kale. No błagam!!!! Jesteś w Gotham i NIE POZNAŁAŚ SELINY AKA CATWOMAN AKA MIŁOŚĆ BRUCE FOREVER. 

A o to krótka retrospekcja proszenia o poznanie

*Retrospekcja*

-Bruce? Czy mogę poznać Selinę?-

-Nie-

-Ale Bruce!!!!-

-Nie

-Bruce-

-Nie-

-Ale-

-Nie i koniec kropka

-Ale-

-Nie poznasz Seliny-

*Koniec Retrospekcji*

 A teraz musiałaś siedzieć na nudnym bankiecie gdzie musiałaś udawać kogoś innego, mniej niezdarnego, nieskazitelnego i jednym słowem Prawdziwą Księżniczkę. 

I w tej chwili stało się coś wprost cudownego łamane przez straszne i okropne. Był jakiś napad. Ludzie uciekali przez wyjścia ewakuacyjne. Do środka wszedł nikt inny jak...Nie, to nie była Selina Kyle. Chociaż szkoda. Ale był to Riddler!

Już nikogo nie było. No oprócz waszej czwórki. Jason miał ramie przed tobą w celu ochronnym (Jak na zdj. Wyżej). Jaki on kochany! Musiałaś przyznać, że nawet po tym czasie  miałaś wokół niego i całej Batfam ataki Fangirlu. 

-Myślę, że przeszkadzam-Powiedział Nygma

-Nie, wcale-powiedział Jason. 

-Batmanie może chcesz się pobawić-Zaśmiał się na co Bruce zmarszczył brwi zdenerwowany. Wymierzył pistolet w stronę Jasona-Zabawimy się albo on zginie

Nie jest jeszcze kwiecień więc nie pomyślałaś. 

-Więc wiesz tak mnie ciekawi Samotny w celi? Może przełamiesz lody z najgroźniejszymi więźniami?-zaśmiał się rzucił bombą dymną i zniknął

-O co mu chodziło o tym , że jesteś samotny w celi-zapytał Jay

-Nie mam pojęcia-powiedział Batman

-Pamiętam jedną z zagadek Riddlera kiedy byłam jeszcze w moim świecie.Nie jestem pewna, ale może chodzi o Arkham. Świta mi jeszcze coś o Harley i bombie-powiedziałaś a Bruce skinąlł głową

-Ej ale hasło może nam powiedzieć więcej. Samotny w celi? Kto jest samotny w celi-Todd się zamyślił

-Każdy-Odpowiedział Wayne

-Ale nie każdy ma lody. Dobrze kombinujesz żeby szukać w zagadce. Nygma mógł  powiedzieć o ...Mr,Freeze albo Killer Frost. Równie dobrze o Norę Fries-powiedziałaś lekko szturchając Jasona

-Yeah. Teem Nastolatków górą-Krzyknął Jay na co Bruce tylko westchnął.

*W jaskini*

Batman ciągle szukał anomalii w Arkham ale nigdy nie znajdował. Barbara siedziała przy Bruce'ie by mu pomóc. Todd i ty rysowaliście na podłodze (Mało kto wie ale do cholery jasne Jason Peter Todd uwielbia poematy!!!(Potwierdzony Headcons)). Nie przeszkadzało mu to. Lubił spędzać  z tobą czas. Kochał cię i wzajemnie. Przestałaś go dostrzegać jako postać fikcyjną ale teraz jak zwykłą osobę. To naprawdę słodkie.

-Dzieciaki za pięć minut północ. Chodźcie przed telewizor-powiedział Wayne. 

Siedzieliście przed telewizorem. Bogacze z Gotham odmówili przyjścia na bankiet. Bruce też nie chciał tak ryzykować. Tobie to nie przeszkadzało. 

10

9

8

7

6

5

4

3

2

1

Pocałunek. Od Jasona. Jak zwykle wiśniowy smak od jego ulubionego soku. Odsunęliście się od siebie kiedy zabrakło wam powietrza

-Szczęśliwego nowego roku-powiedział wciskając ci do rok naszyjnik. Śliczny szary naszyjnik w kształcie serca

-I na wzajem-mruknęłaś przytulając go. Jason się jeszcze zaśmiał

-Jesteś słodką przytulanką-powiedział 

-Tak kurwa, jestem teletubisiem-odpowiedziałaś w jego klatkę piersiową. Do jasnej cholery jest prawie od ciebie o głowę większy. A JESZCZE JEST KURDUPLEM w porównaniu z przyszłość. 

Potem złożyliście jeszcze starszym życzenia i poszliście do łóżek No prawie.

-Bruce a-

-Nie, Nie spotkasz się z Seliną-

-Fuck-

-Do łóżka-

~~~~~~~~~~~~

(1 info)

Mam kurwa za dużo pomysłów i napisałam to do dokończenia historii. Potrzebuje czasu by zapełnić czas. Chcę prowadzić książkę do 27 kwietnia 2019 kiedy jest oficjalna data śmierci Jasona ale znając moje życie nie wyrobię się i koniec będzie gdzieś w czerwcu. Ale nic. Wiem jak zakończę tę książkę więc to najważniejsze

(2 info)

Kiedyś miałabym pomysł by po tej książce zrobić kontynuację ale wybiłam sobie ten pomysł z głowy mówiąc, że będzie głupi ale jedna czytelniczka podsunęła ten pomysł więc będzie druga część już z Red Hoodem, Red Robinem, Robinem i readerem jako postacią dorosłą. 

(3 info)

Zacznie się trochę retrospekcji. 

Kronika Gotham|| Batfam x readerWhere stories live. Discover now