Rozdział 17 Wzloty i upadki

312 52 3
                                    


Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


UWAGA: Może być parę momentów +18 i artów... 

Stojąc naprzeciwko niego coraz bardziej docierało do mnie co robię, ale miałam wrażenie jakbym to nie była ja, a aktorka grająca moją postać w jakimś filmie. Widząc, że się stresuje Sasuke ujął moją dłoń i delikatnie ją ścisnął chcąc dodać mi otuchy. Uśmiechnęłam się do niego blado, czując że albo zemdleje albo skonam na miejscu. Słysząc jego pewny siebie, mocny głos dosłownie miękły mi kolana

- Ja, Sasuke Uchiha, przysięgam... - mówił, ale nie rejestrowałam już słów. Patrzyłam na tego idealnie wyrysowanego mężczyznę, który brał mnie za żonę. Był moją pierwszą miłością, kochankiem i facetem, który w jednej chwili poznał całą moją duszę. Zawsze Takumi był ciekaw mojej przeszłości, ale dla jego ochrony nie chciałam nic mówić. Właśnie... Takumi.

„On mnie zabije" – pomyślałam w tak doniosłym momencie, gdy mój luby wyznawał mi wieczną miłość. Cały ten ślub to istne wariactwo, ale jeśli mieliśmy być razem nie było wyboru. Wiedziałam, że ojciec przestanie się już patyczkować i gdy Neji opowie mu o moich przefarbowanych włosach i tatuażach, będzie gotowy siłą ściągnąć mnie do domu. Ślub z Sasuke miał też zapewnić mi ochronę. Miała stać się Panią Uchiha a więc mój los należał już do tego klanu.

„Mam tylko nadzieję, że nie są gorsi od mojego ojca" – westchnęłam w duchu wiedząc, że mój teść jako głowa rodziny będzie miał tu najwięcej do powiedzenia. Mimo że chciałam uciec od tego życia zrozumiałam, że wiążąc się z Sasuke nie uda mi się to... Ale za bardzo go pokochałam by z niego rezygnować.

- Teraz twoja kolej maleńka – to Mai szturchnęła mnie w bok stojąc za mną, a ja jak wybudzona ze snu zauważyłam, że Sasuke patrzy na mnie lekko zdziwiony i zaskoczony. Najwidoczniej na długo się „zacięłam". Szybko dałam znak urzędnikowi by mówił słowa przysięgi, a ja powtarzałam za nim

- Ja, Dekashi Makuda – posłużyłam się prawdziwym nazwiskiem zaczynając nowe życie od nowa – biorę sobie ciebie, Sasuke Uchiha za męża i ślubuję... - słowa same schodziły mi z języka, a widząc coraz bardziej rozradowane oczy mojego męża wszelkie moje „shizy" i wątpliwości odchodziły w dal.

- Może Pan pocałować pannę młodą – powiedział urzędnik, a Sasuke uśmiechnął się i powiedział

- Taki miałem zamiar... - ujął moje policzki w swoje dłonie i w bardzo zachłanny sposób mnie pocałował. Gdy czułam jego język na swoim podniebieniu, jego dłoń zeszła znacznie niżej, aż do moich lędźwi i przycisnął mnie mocniej do siebie. Nie byłam jeszcze przyzwyczajona do takiej pasji, a co dopiero do okazywania jej publicznie!

- Eh... aż sam się nakręciłem... - usłyszeliśmy głos Hidana, a ja cała czerwona jak burak nie wiedziałam gdzie mam patrzeć. Hidan podszedł i wręczył nam obrączki które założyliśmy sobie na serdecznych palcach.

Paradoks [SASUKE x OC]Where stories live. Discover now