Chapter 4

1.2K 88 3
                                    

Lena POV:

Siedziałam w swoim gabinecie co chwilę zerkając na telefon z nadzieją, że dostanę jakąś wiadomość od Kary ale nie było nic. Od paru dni nie miałam z nią żadnego kontaktu i bardzo się martwiłam.

Tak samo martwiłam się o Supergirl, która od pięciu dni nie dawała znaku życia. Bałam się, że po tym jak mnie uratowała nie ma jej już z nami ale starałam się tak o tym nie myśleć.

-Proszę. - Odezwałam się gdy usłyszałam pukanie a gdy drzwi się otworzyły zobaczyłam Alex, siostrę Kary.-Co się dzieje z Karą?

Kobieta lekko się uśmiechnęła, zamykając za sobą drzwi. Powoli podeszła do biurka i usiadła na krześle naprzeciwko mnie.

-Wyjechała na parę dni do naszego rodzinnego domu. Była ostatnio zmęczona tym co się działo wokół niej to zaproponowałam jej wyjazd. Uważam, że dobrze jej zrobi.

Przyglądałam się kobiecie przez dłuższą chwilę, czując że nie do końca mówi mi prawdę ale nie chciałam nawet próbować z niej czegokolwiek wyciągnąć bo byłam prawie pewna, że i tak mi nic nie powie.

-Powiesz jej jak tylko wróci żeby się ze mną skontaktowała? - Spytałam, mając nadzieję, że Kara już niedługo wróci stamtąd gdziekolwiek jest i pojawi się w moim gabinecie z tym swoim pięknym uśmiechem.

-Jasne. - Kiwnęła głową, lekko się uśmiechając.-Jest coś jeszcze o co byś chciała zapytać?

-Co z Supergirl?

-Supergirl.. musi dojść do siebie. - Odparła spokojnie ale jej palce zaczęły niespokojnie uderzać o kolano.-Mocno oberwała i może jeszcze trochę potrwać za nim wróci do nas. Ale wszystko idzie w dobrym kierunku i jestem pewna, że już niedługo pojawi się z powrotem na niebie.

Kiwnęłam głową a gdy kobieta wyszła, wstałam z krzesła i podeszłam do okna by popatrzeć z góry na miasto. Nie wiem czemu ale miałam przeczucie, że wypadek Supergirl i wyjazd Kary jest jakoś powiązany ale wolałam o tym nie myśleć.

Nie chciałam się dowiedzieć czegoś przez co zaczęłabym wątpić w swoją przyjaźń z nimi albo w zaufanie, które między nami jest.

Alex POV:

-Kara niech lepiej wróci do nas i to szybko bo nakopię jej do tyłka. - Powiedziałam gdy tylko weszłam do DEO po spotkaniu z Leną.

-Co jest Alex?

-Lena zadaje pytania Winn. - Usiadłam koło chłopaka, nabierając powietrza w płuca.-Jak obydwoje wiemy Luthor nie jest głupia i jestem pewna, że szybko połączy fakty.

-I co się stanie jak je połączy? - Popatrzyłam na Schott'a jak na idiotę nie mogąc uwierzyć w to, że zadał to pytanie.-Nie obraź się Alex ale Kara jej ufa, więc musisz się liczyć z tym, że wcześniej czy później powie Lenie o tym, że jest Supergirl.

-Lepiej żeby tego nie robiła. Lubię Lenę ale na końcu dnia ona dalej jest Luthor'em i nic tego nie zmieni. Nie jestem pewna czy możemy jej ufać w stu procentach co do tajemnicy Kary.

-Obydwoje wiemy, że one dwie.. - Winn przerwał i otworzył szeroko oczy, patrząc na coś za mną.

-Masz rację Alex, mówiąc, że to moja tajemnica. - Usłyszałam głos swojej siostry, w którym można było usłyszeć niezadowolenie.

-Kara.. - Otworzyłam szeroko oczy, odwracając się przodem do siostry z szerokim uśmiechem.-Kiedy się obudziłaś...?

-Parę minut temu i nie byłam zbyt zadowolona z faktu, że pierwsze słowa jakie usłyszałam to takie, że nie możemy ufać Lenie.

-Kara wcale nie chodziło mi o.. - Przerwałam nie za bardzo pewna jak jej wytłumaczyć, że ufam Luthor ale nie w sprawię jej tajemnicy.

-Posłuchaj Alex. Kocham cię, jesteś moją siostrą i zawsze mogę na ciebie liczyć i bardzo to doceniam ale ufam Lenie. Ufam jej całą sobą i gdy tylko będę gotowa albo będę uważała, że nadszedł czas by powiedzieć jej kim naprawdę jestem to, to zrobię i nikt mnie nie powstrzyma.

Kara odbiła się od ziemi i wyleciała z DEO nie czekając na moją reakcję. Nie mogłam być tym w żaden sposób zdziwiona w końcu nie raz widziałam jak moja siostra patrzyła na szefową L-CORP.

-Pamiętaj Alex by nigdy nie być przeciwko pannie Luthor bo wtedy jesteś też przeciwko Karze. - Popatrzyłam na Wina, wysyłając w jego stronę pioruny z oczu na co przełknął ślinę.-Już się nie odzywam. Udawaj, że mnie tu wcale nie ma. Ja tutaj tylko sprzątam.

Odszedł ode mnie bardzo szybko na co przewróciłam oczami ale musiałam przyznać mu rację. Będąc przeciwko Lenie, będziesz również przeciwko Karze.

My Red Sun ✔Dove le storie prendono vita. Scoprilo ora