59.Pierwsza próba z Peterem~

210 13 5
                                    

~*~
Po lekcjach

Jak zawsze wyszłam z budynku. Szłam w kierunku domu

-Marta!! - ktoś mnie wołał.  Odwróciłam się i zobaczyłam Petera lekko się uśmiechnęłam i stanęłam. Dorównał mi kroku. -To u mnie czy u ciebie? - Zapytał. Z początku nie wiedziałam o co mu chodzi, ale po chwili przypomniałam sobie o próbie. Lekko się zarumieniłam.

-Może u ciebie. Jak obiecałeś na próbie- uśmiechnęłam się do niego. Też się uśmiechnął

-W porządku- odpowiedział i zaczęliśmy iść do jego domu. Po paru minutach dotarliśmy na miejsce. Weszliśmy do jego domu. Całą drogę rozmawialiśmy.

-Już jestem ciociu- Krzyknął Peter z korytarza zdejmując buty.

-Dzień dobry- przywitałam się uprzejmie. Też zdjęłam buty by nie brudzić. Po usłyszeniu naszego głosy ukazała się zza ściany sylwetka lekko podstarzałej kobiety. Uśmiechała się do nas szeroko co odwzajemniałam. Podeszła do Parkera i go przytuliła

-Jak miło was widzieć. Jaka to okazja, że przyprowadziłeś dziewczynę?- zapytała zaciekawiona i mająca już swoje domysły ciocia. 

-Będziemy się uczyć- powiedziałam z uśmiechem. 

-To my idziemy do mnie do pokoju- powiedział bratanek kobiety i poszliśmy na górę do jego pokoju. Usiedliśmy na łóżku i wzięliśmy scenariusz, zaczęliśmy go czytać. Siedziałam i czytałam w ciszy. Parę minut i wzięliśmy się za odtwarzanie ról. Mówiliśmy dialogi i scena z pocałunkiem. Patrzyłam mu w oczy z rumieńcem,a nasze twarze się do siebie zbliżały. Już mieliśmy się pocałować kiedy do pokoju weszła ciocia May z jedzeniem. Szybko się od siebie odsunęliśmy.

-Mam nadzieje, że nie przerwałam w niczym ważnym- uśmiechnęła się kobieta stawiając tace z ciastem jej roboty oraz jakimś sokiem.

-Ciociu, prosiłem cię już wiele razy abyś pukała zanim wejdziesz- skarcił ją lekko Peter. Przez co się zarumieniłam. Jego ciocia się zaśmiała

-Musze dbać o poziom waszych witamin- dała nam po soku  i wyszła z pokoju dalej się uśmiechając.

-To na czym skończyliśmy? - spojrzał na mnie Peter z lekkim uśmiechem. Spojrzałam mu w oczy i ponownie się zarumieniłam. Pokazałam palcem na jeden z dialogów w sztuce. Przeczytał go na głos i znowu. Scena z całowaniem. Między naszymi ustami były milimetry odległości. Strasznie się rumieniłam. Już miał złożyć pocałunek na moich ustach kiedy zadzwonił telefon. Otworzyłam oczy i się odsunęłam

-Przepraszam. Nie wyciszyłam go- zapeszyłam się. Poszłam sprawdzić kto napisał. Była to Laura.

17:40

Laura: GDZIE TY JESTEŚ KOBIETO?! SKOŃCZYŁAŚ JUŻ PRZECIEŻ LEKCJE!!!

17:41

Ja: spokojnie. Jestem u Petera. Mamy próbę.

17:41
Laura: COOOO?!  To trzeba było pisać że idziesz na randkę do niego? ( ͡° ͜ʖ ͡° )
( ͡° ͜ʖ ͡° )

17:42

Ja: To nie randka!!! 

17:43

Laura: A jaką macie próbę? Pewnie sceny z pocałunkiem co?( ͡° ͜ʖ ͡° ) ( ͡° ͜ʖ ͡° )

17:44

Ja. ... Dobra spadam

17:44

Laura: okej, nie przeszkadzam wam gołąbeczki. Papa ;*

Zignorowałam jej ostatni sms i wróciłam do Petera. Ponownie spróbowaliśmy odegrać tą scenę, ale przez okno wbił Nova. Znowu się od siebie odsunęliśmy i spojrzeliśmy na czarnowłosego z lekkim podirytowaniem.

Spider-Girl to jaWhere stories live. Discover now