32. Strzała amora.

275 16 1
                                    

Obudził mnie budzik. Już od pierwszego ruchu czułam zakwasy po wczorajszej walce. Rozciągnęłam się i poszłam do toalety żeby się ogarnąć. Ubrałam się i zeszłam na dół do kuchni. Mama z tego co mogłam zauważyć po braku jej kurtki na wieszaku wyszła do pracy. Zjadłam śniadanie, ubrałam się i wyszłam z domu. Po drodze na przystanek słuchałam mojej ulubionej muzyki ze słuchawek, które miałam na uszach. Na miejscu wsiadłam do autobusu. Dalej zahipnotyzowana w rytm muzyki usiadłam na swoim miejscu. Autobus ruszył. Chwile było spokojnie kiedy w pewnym momencie ktoś obok mnie usiadł. Spojrzałam na tą osobę obojętnie. Obok mnie zobaczyłam Abi. Od razu się uśmiechnęłam jak ją zobaczyłam.

-Cześć. - powiedziała promiennie.

-Cześć. Widzę w tamtym tygodniu miałaś dużo treningów. - powiedziałam zdejmując słuchawki i wyłączając telefon. Przytuliłam ją stęskniona za nią.

-Oj masę. - powiedziała klepiąc torbę. Domyśliłam się, że ma tam łuk i strój. - Hawk eye dał mi wycisk.

-Niedługo to będzie twoje powiedzonko. -zażartowałam

-On jest Avengerem i chyba nie wie co to luźniejsza lekcja.

-Oj przestań na pewno jest miły.

-A skąd możesz to wiedzieć?

-Ej. A może byś się go spytała czy chciał by poprowadzić u nas trening. Ja bym się pytała Spider-man'a i Furego. W ten sposób będę mogła go poznać lepiej iiii mieć trening z tobą. - ^^

-Mega pomysł! - powiedziała i wyciągnęła komunikator. Szybko złapałam jej rękę i ją opuściłam. - Co ty robisz?

-Wszyscy cię widzą. - powiedziałam szeptem.

-No i? - zapytała nie wiedząc problemu.

-No...podwójna tożsamość. - klepnęłam się w czoło. - No tak ty nie masz maski. Zapomniałam.

Puściłam jej rękę, a ona zadzwoniła.

-Co tam? - odpowiedział,a z urządzenia wyłonił się hologram Avengera.

-Kojarzysz Martę? O tom tu. - powiedziała pokazując na mnie. Pomachałam na co Hawk eye uśmiechnął się i zaśmiał.

-No znam. Cześć. Co tam wykminiłyście? - pomachał. Uśmiechnęłam się.

-Chciała się zapytać czy mógł byś poprowadzić u niej trening? Wiesz taka grupowa walka. Ja, ona, jej ekipka. - powiedziała przekierowując hologram na swoją twarz.

-Pewnie. Kiedy? - zapytał

-To jest jeszcze do ustalenia z dyrektorem Furym i drużyną. - powiedziałam wtrącając się. - jeszcze się nie pytaliśmy ich o zgodę.

-Tylko,że nie wiem jak prowadzi się treningi grupowe. -

-Nie może być indywidualny! - wystrzeliła Abi.

-Świetnie. To może jutro o 16?? - zapytał na co oniemiałam.

-T..tak. - odpowiedziałam

-No to ustalone. Do zobaczenia. - rozłączył się.  Mega się uśmiechnęłam.

-Zadowolona? - zapytała Abi z grobową twarzą. Po chwili zaczęła się śmiać, a ja do niej dołączyłam. Wreszcie autobus się zatrzymał, a my przestałyśmy się śmieć i poszłyśmy do szkoły. Oczywiście każda poszła do swojej szafki.

-Cześ. - usłyszałam głos Laury. Zamknęłam szafkę i zobaczyłam jej uśmiechniętą twarz.

-Cześć. - powiedziałam i przytuliłyśmy się na przywitanie. -Jak tam ogółem?

Spider-Girl to jaWhere stories live. Discover now