22. Dzień jak każdy inny... No... Może nie do końca.

308 11 1
                                    

~~~~~
Poniedziałek--- Jak zwykle, wstałam przed siódmą. Tylko tym razem nie obudził mnie budzik. Spider-man lekko mnie szturchał mówiąc przy tym: "Marta pora wstawać. Chyba nie chcemy żebyś się spóźniła prawda?".

-Jeszcze chwilkę mamuś - mruknęłam zaspana. Widząc czerwono-granatową plamę oprzytomniał i usiadłam cała czerowna.

-Mamo?? - zadziwił się. Napielam się.

-Spider-man?? - spojrzałam na niego- Jak tu wszedłeś???!!

-Miałaś otwarte okno - powiedział szczerząc się do mnie. Przymróżyłam oczy.

-Ehhh. Następnym razem może napisz co? A nie wchodzisz przez okno ludziom do domu z rana. - powiedziałam wstając. Podeszłam do szafy i wyjęłam z niej białą bluzkę na ramiączka, granatowe dżinsy z lekkimi zatarciami, czerwoną bluzę z białymi elementami i małym granatowym M i czerwone konwersy. - Zaczekaj chwilę.

Poszłam do łazienki oczywiście. Przebrałam się i zaczęłam się ogarniać.

-Hej. Jesteś tam?? - zapytał po kilku minutach mojej nie obecności.

-I znowu to robisz? - powiedziałam przemywając twarz.

-Ale co?? - powiedział stojąc pod drzwiami.

-No znowu zachowujesz się jak niańka. - powiedziałam lekko poprawiając sobie rzęsy tuszem.

-Wcale, że nie. - skrzyżował ręce - to już zapytać nie można?

-Właśnie, że tak. - kontynuowałam sprzeczkę.

-Wcale nie. - powiedział dalej trzymając przy swoim. - Wychodzisz??

-No już, chwila. Makijaż to nie taka prosta sprawa. - powiedziałam i otworzyłam drzwi.

-Wow. - powiedział patrząc się na mnie oniemiały. Poprawiłam włosy zadowolona.

-A tobie co? - zapytałam patrząc się na niego zdziwiona z podniesioną brwią.

-Eee. Ni.. Nic. - otrząsnął się i wymruczał.

-Aha? - powiedziałam dalej zdziwiona.- Co chcesz na śniadanie?? - wyminęłam go i poszłam na dół.

-A co masz?? - zapytał klepiąc się po brzuchu.

-Nwm. Powiedz co to zrobię. - powiedziałam czesząc włosy szczotką w lustrze w przedpokoju. 

-A zrobiła byś jajecznice z bekonem? - zapytał z uśmiechem. Zerknęłam na niego.

-Ty się jeszcze pytasz? - powiedziałam wchodząc do kuchni. Wyjęłam patelnie i położyłam na gazie. Następnie rozbiłam jajka i po chwilce znalazły się na ciepłej patelni. Gdy jajka się smażyły poszłam włożyć pieczywo do tostera. - zajrzyj do lodówki i powiedz co byś chciał do jajecznicy, a mi wyjmij kiełbaski.

Jak mu powiedziałam otworzył lodówkę i wyjął kilka składników. Poza 3 kiełbaskami wyjął jeszcze bekon. Podał mi obydwa składniki, a ja wrzuciłam je na patelnię.

-Mógł byś wyjąć  dwa talerze? - zapytałam przewracając jedzenie łopatka na drugą stronę.

-A gdzie są?? - złapał pajęczyną któraś z szafek. Otworzył ja.

-Na trzeciej półce od góry po prawo. Powinny być. - powiedziałam dalej gotując. Położył obydwa talerze na blacie obok kuchenki. Nałożyłam i wyjęłam sztućce. On w tym czasie położył talerze z jedzeniem na stół. Oboje usiedliśmy na przeciwko siebie przy stole.

Spider-Girl to jaWhere stories live. Discover now