Justin Bieber- Koniec Kłamstw.

121 10 6
                                    

Stoisz na scenie. Wokół ciebie stoi kilka set tysięcy osób z latarkami skierowanych w twoją stronę. Ty jedynie opowiadasz jak twoje życie zmieniło się diametralnie w zaledwie kilka miesięcy, że znów masz przy sobie kochających fanów, ufne Ci osoby oraz wspierających rodziców. O tym marzyłeś. Znalazłeś swój Cel. Chcesz nadal inspirować ludzi i motywować ich, by i oni nigdy nie popełnili tych samych błędów co ty. Oni wszyscy wspierali cię w potrzebie to teraz ty jesteś gotów pomóc im. Chcesz oddać się im. Mieć ich blisko, bo dzięki im stanąłeś znów w dobrym świetle, a było ciężko, bardzo ciężko.. Siadasz na scenie przy widowni, a ludzie od razu chcą złapać Cię za dłoń. Robisz to- wyciągasz dłoń, bo wiesz, że może to dla niektórych drobnostka, lecz dla niektórych to niezapomniana chwila, bo przecież idol złapał Cię za rękę. Właśnie Idol.. Cz ty nim jesteś? Nie wiesz. Ty po prostu chcesz być wzorem do naśladowania, lecz wiesz, że przez dawne błędy nie jest to takie łatwe. Nagle słychać charakterystyczne pierwsze dźwięki klawiszy, a ty zaczynasz śpiewać. Prosto z serca dla nich. O tych wszystkich emocjach, które Cię do pewnego czasu trzymały, lecz one nie wrócą- nigdy. Gdy patrzysz na wszystko znajdujące się wokół ciebie. Dobrze wiesz, gdzie znajduje się twoje miejsce...

Nikt z nas pewnie nie chce być obrażany czy wyzywany, a co gorsza obgadywany. To normalne- nie chcemy tego, lecz gwiazdy niestety muszą do tego przywyknąć. Nie ma znanej osoby, która pod swoim imieniem nie posiadała wyzwisk i masy plotek na swój temat. Tak samo było i w jego przypadku. Kiedy Justin co najmniej wykonał jeden nie prawidłowy ruch wszystko było pisane w mediach. Jak już wiemy z wcześniejszych rozdziałów jeszcze kilka innych czynników spowodowało, że chłopak nagle stał się inną osobę niż był wcześniej. Przez to na jakiś czas był niegrzeczny, arogancki, agresywny oraz snobistyczny. Stworzył sobie opinię, że na wszystko ma wylane i jest twardzielem którego nic nie ruszy. Tak szczerze między nami to było gówno prawda. Wokalista przyznał się, że stworzył sobie maskę i udawał przed światem całkiem inną osobą niż tą którą jest. Nie dopuścił do siebie myśli, że jest słaby i się stoczył. Chciał pokazać, że jest nieustraszony. Tak naprawdę miał mocno obniżoną samoocenę i najzwyczajniej bał się co powiedzą o nich ludzie starał się być odporny na to wszystko, lecz się nie udało. W pewnym momencie sam to sobie uświadomił, że nie chce być kimś kim nie jest. Chce być sobą i chce robić co kocha...

Tak, więc też zrobił i skontaktował się z Scooterem. Nie powiem, było ciężko, by przywrócić Justinowi dobre opinię na jego temat, lecz jak widać powiodło się. Menager wysłał Justina do kilku telewizyjnych show do m.in." The Ellen DeGeneres Show" i "The Tonight Show Starring Jimmy Fallon". Rozmawiali tam o wpadkach Justina głównie ośmieszając go, lecz chłopak się tym nie przejął biorąc to na dystans i również dodawał śmieszne komentarze na własny temat, dzięki czemu ponownie dostał zaufanie od wielu fanów. Chłopak wrócił na stałe na social media i dodawał ważne wpisy, którymi niektórzy fani byli dosyć zszokowani jego nagłą zmianą. Zapłacił za wszystkie kary, które był winne oraz pracował 24 godziny w pewnym ośrodku charytatywnym (to był jeden z wyroków działań Justina). Ponownie odwiedził dzieci w Afryce (za pierwszym razem był przed lub po premierą/rze filmu "Believe"). Dał im parę drobiazgów oraz dał fundusze na wybudowanie trzech szkół na terenie tego państwa. W między czasie ogłosił zapowiedź nowego albumu "Purpose". Nowy album, kolejne wytłumaczenie i emocje w ostatnich miesiącach Justina. Różni się znacznie od poprzedniego albumu "Journals", ale do tego przejdziemy później..

29 czerwca 2015- premiera pierwszej piosenki wraz z teledyskiem Justina, Skrillex oraz Diplo do nowego albumu. Artysta odliczał dosłownie czas do wydania utworu. Mówił, że z kolejną godziną stresował się coraz bardziej. Bał się czy ludzie zaakceptują prawdziwego Justina i jego nowy styl muzyczny, bo nie oszukujmy się piosenki z najnowszego albumu mocno różnią się od całej reszty jego kawałków. Są inne. Ku zaskoczeniu piosenkarza piosenka przypadła ludziom do gustu i szybko powędrowała na wiele list najgorętszych przebojów na całym świecie. Pozostałością tamtejszego Biebera według mnie są zdecydowanie rytmy w utworach. Jak przesłuchaliście kilka kawałków z dwóch pozostałych albumów chłopaka można zauważyć, że bardzo często posiadały bardzo specyficzne dźwięki. W przypadku piosenki "Where are u now?" te takty są bardzo widoczne. Piosenka ma kompletnie inną linię melodyczną niż resztę jego piosenek z dawniejszych albumów. Kolejnym zaskoczeniem był odmienny teledysk, na którym w stop klatkach pojawiały się prace osób zaproszonych na ozdobienie/ośmieszenie przez rysunki wizerunku tańczącego Biebera. Teledysk wraz z piosenką został ciepło przyjęty, mimo tego, że jak to ludzie mówili był odmienny. Cóż nowy Justin, więc i nowy album- odcięcie od przeszłości i starych błędów..

Chyba największą historię i zaangażowanie innych gwiazd (co było wielkim zaskoczeniem) miało miejsce przy całej akcji do nadchodzącego singla "What do you mean?". W planach premiera piosenki oraz teledysku miała się odbyć 30 sierpnia 2015. Do tego czasu na instagramie Justina pojawiały się wszelkie znane gwiazdy z ilością dni lub miesięcy do premiery tego singla. Zaangażowało się do tego sporo gwiazd takich jak: Miley Cryus, Ed Sheeran, siostry Jenner lub Ellen DeGreners. Fanów, którzy jedynie wyczekiwali tej piosenki cała ta akcja coraz bardziej nakręcała! Justin później wstawił znane już teraz zdjęcie z kartką na której napisane jest charakterystycznym pismem tytuł piosenki. Kartka ma nawiązywać właśnie do tej akcji na której gwiazdy również wypisywały ilości dni przeważnie na białym brystolu. Kiedy nareszcie piosenka wylądowała na YouTubie zrobił się wielki szum, a piosenka w jeszcze szybszym czasie niż wcześniej wspominane "Where are u now?" przebiła wiele tymczasowych hitów będąc na najwyższych numeracjach na większości listach pop-u. Nie mówiąc już o samym teledysku, który również większości bardzo przypadł do gustu!

Troszkę musieliśmy czekać na jakikolwiek odzew ze strony Justina na kolejny utwór bądź przynajmniej dokładną datę albumu. W listopadzie wszystko zaczęło się dziać i powrócił szum wokół piosenkarza dowiadując się, że właśnie 13 listopada 2015 roku odbędzie się premiera albumu "Purpose". Następną niespodzianką było pojawienie się teledysku do piosenki "I'll show you" która miała miejsce 2 listopada 2015r. Piosenka już nie przyjęła się tak dobrze jak wcześniejsze, lecz zrobiła wielkie wrażenie na fanów Justina, którzy mieli świadomość co ich idol przeszedł i co dokładnie robił w przeszłości. Tekst jest bardzo szczery. Opowiada głównie o krytyce i sławie. Nie powiem, że czasami można było spotkać piosenkę w różnych radiach i stacjach, lecz to dla Justina i fanów nie grało głównej roli. Liczyło się tu jedynie przesłanie oraz dowód, że artysta naprawdę się zmienił i otwarcie mówi o problemach które go dręczą.

Dzień po premierze płyty "Purpose", a dokładnie 14 listopada 2015r. pojawiły się siedem całkiem różnych od siebie piosenek nagrywanych jako "PURPOSE: The Movement". Oznaczający to, że teledyski były robione w "ruchu", czyli pośpiechu. Są to: "Mark My Words", "No Pressuere", "Love Yourself", "The Feeling", "Children", "Life is Worth A Living" oraz tytułowa piosenka "Purpose".

Rok później, a dokładnie 8 czerwca 2016r. miała premiera kolejna piosenka z tego album "Comphany". Piosenka również została jedną z tych bardziej rozchwytywanych i również pojawiła się na kilku rankingach piosenek na czasie. Sama piosenka jest genialna, która mnie osobiście wprowadza w wakacyjny nastrój. Nie wiem, może to przez teledysk na którym były scenki z pobytu Justina na Santorini. Sama piosenka kojarzy mi się z Justinem na plaży wraz z Kapeluszem zsuwającym mu się na twarz, a z tyłu piękny zachód słońca, który w sumie jest najbardziej kojarzonym z tej właśnie piosenki (przynajmniej tak mi się wydaje).

Co do samej płyty w sprzedaży możecie znaleźć na niej jedynie te 13 piosenek jakie tu wcześniej wymieniłam, lecz wspólnie z wersją DELUXE album zawiera aż 18! Dochodzą tam: "Been You", "Get Used to It", "We Are", "Trust" oraz "All in It". Jeżeli chodzi o jakieś dedykacje do pewnych osób to sam Justin przyznał, że większość pisał z myślą o bliskich dla niego osobach oraz fanach. Zdradził jedynie, że trzy piosenki z tej płyty zostały napisane o Selenie Gomez. Piosenkarz do dziś niestety nie ujawnił tytułów tych piosenek...

--------------------------------------------

Hejka, to znów ja Patty_1500 !♥

Jestem tutaj po tygodniu nie obecności za co bardzo przepraszam, lecz byłam na kolonii i nie mogłam nic na to poradzić. Nad tym rozdziałem spędziłam kilka dobrych godzin i pisałam go całym sercem, więc myślę, że wam się spodoba! Wiem, że rozdział powinien być wstawiony długo wcześniej, lecz jak mówiłam wcześniej miałam kolonie, a dziś doszły jeszcze moje sprawy prywatne... Do zobaczenia mam nadzieję w tą środę! Gwiazdkujcie i komentujcie x

FandomsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz