***
Wszechmogąca: DLACZEGO WSZYSCY MNIE NIENAWIDZĄ?!!😢
AmaraLightshiver: Nie wszyscy...
Wszechmogąca: WSZYSCY! Nawet Angmar... 😢
AmaraLightshiver: Ja cię nie nienawidze, tylko nie znoszę jak ktoś mnie porównuje z tym... czymś...
Wszechmogąca: Jesteś jedyna... 😳 Szkoda, że nie istniejesz...
AmaraLightshiver: Jesteś jedyną osobą, która tak myśli... Trudno... Może jakbyś się wreszcie ujawniła, zmieniła nastawienie i podzieliła się tym całym złotem...
Wszechmogąca: Myślisz, że to coś da?
AmaraLightshiver: Myśle, że tak. I powinnaś sobie znaleść jakąś ISTNIEJĄCĄ osobę, z którą możesz zawsze pogadać. Przyjaciela czy coś...
Wszechmogąca: Ch-chyba mam taką osobę...
AmaraLightshiver: To co, dodać cię do czatu?
Wszechmogąca: Możesz...
***
To taki wycinek z mojej prywatnej rozmowy, z Wszechmogącą. Jest wam potrzebny, by zrozumieć to, co się teraz odwali... Choć ja sama nie wszystko ogarniam...
***Użytkownicy Wszechmogąca i PolishBlaze zostali dodani do czatu.
Wszechmogąca: Ch-ch-ch-ciałam tylko ogłosić, że koniec z kłamstwem.
Użytkownik Wszechmogąca rzucił się na szyje użytkownikowi Władca.
Władca: Co ty...
Użytkownik Wszechmogąca zaczął płakać.
Wszechmogąca: J-ja... J-ja... J-ja p-przepraszam, ż-że ja się tak zmieniłam! Ja chciałam tylko, żeby nie myśleli o mnie jak o kimś kto musi ciągle być wzorem dla innych! Ale to zaszło za daleko!
Wokół użytkowników Władca i Wszechmogąca, utworzyła się mała kałuża.
Wszechmogąca: Byłam gorsza niż najbardziej odrażający potwór świata! Byłam... Nie... Jestem okropna! Podpisałam pakt z jakimś gościem, żeby moja moc była nieograniczona... Ale zmieniłam się przez to w potwora, którego wszyscy nienawidzą... Mam tego dość!
Głos użytkownika Wszechmogąca się załamuje.
Władca: Wi...
Użytkownik Wszechmogąca odsunął się kilka kroków w tył.
Wszechmogąca: Przepraszam Melkorze... Przepraszam Olórinie... Przepraszam Blejz... Ja... Ja... Chciałabym cofnąć czas... To wszystko przeze mnie... Przez długi czas cieszyłam się z bycia taką, jaką jestem, ale teraz widzę, jak bardzo źle postąpiłam...
Użytkownik Wszechmogąca zsuwa się na podłogę, dalej płacząc.
Władca: Wszechmogąca...
Wszechmogąca: Znasz moje imie Melkorze... Zwracaj się do mnie po imieniu!
Władca: Vardo...
Użytkownik Władca zmienił pseudonim użytkownika Wszechmogąca na Varda.
***
I to co się teraz dzieje, powinno być przedstawione normalnie, a nie jak na czacie.
***Melkor uklęknął obok dziewczyny. Jej oczy były już całe opuchnięte od płaczu, niebieska sukienka, jak i długie białe włosy, całe mokre od łez. Siedziała pokurczona, wciskając twarz w kolana, które obejmowała rekami.
-Vardo -zwrócił się do niej władca ciemności.
Nie zareagowała.
-Vardo -powtórzył i złapał jej dłoń.
W efekcie wyrwała mu ją, nie podnosząc nawet wzroku.
-Vardo -powiedział tym razem mocnym głosem, chwycił ją za podbródek i zmusił do popatrzenia sobie w oczy.
-Nie płacz -szepnął i drugą ręką otarł łzy spływające po jej policzkach. -Nic się nie stało.
-Ty nawet nie wiesz, co mówisz! -krzyknęła łamiącym się głosem. -Wyrzekłam się swojego imienia, porzuciłam Manwego, pomiatałam wszystkimi wokół! Jestem wstrętną, bezuczuciową kreaturą! Jestem...
Nie skończyła. Melkor przyciągnął ją do siebie i pocałował.
-Jesteś tym, kim jesteś -powiedział, gdy wreszcie się os niej odsunął. -A mnie to nie obchodzi.
Na twarzy Vardy pojawił się nikły uśmiech. Próbowała odsunąć się od Morghota. Ten jednak wzmocnił uścisk.
-Nie ma tak łatwo -uśmiechnął się wrednie i wstał, przyciągając białowłosą bliżej siebie.
-Pewien jesteś? -spytała z identyczną miną.
-W stu procentach.
Dziewczyna chwyciła twarz Morghota i złożyła na jego ustach namiętny, długi pocałunek.
-A teraz? -spytała, gdy się od niego odkleiła.
-A teraz wygrałaś -zaśmiał się i pogłaskał ją po włosach.
-A jak - jej perlisty śmiech wypełnił całe pomieszczenie. -Ja zawsze wygrywam zakłady.
YOU ARE READING
Chat Śródziemia
HumorPewna osoba o nicku "Wszechmogąca" zakłada chat dla postaci ze Śródziemia. Chyba nie da się krócej opisać wstępu do całowitego rozpierdzielu. Katastrofa wisi w powietrzu cały czas, pijane elfy odwalają ciekawe rzeczy, a pewien Valar jest ciągle zasm...