^15^

3.5K 161 9
                                    

_Isaac_

Moja malutka, ukochana mate pozwoliła mi się oznaczyć. Mało tego! Ona mnie kocha! Kiedy mi to oznajmiła, stałem się cholernie szczęśliwy a moja miłość do niej wzrosła. Co ja pieprzę... Moja miłość do Ruth wzrasta każdego dnia, kiedy widzę jej uśmiech, błyszczące się z radości oczy... Wiem, że jest tutaj szczęśliwa. Tak samo jak jej brat.

- O czym myślisz? - spojrzałem z uśmiechem na ukochaną. Nim jej odpowiedziałem, pochyliłem się ku niej i złączyłem nasze usta w leniwym pocałunku. Ruth jęknęła cicho, gdy zacząłem masować jej pośladek. Wplątała palce w moje włosy i ciągnęła za nie, przez co mruczałem. Byłem cholernie podniecony, więc zacząłem ruszać biodrami przy jej miejscu intymnym. Ustami zjechałem na szyję a później na obojczyk. Pocałowałem oznaczenie i spojrzałem na ukochaną.

- Jesteś moja, złotko. Tylko moja. Ja jestem tylko twój, pamiętaj. - powiedziałem. Ruth uśmiechnęła się i odpowiedziała, na co znalazłem się nad nią.

- Kocham cię.

- Powtórz to. - wręcz rozkazałem, na co zaśmiała się cicho.

- Kocham cię Isaacu Nelson. Jak nikogo innego. Czuję się przy tobie bezpieczna, uwielbiam się do ciebie przytulać, całować cię i mierzwić dłonią twoje włosy. Jestem przy tobie szczęśliwa i chcę, abyś ty był też szczęśliwy przy mnie.

- Jestem strasznie szczęśliwy, kochanie. Nigdy nie czułem się lepiej, niż teraz przy tobie. Chcę do końca życia budzić się przy tobie i zasypiać...

~ Wiesz, nie chcę ci przerywać... Ale to kurwa przypomina mi mowę przy oświadczynach... Nie chcę, żeby nasza mate się wystraszyła i uciekła. ~ przerwał mi wilczur. Miałem ochotę się zaśmiać. Oświadczę się, ale jeszcze nie teraz.

- Isaac... Cieszę się, że jestem twoją mate. - szepnęła.

- A ja cieszę się, że w końcu cię znalazłem. - Ruth połączyła nasze usta. Oczywiście od razu odwzajemniłem pieszczotę. Chciałem sprawdzić reakcję kobiety na dalsze kroki, dlatego dłonią zjechałem powoli na jej piersi, które zacząłem powoli masować. Gdy jęknęła w moje usta, pogłębiłem pocałunek a dłoń skierowałem na jej krocze. Miałem bliski dostęp, ponieważ ukochana ma na sobie tylko bieliznę i moją koszulkę. Zadziwiające jest to, że po oznaczeniu spała jedynie czternaście godzin. Cieszę się, że mogłem szybko zobaczyć jej szare, piękne i hipnotyzujące oczy. Gdy zacząłem masować dłonią jej perełkę, aż się uśmiechnąłem na to pieszczotliwe słowo, Ruth westchnęła i ugryzła mnie w wargę. Odsunąłem się i spojrzałem na nią. Gdy zobaczyłem jej zęby, zaprzestałem ruchów. Dłonią dotknąłem jej policzka.

- A niech mnie cholera dotknie... Moja mate jest wilczkiem. - szepnąłem, widząc jej kły. Ruth zmarszczyła brwi, nie rozumiejąc o co mi chodzi. Zaśmiałem się głośno, całując jej policzki i położyłem się na plecach, ciągnąc za sobą ukochaną. Położyła głowę na moim torsie i westchnęła.

~ Nasza mate się nas nie wstydzi... ~ mruknął Ivo. Spojrzałem na ukochaną w tym samym momencie, co ona na mnie. Szybko odwróciła wzrok.

- Kochanie? Zrobiłem coś źle? - zapytałem zmartwiony? Nie wiem, jaką miała przeszłość. Ataki paniki nie biorą się znikąd...

- Nie... To jest moja wina. Wina moja i mojej przeszłości... Przepraszam, jeśli dałam ci nadzieję na kolejny krok, ale... Ale ja...

- Sz... Rozumiem skarbie. Nie jesteś gotowa. Poczekam. - podniosłem jej podbródek do góry, aby spojrzeć w szare oczy.

- Poczekam na ciebie nawet i tysiąc lat. Najważniejsze, żebyś ty była gotowa. - powiedziałem, na co Ruth odpowiedziała mi słodkim uśmiechem. Wtuliła się we mnie.

Nie musisz się mnie bać  |Tom IIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz