Mój obserwator - 4

841 23 0
                                    

Byłam mega zaskoczona, zaparło mi dech w piersiach. Czy „mój obserwator'' to właśnie on.

-Możesz się odwrócić ?! ~ zapytałam z lekkim strachem

-Oczywiści że nie, jeszcze na to przyjdzie czas !

-Dlaczego mnie śledzisz ?!

-Zadajesz za dużo pytań, teraz ja zacznę pytać a ty będziesz odpowiadać !

-Ale ja nic o tobie nie wiem a ty wiesz o mnie aż za dużo ! ~ powiedziałam stanowczo i wyraźnie. Nie może ze mną robić co chce !!!

-Trudno, wkrótce mnie poznasz ! Ale teraz odpowiadaj na pytania ! Co Cię łączy z Mattem ?! ~ ostatnie słowa powiedział nieco głośniej od reszty

-Przecież mi sam to napisałeś !!! Jesteśmy przyjaciółmi !!!

-Tylko przyjaciółmi ?! ~ zapytał z wyraźnym zainteresowaniem

-Tak ale dla czego pytasz o Matta ?!

-Nie pytam o niego tylko o to co was łączy, chce wiedzieć wszystko !

-Wszystko ?!

-Tak, kolejne pytanie. Czy twoi rodzice często Cię tu odwiedzają ?!

-Dlaczego o to pytasz ?! Co Cię to obchodzi !

-Jesteś niegrzeczna, odpowiadaj na pytania i nie zadawaj własnych !!! ~ powiedział trochę gniewnie

-Bo co mi zrobisz ?! Zabijesz mnie ?!

-Nie ale znam twoich znajomych, i jak jeszcze raz nie odpowiesz to pożegnasz się z jednym z nich np. Matt ~ powiedział i chyba się uśmiechnął

-Jesteś okropny !!! Nienawidzę Cię !!!

-Masz mi odpowiedzieć na pytanie !!! Czy twoi rodzice często Cię tu odwiedzają ?! Masz 5 sekund na odpowiedź !!! 5... 4... 3... 2... i ...

-Nie ! Tylko raz tu przyjeżdżają na zakończenie roku szkolnego a ja jadę do nich na święta na 3 dni, zazwyczaj ~ powiedziałam przestraszona

-To dobrze, nie będę musiał się trudzić ! ~ powiedział i zaczął się śmiać

-Ja chyba nie rozumem, czemu nie będziesz musiał się trudzić ?!

W tedy podszedł do mnie ale na twarzy miał czarną maskę, która zakrywała całą jego twarz, mogłam zobaczyć tylko oczy. Wpatrywałam się w nie były przepiękne były boskie. Nagle ktoś wszedł na dach i zawołał mnie, a z głosu rozpoznałam Matta i otrząsłam się.

-Matt co ty tutaj robisz ?! Nie miałeś tu przychodzić !!!

-Przepraszam ale to jest jakiś debil, nie mogłem tego słuchać !!!

-Widzę kotku, że jesteś sprytna ~ mówiąc to poczułam że się uśmiecha

-Nie nazywaj jej tak ~ powiedział Matt zanim ja wydusiłam coś z siebie

-Bo co mi zrobisz, mogę nazywać Eden jak mi się tylko chcę ~ powiedział gniewnie do Matta i podszedł do niego

Matt był wściekły i przywalił nieznajomemu, może miał na imię Dean ale nie jestem pewna czy mówi prawdę. Dean nawet nie pisnął tak jakby go to nie bolało, Matt wziął kolejny zamach ale Dean chwycił go za rękę i po chwili Matt leżał już na ziemi a z jego ust spływała krew.

-Matt !!! ~ wykrzyczałam

Chciałam podbiec do niego ale gdy byłam już blisko, Dean złapał mnie w tali.

-Puszczaj !!! Ty cholerny debilu !!! Puść mnie !!!

Chyba mu się to nie spodobało bo położył mi rękę na ustach, w skutek czego zaczęłam jeszcze bardziej się wyrywać, nagle dostałam olśnienia. Podniosłam nogę do góry i z całej siły nadepnęłam mu na stopę ... 

PorwanaNơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ