_Ruth_

- Dobry wieczór. - przywitałam się, kiedy Isaac wszedł do jadalni. Przy stole siedzieli już chyba wszyscy, były wolne tylko dwa miejsca. Po prawej stronie obok bruneta, który na mnie warczał i naprzeciwko tego wolnego krzesła. Isaac podszedł do niego, schylił głowę i usiadł. Mnie posadził sobie na kolanach.

- Cześć mamo, tato. - powiedział. Uśmiechnęłam się do kobiety, która siedziała na kolanach jego taty. Brunet spojrzał na mnie, po czym powiedział:

- Chciałbym cię przeprosić za moje zachowanie dzisiaj. Wziąłem cię za intruza, nie zdawałem sobie nawet sprawy, że jesteś mate mojego syna...

- Co?? Isuuś ma mate? Nie zgadzam się na to!! - spojrzałam na piękną, różowo-włosa kobietę, oczywiście nie licząc tej tapety na twarzy, która stała w wejściu i patrzyła się prosto na mnie. Isaac jęknął cicho, pocałował mnie w tył głowy i wtulił się mocno w moje plecy. Nie zauważyłam nawet, że obok mnie siedział Matt i wchłaniał jedzenie jakby rok nie jadł. Ten to zawsze miał dużo apetyt. Pogłaskałam go po włosach i gdy młody spojrzał na mnie, uśmiechnęłam się szeroko.

- Ty wiesz, że tu jest fajnie? - powiedział z pełną buzią. A raczej zapytał... Zaśmiałam się cicho.

- Jak jesz, to nie gadaj. Okey? Jedz spokojnie, potem porozmawiamy. Smacznego. - odpowiedziałam, a co Matt odwdzięczył mi się swoim pięknym uśmiechem. Spojrzałam z powrotem na różowo-włosą. Kolor ładny, jednak nie za bardzo jej pasuje do twarzy. Kobieta usiadła przed nami i mordowała mnie wzrokiem.

- No więc, dobrze... Wszyscy jesteśmy, to życzę wam smacznego. - powiedziała mama Isaaca. Wszyscy jak jeden mąż zaczęli zapełniać sobie talerze i jeść. Isaac nałożył trochę jajecznicy i zaczął mnie karmić. Działałam instynktem, nałożyłam boczku i widelcem zaczęłam karmić mężczyznę, który uśmiechnął się od ucha do ucha. Usłyszałam głośne prychnięcie.

~ To Arabelle. Ma na mnie chrapę od dawna. Jest strasznie wredna i chamska, ale nikt jej nic nigdy nie powiedział. ~ usłyszałam Isaaca w głowie.

~ Naprawdę nikt? Nigdy? ~ odpowiedziałam, kiedy chwilę się skupiłam. Czułam, że mężczyzna się spiął, jednak po chwili rozluźniony pocałował mnie w policzek z uśmiechem.

~ Nikt. Jest silną wilczycą w stadzie i... ~ przerwałam mu, wchodząc w słowo.

~ I gdybyś nie odnalazł swojej mate musiałbyś się z nią połączyć. Zgadłam?

~ Tak, kochanie. Ale na szczęście cię mam. ~ uśmiechnęłam się w stronę Arabelle i karmiłam dalej wilczka. Tym razem dawałam mu jajecznicę z mięsem.

- Ile masz lat? Bo wyglądasz mi na szesnaście. - powiedziała słodkim głosem Arabelle. Przełknęłam ślinę. Jednak denerwują mnie takie osoby, więc postanowiłam odpowiedzieć na zaczepkę:

- Cieszę się, że wyglądam młodziej. A odpowiadając na twoje pytanie mam osiemnaście lat. A ty mi wyglądasz na... - spojrzałam na jej twarz. - na jakieś... trzydzieści. - powiedziałam prawdę. Nawet mama Isaaca wygląda na młodszą. Isaac zaśmiał się pod nosem, kątem oka widziałam czający się na twarzy uśmiech u brunetów. Arabelle wstrzymała oddech.

- Mam dwadzieścia lat. Przynajmniej ładnie wyglądam. - powiedziała. Czułam, że Isaac chciał się wtrącić, dlatego spojrzałam na niego z delikatnym uśmiechem.

~ Nie wtrącaj się, proszę. ~ przekazałam mu, na co kiwnął głową. Czas na starą Ruth. Uśmiechnęłam się w stronę kobiety.

- Masz rację. Wyglądasz pięknie. - powiedziałam, przez co różowo-włosa wypięła dumnie pierś i pokazała wszystkie zęby. Jednak nie wiedziała, że nie dokończyłam zdania.

- Szkoda tylko, że musiałaś nawalić sobie tyle tapety na twarzy. Czym to później zdejmujesz? Szpachelką? - przy stole nastała cisza. Nikt się nie poruszał. Arabelle zrobiła się czerwona na twarzy, wstała z krzesła i wyszła z jadalni, mówiąc coś do siebie. Wzruszyłam ramionami, nabrałam jajecznicę na widelec i skierowałam go do buzi blondyna. Czułam wzrok na sobie.

- Kurwa, to było dobre. - powiedział ktoś. W jednym momencie wszyscy zaczęli się śmiać, nawet Isaac. Odłożyłam widelec na talerz i wtuliłam się w mężczyznę. Byłam z siebie dumna.

~*~

Po zjedzonej kolacji, przytuliłam Matta, mówiąc mu dobranoc. Isaac wziął mnie na ręce w stylu panny młodej. Pożegnaliśmy się jeszcze z resztą członków watahy, którzy jedli z nami posiłek. Oparłam głowę o ramię mężczyzny i pozwoliłam mu się nieść do naszej sypialni. Kiedyś to może powiedziałabym że jego, ale przeczytałam tyle opowieści o wilkołakach, więc mogę sobie darować tekst " to nie moja tylko nasza sypialnia". Pewnie dodałby coś jeszcze od siebie, że " teraz wszystko co moje to twoje, ponieważ jesteś moją mate". Kiedy się czytało chyba z dwadzieścia albo i więcej opowiadań o wilkołakach na aplikacji Wattpad, to każda dziewczyna wiedziałaby, co wilkołak miałby na myśli. No tak przypuszczam przynajmniej... No właśnie! Mój telefon!!

- Jesteśmy skarbie. Jesteś strasznie lekka.. Nie podoba mi się to. - zmarszczyłam brwi i zrobiłam dzióbek ustami.

- Nie wiem co ci się nie podoba... Mi pasuje tak jak jest. - odpowiedziałam.Mężczyzna westchnął i usiał na łóżku.

- Co teraz będziemy robić? - zapytałam. Isaac odpowiedział mi po chwili milczenia.

- Teraz to idziemy spać. - jęknęłam w proteście. Zielonooki uniósł brwi.

- Jęki możesz sobie zostawić na później, kiedy... - przerwałam mu szybko wiedząc, co ma na myśli.

- Masz Wii*? - zapytałam. Isaac uśmiechnął się.

- A mamy Wii. To w co gramy? - zapytał.

- To zależy jakie macie gry... Ale czekaj, gdzie ty to masz?

- W salonie gier. Chodźmy tam i zagramy. - muszę się przebrać w coś wygodnego...

- Dobrze... Isaac, masz może jakieś bokserki albo spodnie? - zapytałam. Blondyn pocałował mnie w czoło i podszedł do szafy. Po chwili wrócił do mnie ze spodenkami.Ubrałam je szybko, po czym mężczyzna złączył nasze dłonie i wyszedł z pokoju. Jestem pewna, że wygram w każdej grze.

~*~*~*~
Małe wyjaśnienie
*Wii - zaprojektowana i produkowana przez japońską firmę. Konsola posiada bezprzewodowy – , który może być używany jako i może w . Ważnym elementem konsoli jest również usługa , która pozwala na otrzymywanie wiadomości i uaktualnień za pośrednictwem Internetu.

Dzień lata dzisiaj a jutro zakończenie roku szkolnego 😀😀 W końcu wakacje! 😘

Nie musisz się mnie bać  |Tom IIWhere stories live. Discover now